Setki osób zmarły od piątku do środy w kanadyjskiej prowincji Kolumbia Brytyjska w wyniku rekordowej fali upałów - poinformowały tamtejsze władze. Odnotowano także ponad 60 zgonów związanych z ekstremalnymi temperaturami w stanie Oregon.
Główny koroner Kolumbii Brytyjskiej Lisa Lapointe wyjaśniła, że w ciągu pięciu dni jej biuro otrzymało zgłoszenia o co najmniej 486 "nagłych i niespodziewanych zgonach", podczas gdy zwykle w prowincji w takim okresie liczba tego typu zgonów wynosi około 165.
"Jest za wcześnie, żeby z pewnością stwierdzić, ile z tych zgonów jest związanych z wysoką temperaturą, ale uznaje się za prawdopodobne, że znaczny wzrost liczby zgłoszonych zgonów można przypisać ekstremalnej pogodzie" - przekazała Lapointe.
Z kolei w USA w samym stanie Oregon do środy stwierdzono ponad 60 zgonów bezpośrednio powiązanych z wysokimi temperaturami.
W środę upały na zachodzie stanu Waszyngton, w Oregonie i kanadyjskiej prowincji Kolumbia Brytyjska zelżały. Meteorolodzy uważają, że fala upałów spowodowana była zjawiskiem opisywanym jako kopuła wysokiego ciśnienia, która zawisła na zachodnim pograniczu USA i Kanady. Eksperci tłumaczą, że zjawisko jest związane z powodowanymi przez człowieka zmianami klimatu. Ostrzegają, że z czasem ekstremalne zjawiska pogodowe będą się pogarszać.
Fale upałów spowodowały również zatrzymanie kampanii szczepionkowej w dotkniętym katastrofą regionie Kanady oraz zamknięcie szkół. Po stronie amerykańskiej, w stanie Waszyngton, wysokie zużycie prądu powodowało przeciążenie sieci elektrycznej, co skutkowało przerwami w dostawie energii. (PAP)