PAP
Prawie 60 proc. nowojorczyków opowiada się za ustąpieniem gubernatora Andrew Cuomo ze stanowiska. Zgodnie z środowym sondażem Marist College wiąże się to z ogłoszonym dzień wcześniej raportem prokuratury stanowej, z którego wynika, że molestował on seksualnie 11 kobiet.
Jak wykazało badanie opinii publicznej uczelni z Poughkeepsie, w stanie Nowy Jork, 59 proc. respondentów pragnie ustąpienia gubernatora. Wezwania o rezygnację Demokraty Cuomo akceptuje nawet 52 proc. zarejestrowanych zwolenników jego partii.
Większość elektoratu demokratycznego (48 proc.) popiera także impeachment gubernatora w przypadku, jeśli sam nie poda się on do dymisji.
Lokalna telewizja nowojorska NY1 zwraca uwagę, że wyniki ankiety są złym znakiem dla Cuomo. Sprawuje on urząd od 2011 roku, co czyni go najdłużej urzędującym gubernatorem w Stanach Zjednoczonych. Obserwatorzy przewidywali przed skandalem, że będzie się ubiegał o kolejną, czwartą kadencję.
W obecnej sytuacji nie jest pewne, czy dotrwa do końca trzeciej, która wygasa w przyszłym roku. To właśnie bowiem dominujący w Nowym Jorku Demokraci w Zgromadzeniu Stanowym rozważają możliwość impeachmentu, tj. odsunięcia gubernatora od władzy.
59 proc. nowojorczyków uważa, że gdyby gubernator nie zrezygnował, legislatorzy powinni rozpocząć procedurę impeachmentu. Tylko zdaniem 32 proc. ankietowanych powinien kontynuować urzędowanie do końca kadencji.
Cuomo zaprzeczył najpoważniejszym zarzutom, jakoby niestosownie dotykał wbrew ich woli kobiety, które pracowały w jego biurze, a także policjantkę przydzieloną do jego ochrony.
44 proc. nowojorczyków uważa postępowanie gubernatora za naruszające prawo. W opinii 29 proc. działał nieetycznie, ale nie łamał prawa - wynika z sondażu.
Badanie Marist College, obejmujące 614 nowojorczyków, zostało przeprowadzone 3 sierpnia. Margines błędu wynosi 5,1 punktu procentowego.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
