Huragan Elsa przechodził w sobotę wzdłuż południowo-zachodnich brzegów Dominikany i Haiti i zmienił się w tropikalny sztorm. Żywioł kieruje się w stronę Kuby i Florydy.
Zanim Elsa dotarła do Dominikany, przeszła przez wyspy Barbados, St.Vincent i St. Lucia, gdzie zginęła jedna osoba. Według amerykańskiego Narodowego Centrum Huraganów (NHC) w niedzielę dotrze do Jamajki, w poniedziałek minie Kubę i następnie skieruje się w stronę Florydy.
Na Barbadosie burza w piątek zniszczyła kilkaset dachów i uszkodziła wiele linii energetycznych, przewracała drzewa i wywołała powódź. Na St. Vincent ulewne deszcze i wiatr o prędkości 140 km/godz. zniszczył wiele upraw oraz uszkodził 43 domy, w tym trzy posterunki policji.
W Dominikanie ewakuowano ludzi mieszkających w pobliżu rzek i strumieni w przybrzeżnej prowincji Barahona, ponieważ przewidywano tam poważne powodzie. Stolica Santo Domingo również znalazła się w stanie zagrożenia powodziowego. Grupy ratunkowe poinformowały, że mają 2500 ośrodków gotowych dla ewakuowanych ludzi.
Natomiast w Haiti, gdzie w sierpniu ub.r. zginęło 31 osób podczas huraganu Laura, nie zarządzono ewakuacji. Jedynie w południowej części kraju, od Port Au Prince do południowej granicy z Dominikaną, obowiązywało ostrzeżenie przed huraganem. Inne obszary regionu były objęte ostrzeżeniem przed burzą tropikalną.
Na nadejście burzy ludzie przygotowują się na Kubie. Farmerzy przenoszą zwierzęta hodowlane na wyższe tereny, rolnicy w pośpiechu zbierają plony, a mieszkańcy miast wykupują ze sklepów pożywienie. "Od ponad półtora roku nasze życie jest zagrożone z powodu koronawirusa, a teraz nadchodzą huragany" – cytuje agencja Reuters słowa jednej z mieszkanek wyspy. (PAP)