Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 27 września 2024 10:24
Reklama KD Market
Reklama

Witaj, szkoło!

Koniec sierpnia i początek września to tradycyjnie czas rozpoczęcia nowego roku szkolnego. Dzieci i młodzież, a także nauczyciele, podejmują swoją regularną pracę. W Polsce, jak dotąd, każdy nowy rok rozpoczynają msze w kościołach, z prośbą o światło Ducha Świętego i Boże błogosławieństwo. Także w szkołach katolickich poza Polską oraz w szkołach polonijnych jest podobnie. To oczywiście jedna z propozycji dla dzieci i młodzieży z rodzin katolickich. Dobrze jest mieć świadomość, że nauka potrzebuje Bożego wsparcia. To przecież bardzo ważne zadanie, które dobrze podjęte i realizowane, daje dobre i trwałe efekty. Jako ksiądz miałem okazję tylko przez jeden rok uczyć dzieci w szkole podstawowej w Polsce i przez cztery lata w Polskiej Szkole Św. Błażeja w Summit, Illinois. To były dla mnie bardzo ważne doświadczenia, kiedy mogłem towarzyszyć intelektualnemu i ludzkiemu wzrastaniu młodych. Moi uczniowie z Polski, których przygotowywałem do sakramentów Pierwszej Spowiedzi i Komunii oraz prowadziłem bezpośrednio po, mają już dzisiaj po 19-20 lat. Niektórzy wciąż odzywają się do mnie na mediach społecznościowych i cieszy mnie, że ich dorastanie idzie im dobrze. Nieco starsi są uczniowie ze Szkoły Polskiej w Summit. Także oni idą do przodu, kończąc szkoły średnie, wybierając zawody, dalsze studia lub pracę. Jakby nie było, szkolne lata dla każdego są ważne pod każdym względem. I każdy ma swoje doświadczenia tego czasu.

Szkoła, to, jak się powszechnie twierdzi, drugi dom. To tam człowiek stawia pierwsze kroki ku uporządkowanej wiedzy. Rozwija swój intelekt, dorasta, poznaje siebie, swoje zdolności, tam także zawiązują się pierwsze sympatie, przyjaźnie i znajomości na całe życie. W tych dniach będę błogosławił związek małżeński pomiędzy dwojgiem ludzi, którzy przeżyli razem 49 lat, a poznali się w klasie w szkole ponad pół wieku temu. Także z moich szkolnych klas zawiązały się związki małżeńskie. To potwierdza tylko fakt, jak ważne jest być w grupie i dorastać razem z rówieśnikami. Mam nadzieję, że rozpoczynający się rok szkolny pozwoli na to naszym dzieciom i młodzieży. Czas pandemii wiązał się także z izolacją od szkoły. Zdalny system nauczania, podobnie jak pracy, w niczym nie zastąpi potrzeby bycia w grupie, wchodzenia w relacje międzyludzkie, zawiązywania więzi, a także zwyczajnego dopingowania się, aby osiągać lepsze wyniki, czyli zdrowej konkurencji. Wiele dzieci i młodych ludzi w minionych miesiącach zatęskniło za szkołą i swoimi rówieśnikami, co jest niewątpliwie czymś dobrym, bo pozwoli na to, aby wrócić z nową energią i motywacją. Czy jednak na długo? Miejmy nadzieję, że na dobre i że nic nie przeszkodzi temu, aby ten nowy rok szkolny był znów „normalny”. 

