Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 23 grudnia 2024 03:16
Reklama KD Market

Historyczna zmiana – zielona karta i Social Security za jednym zamachem

fot. Depositphotos.com

Wśród wszystkich spływających w ostatnich miesiącach negatywnych informacji dotyczących imigrantów, ta wiadomość stanowi pozytywny wyjątek. US Citizenship and Immigration Services (USCIS) ogłosił, że osoby starające się o zieloną kartę mogą automatycznie otrzymać numer Social Security. Proces został tak uproszczony, że wyznaczy jedynie zakreślić kilka rubryk w znowelizowanym formularzu.

Współpraca U.S. Citizenship and Immigration Services i Social Security Administration – dwóch rządowych agencji podlegających różnym departamentom rządu federalnego –przez lata była jedynie marzeniem imigrantów i organizacji walczących o ich prawa. Formalności trzeba było zawsze załatwiać w dwóch instytucjach, nawet wtedy, gdy urząd imigracyjny nie nazywał się USCIS tylko Immigration and Naturalization Service i podlegał Departamentowi Sprawiedliwości, a nie Departamentowi Bezpieczeństwa Krajowego. Ten ostatni stworzono przecież dopiero po zamachach z 11 września 2001 roku. Imigrant lub posiadacz wizy pracowniczej musiał po przyjeździe lub zalegalizowaniu pobytu udać się oddzielnie do jednego z oddziałów SSA i wystąpić o przyznanie numerów. Oddzielną procedurą było także przesunięcie opłaconych już składek zarobionych na podstawie fałszywych numerów dla legalizujących swój pobyt nielegalnych imigrantów.

Coraz więcej formalności

Bez numeru Social Security (podobnie jak w Polsce bez numeru PESEL) nie można normalnie funkcjonować. Najstarsi stażem imigranci wspominają stare dobre czasy, które skończyły się gdzieś pod koniec lat 70. ubiegłego wieku, kiedy urząd Social Security przyznawał numery i karty ubezpieczenia społecznego bez większych formalności. Potem jednak procedury zaczęto zaostrzać, tak samo zresztą robiły władze poszczególnych stanów przy wystawianiu praw jazdy. Pojawiła się tylko kategoria numerów Social Security z nadrukiem „not valid for employment”. Jej posiadacz był co prawda zarejestrowany w bazie SSA, ale nie mógł pokazać dokumentu potencjalnemu pracodawcy, w celu zdobycia legalnego zatrudnienia. Przyznanie „otwartego” numeru, pozwalającego na kumulowanie składek ubezpieczenia społecznego i znalezienie dowolnie wybranej pracy, wiązało się z coraz większymi formalnościami, a przede wszystkim z koniecznością orientacji w zawiłościach amerykańskiego systemu. Za czasów prezydentury Donalda Trumpa przepisy i procedury ulegały kolejnym zaostrzeniom.

Jedno podanie – dwie karty

Administracja Joe Bidena wprowadza teraz wymierne ułatwienie. Zgodnie z decyzją USCIS ogłoszoną w komunikacie z 9 sierpnia 2021 r., osoby występujące o przyznanie zielonej karty (permanent resident status) lub zmianę statusu (adjustment of status) mogą równocześnie wnioskować o wyrobienie numeru Social Security (SSN) lub wymiany już posiadanej karty na nową, pozwalającą na znalezienie pełnego zatrudnienia. To niewątpliwe ułatwienie, które zaoszczędzi osobom ubiegającym się o stały pobyt zbędnych formalności. Zdobycie wymarzonego przez imigrantów numeru staje się częścią procedury zmiany legalnego statusu.W tym celu USCIS zmienił podstawowy formularz (Form I-485, Application to Register Permanent Residence or Adjust Status), uzupełniając go o rubryki konieczne do wyrobienia numeru Social Security, dla wszystkich osób, które chcą przejść przez ten proces. W podaniu znalazło się miejsce na deklarację, czy osoba występująca o przyznanie stałego pobytu i/lub zmianę statusu jest zainteresowania otrzymaniem SSN. Jeśli odpowiedź jest twierdząca, to urząd imigracyjny przejmuje na siebie ciężar skontaktowania się z Social Security Administration w celu wystawienia karty ubezpieczenia społecznego.

SSN bez wizyty w urzędzie

Jak to ma wyglądać w praktyce? W momencie przyjęcia i zatwierdzenia przez USCIS wniosku I-485 (ten krok jest konieczny, aby zapobiec nadużyciom), urząd imigracyjny wysyła elektronicznie dane wnioskodawcy do urzędu SSA, który automatycznie przesyła nową kartę do imigranta.Zmiany wchodzą w życie ze skutkiem natychmiastowym. Przejściowo, bo 13 października 2021 roku USCIS będzie akceptować także podania na starych formularzach I-485, ale już teraz można składać wnioski, korzystając z nowej wersji. Nie zmienia się również wysokość opłat związanych ze założeniem sprawy. A te i tak są niebagatelne. Za wysłanie wniosku I-485 nadal trzeba zapłacić 1225 dolarów, wraz z kosztem sprawdzenia niekaralności petenta. Kto na tym skorzysta? Na przestrzeni kilku najbliższych lat będą to miliony ludzi. Według oficjalnych danych w USCIS składanych jest rocznie około 576 tys. wniosków.

Przejście do konstruktywnych reform?

Prezydent Joe Biden od pierwszego dnia urzędowania zapowiadał reformy procedur, mające ułatwić życie imigrantom. Konsekwencją jego pierwszego rozporządzenia wykonawczego Restoring Faith in Our Legal Immigration Systems było przede wszystkim wycofywanie się ze zmian wprowadzanych za czasów poprzednika – prezydenta Donalda Trumpa. Zrezygnowano między innymi z ogłoszonej w 2019 roku kontrowersyjnej Public Charge Rule, czyli przepisów blokujących drogę do zielonej karty imigrantom o niskich dochodach, korzystającym z różnych form opieki społecznej. Były to jednak przede wszystkim działania reaktywne, których celem było odwrócenie antyimigracyjnego kursu poprzedników. Teraz mamy do czynienia z konstruktywną inicjatywą nowej administracji.

„To rozszerzenie naszego partnerstwa z Social Security Administration odzwierciedla nasze dążenie do usprawniania funkcjonowania systemu imigracyjnego i oszczędzenia czasu petentów. Wyeliminowanie niepotrzebnej biurokracji i optymalizacja współpracy między agencjami użytku publicznego stanowią jeden z priorytetów administracji Bidena-Harris” – powiedziała dyrektorka USCIS Ur M. Jaddou (córka imigrantów z Meksyku i Iraku) w wydanym komunikacie. Trochę te słowa trącą politycznym samochwalstwem – sama radość z „partnerstwa” Social Security Administration z USCIS, dwóch federalnych instytucji finansowanych z pieniędzy podatników wygląda trochę śmiesznie. Ale lepiej późno niż wcale.

Jolanta Telega[email protected]

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama