Chiago (Inf. wł., CST, CT) - Były brygadzista miejskiego Departamentu Wodocią gów przyznał się w ubiegłym tygodniu do winy w aferze korupcji "Wynajęta ciężarówka".
50-letni Dennis Natale z Chicago przyznał się, że brał łapówki od kierowcy, któremu podpisywał fikcyjne zlecenia na wykonanie pracy, gdy jego ciężarówka po prostu stała. Natale przyznał się też, że podpisywał owemu kierowcy zlecenia nawet wówczas, gdy był on na wakacjachw Europie. Natale jest już 7. osobą, która przyznała się do winy w aferze "Wynajęta ciężarówka".
Ogółem 27 osób zostało już oskarżonych w tej aferze. Wiarygodne źródła informacji ujawniły, że w związku z tą aferą w ratuszu chicagowskim ma być wkrótce przeprowadzona czystka. Będzie to jednak pozorna czystka - tylko z nazwy - ponieważ nikt nie zostanie wyrzucony z pracy, a obecni współpracownicy burmistrza Richard M. Daley po prostu zamienią się miejscami. Odejdzie jedynie Sheila OGrady, dyrektor personelu burmistrza i to też nie na stałe, a na urlop macierzyński.
Jak już informowaliśmy agenci federalni skonfiskowali 29 kwietnia i 2 maja br. kartoteki personelu z trzech wydziałów w ratuszu. Agenci federalni pojawili się z nakazami rewizji w Departamencie Wodociągów, w Biurze ds. Stosunków Międzyrządowych oraz w Departamencie Ulic i Oczyszczania Miasta.
Burmistrz Daley zapewnia, że władze miasta Chicago współpracują ze śledczymi federalnymi. Nadużycia zostały zdemaskowane, gdy ujawniono, iż prywatne firmy transportowe pobierały za łapówki wysokie wynagrodzenia na mocy zleceń miejskich, podczas gdy ich ciężarówki nie wykonywały żadnej pracy. Ostatnio władze federalne ujawniły, że część łapówek i haraczy przekazywana była na konta wyborcze różnych dygnitarzy, m.in. burmistrza Daley i kongresmana Rahma Emanuela (demokrata z Chicago, 5. okręg kongresowy). Obydwaj, tak Daley jak i Emanuel, zaprzeczyli, że wiedzieli o procederze. (ao)
Redakcja