Szkoła to przede wszystkim jednak zdobywanie wiedzy. Analfabetyzm wśród ludzi jest czymś groźnym i niedobrym. Niestety wydaje się, że w wielu miejscach i w obecnym czasie, staje się znów czymś powszechnym. A bierze się on nie tylko z braku możliwości edukacji, braku szkół i nauczycieli. Jest często wynikiem zaniedbania, ignorancji, a także pójścia na łatwiznę. Niestety, nic się nie zbuduje w życiu i niewiele się osiągnie bez dyscypliny. Stąd w pierwszym etapie jest wielka rola rodziców i opiekunów. I nie chodzi wcale o zmuszanie do uczenia się. Raczej o motywowanie i taki styl wychowania, który pomoże dziecku i młodemu człowiekowi zrozumieć, że w życiu trzeba i warto od siebie wymagać. Pan Bóg dał człowiekowi rozum. A ten trzeba używać i rozwijać poprzez różne ćwiczenia. Podobnie jak inne organy ludzkiego ciała. Przerażające jest to, kiedy nie kierując się rozumem, człowiek działa tylko na zmiennych emocjach. Niestety nierzadko się to zdarza. Także w sferze religijnej. Ludzie pozbawieni własnego myślenia, zdolności krytycznego przyjmowania informacji, unikający lektury książek, także tych najbardziej podstawowych, bazują na tym, co usłyszą na przykład na licznych kanałach Youtube czy innych. Tworząc sobie intelektualne, duchowe i moralne autorytety, zupełnie bezkrytycznie przejmują ich sposób myślenia i niemożliwą wręcz staje się jakakolwiek próba pokazania, że tkwią w błędzie, powielając go i z coraz większym naciskiem, a nieraz wręcz agresywnie, przekazując go innym. W tej kwestii przykłady można by mnożyć. Stąd kiedy się sięga do źródeł, czytając, poznając, rozmyślając nad ich treścią oraz rozmawiając czy wręcz dyskutując z innymi, człowiek rozwija swoje własne myślenie i zaczyna twórczo funkcjonować. To jednak domaga się czasu, cierpliwości i wspomnianej już dyscypliny.

Podobnie jak w innych dziedzinach, warto stawiać sobie wysoko poprzeczkę, także w kwestii uczenia się. Proces uczenia nigdy się nie kończy. Znałem takie osoby, które przez całe życie czegoś się uczyły, podejmując coraz to nowsze kierunki interesujących ich dziedzin. Podziwiam na przykład starszego człowieka, który uczy się nowych technologii, nie boi się na przykład komputera czy innych wynalazków. Chce się uczyć, bo wie, że to się opłaca i życie staje się prostsze. Ktoś, kto idzie na łatwiznę, przestaje od siebie i innych wymagać, zatrzymuje się w miejscu i po czasie dopiero może zobaczyć, albo i nie, że jest daleko z tyłu. Czy warto tak? Uważam, że nie! Stąd początek roku szkolnego może stać się nową motywacją dla tych, którzy zwolnili się, na przykład z powodu pandemii. Warto zacząć od jakiegoś planu, konkretnego czasu, regularności i książek do czytania. Dla wielu rodziców i opiekunów, szkoła ich dzieci jest motywacją do tego, by odświeżyć sobie wiedzę lub doczytać coś, aby w ten sposób im pomóc. Wszakże szkoła to nie tylko czas poza domem, to także czas nauki i pracy w domu.

Kilka tygodni temu miałem chrzest w mojej parafii w New Jersey. Wcześniej zauważyłem w dokumentach, że ojcem chrzestnym jest Polak z Chicago, a jego dokument wystawiony został przez dobrze mi znaną parafię. Kiedy wszedłem do kościoła, z ogromnym zaskoczeniem rozpoznałem młodego człowieka z Polskiej Szkoły św. Błażeja w Summit! On także mnie poznał od razu, wszak byłem jednym z nauczycieli. Pytam go, co zamierza robić po szkołach, które kończy za rok. Mówi mi, że wybiera się na studia. Pytam: dokąd? A on, że do Polski, do Krakowa. Bardzo się tym ucieszyłem, gdyż to kolejny młody człowiek z polskiej rodziny, który przekonał się, że warto pouczyć się w szkole polskiej i postawić sobie wyzwanie studiów w Polsce. Zachęcony przykładem starszych kolegów i koleżanek, odważnie podejmuje ten krok. Jestem o tych ludzi spokojny, gdyż wiedzą, czego chcą oraz że warto się uczyć i wymagać od siebie! Zatem: Witaj, szkoło! I bądź dobrym miejscem i czasem dla wszystkich, którzy rozpoczną nowy rok. Oby był dobry i zwyczajny, bez zaskoczeń! 

ks. Łukasz Kleczka SDS

Salwatorianin, ksiądz od 1999 roku. Ukończył studia w Bagnie koło Wrocławia, Krakowie i Rzymie. Pracował jako kierownik duchowy i rekolekcjonista w Centrum Formacji Duchowej w Krakowie, duszpasterz i katecheta. W latach 2011-2018 przełożony i kustosz Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Merrillville w stanie Indiana. Aktualnie jest przełożonym wspólnoty zakonnej salwatorianów w Veronie, New Jersey.


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama