Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 13 października 2024 17:18
Reklama KD Market

French Open - Świątek w 1/8 finału, 10. mecz z rzędu bez straty seta. Porażka Linette

Broniąca tytułu i rozstawiona z "ósemką" Iga Świątek pokonała Estonkę Anett Kontaveit (30.) 7:6 (7-4), 6:0 w trzeciej rundzie French Open. Polska tenisistka po raz piąty zagra w 1/8 finału wielkoszlemowych zmagań, a jej rywalką będzie Ukrainka Marta Kostjuk. Odpadła natomiast Magda Linette, która przegrała z rozstawioną z "25" Tunezyjką Ons Jabeur 6:3, 0:6, 1:6.

W sobotę Świątek odniosła dziesiąte z rzędu zwycięstwo w turnieju na kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa bez straty seta.

W dwóch pierwszych rundach tegorocznej edycji 20-letnia Polka oddała rywalkom łącznie zaledwie siedem gemów. Na stronie paryskiej imprezy - zapowiadając sobotni pojedynek tenisistki z Raszyna z Estonką - zaznaczono, że będzie to pierwszy poważny sprawdzian obrończyni tytułu. Potwierdziła to pierwsza odsłona tego meczu.

Starsza o sześć lat rywalka nie pozwoliła się zdominować podopiecznej trenera Piotra Sierzputowskiego. Dodatkowo Polka na początku słabiej radziła sobie z własnym podaniem i bardziej doświadczona Kontaveit z tego umiejętnie korzystała. Na otwarcie zanotowała przełamanie, a potem przez pewien czas zdołała utrzymać przewagę dwóch gemów (4:2). Świątek poprawiła jednak serwis i zaczęła grać bardziej skutecznie, co pozwoliło jej doprowadzić do remisu 4:4.

Potem przez jakiś czas żadna z zawodniczek nie była w stanie odskoczyć i kibice obejrzeli tie-break. W nim kluczowy był moment, gdy Polka od stanu 2-2 zapisała na swoim koncie dwa punkty. Dzięki temu zyskała nieco spokoju i kontrolowała sytuację do końca tej trwającej prawie godzinę odsłony.

Druga była znacznie bardziej jednostronna, choć nie aż tak jak sugeruje wynik. Świątek złapała wiatr w żagle i grała bardzo pewnie. Estonka zaś była w stanie przeważnie odpowiadać pojedynczymi punktami.

Polka przeważnie dominuje nad rywalkami, jeśli chodzi o uderzenia wygrywające, ale tym razem lepsza pod tym względem była Kontaveit, która zanotowała ich 31, o 10 więcej od tenisistki z Raszyna. Ta z kolei miała mniej niewymuszonych błędów - 12, przy 23 po stronie rywalki.

Była to trzecia konfrontacja tych zawodniczek i po raz pierwszy górą była Świątek. Kontaveit wygrała oba wcześniejsze pojedynki, rozgrywane na twardej nawierzchni - w 2019 roku w dwóch setach w drugiej rundzie turnieju WTA w Cincinnati, a w kolejnym sezonie w trzech partiach w 1/8 finału Australian Open.

Świątek z młodszą o rok Kostjuk zmierzy się po raz pierwszy w karierze. Zajmująca 81. miejsce w rankingu WTA Ukrainka po raz pierwszy w karierze awansowała do czołowej "16" w Wielkim Szlemie.

Linette do trzeciej rundy paryskiej imprezy awansowała po kreczu liderki światowego rankingu Australijki Ashleigh Barty przy stanie 6:1, 2:2 dla poznanianki. 29-letnia Polka była zadowolona z gry, jaką zaprezentowała w tym spotkaniu. Przyznała, że dobrze się obecnie czuje i z optymizmem czekała na pojedynek z Jabeur.

Dowodem na to była inauguracyjna odsłona. Linette grała bardzo pewnie i co prawda jako pierwsza straciła podanie przy stanie 2:2, ale zaraz popisała się przełamaniem powrotnym. A "breaka" na wagę zwycięstwa w tej partii zaliczyła w ósmym gemie. Chwilę potem wykorzystała drugą piłkę setową, po drodze jeszcze unikając kolejnej straty podania.

Tunezyjka wyraźnie się zmobilizowała po porażce w tej odsłonie. Do kolejnej przystąpiła w bojowym nastroju. Polka stawiała jej jeszcze opór w swoim pierwszym gemie serwisowym, ale potem pojedynek stał się bardzo jednostronny. Zawodniczka z Afryki w czterech ostatnich gemach straciła tylko dwa punkty.

Decydujący set miał podobny przebieg do poprzedniego. Tym razem Gemy były dłuższe, ale nie miało to zbytnio przełożenia na wynik tej partii. Honorowego gema poznanianka zapisała na swoim koncie, gdy przegrywała już 0:5. Obroniła wówczas cztery piłki meczowe, ale w kolejnym gemie spasowała przy szóstej takiej okazji po stronie rywalki.

Zajmująca 45. miejsce w rankingu WTA Linette po raz trzeci zmierzyła się z Jabeur. W 2013 roku pokonała ją na korcie twardym w Baku, a cztery lata temu na ziemnej nawierzchni w Charleston górą była młodsza o dwa lata rywalka.

Poznanianka powtórzyła swój najlepszy wynik w Wielkim Szlemie. Poprzednio w trzeciej rundzie zmagań na kortach im. Rolanda Garrosa była w 2017 roku. Do tego etapu dotarła także w trzech pozostałych turniejach tej rangi.

Teraz jeszcze nie żegna się ze stolicą Francji, bowiem rywalizuje tam także w deblu. W tej drugiej konkurencji w piątek awansowała do 1/8 finału.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama