Komisja Dyscyplinarna FIFA przyznała rację Lechowi Poznań w sprawie Nigeryjczyka Emmauela Ekwueme i nakazała piłkarzowi zwrócić pieniądze poznańskiemu klubowi. Ukarała też zawodnika bezwzględną czteromiesięczną dyskwalifikacją.
W połowie stycznia Lech, z którym Ekwueme w listopadzie ubiegłego roku podpisał półroczny kontrakt, zwrócił się do PZPN o zawieszenie Ekwumeme do czasu wyjaśnienia, czy piłkarz ten podpisał również umowę z Arisem Saloniki. W imieniu Lecha piłkarska centrala przekazała sprawę do FIFA.
Komisja Dyscyplinarna FIFA rozstrzygnęła sprawę na korzyść poznańskiego klubu. Jak się okazało Ekwueme rzeczywiście został zawodnikiem Arisu, w którym gra i zdobywa bramki.
"Decyzja FIFA jest dla nas korzystna i byliśmy w stu procentach przekonani, że taka musi być - powiedział PAP prezes Lecha Radosław Majchrzak. - W ciągu 30 dni od daty wydania decyzji Ekwueme musi nam zwrócić poniesione przez klub koszty, związane z przyjazdem i jego pobytem wraz z rodziną w Poznaniu. Jest to kwota ok. 50 tysięcy złotych, łącznie z pieniędzmi, które otrzymywał jako zawodnik naszego klubu. Otrzymane obecnie pismo jest datowane 13 marca, a więc upłynął ponad miesiąc zanim otrzymaliśmy podjętą przez FIFA decyzję. Kara 4 miesięcznej bezwzględnej dyskwalifikacji wskazuje, że Ekwueme nie postąpił właściwie".
Prezes Lecha zapowiada teraz podjęcia prawnych kroków przeciwko Ekwueme. "Obecnie dokładnie analizujemy treść pisma, a sprawą i dalszym postępowaniem zajmą się prawnicy. Nie mogę w tej chwili powiedzieć jaka to będzie forma, ale myślimy o odszkodowaniu od zawodnika. Klub też stracił na wizerunku przez to całe zamieszanie".
Po podpisaniu kontraktu w ubiegłym roku Ekwueme zagrał po zakończeniu rundy jesiennej w spotkaniach towarzyskich Lecha. Stawił się też 5 stycznia na pierwszym treningu po zimowej przerwie. Zapewniał, że ma ważny kontrakt z Lechem i nie podpisał żadnego innego. Takie oświadczenie złożył, po tym jak w prasie polskiej i greckiej pojawiły się informacje, że jest też graczem Arisu.
Potem, choć przebywał w Poznaniu, nie przychodził na treningi i nie pojechał na zgrupowanie zimowe do Hiszpanii. Opuścił Polskę i jak się później okazało był związany z Arisem, w którym występował w rozgrywkach ligowych.