Amerykańskie siły zbrojne ponoszą odpowiedzialność za śmierć 23 cywilów w 2020 roku - wynika z raportu, opublikowanego w środę przez Departament Obrony. Większość z nich zginęła podczas operacji w Afganistanie.
"Departament Obrony szacuje, że w 2020 roku w amerykańskich operacjach wojskowych na świecie zginęło 23 cywilów, a kolejnych 10 zostało rannych" – głosi coroczny raport Pentagonu dla Kongresu.
Jak podkreśla agencja prasowa AFP, część dokumentu pozostaje utajniona. Szacunki są natomiast niższe od przedstawionych przez organizacje pozarządowe.
Większość, 20 cywilów, zginęło w Afganistanie. Jeden został zabity w Somalii w lutym, a inny w Iraku w marcu 2020 roku. W dostępnej wersji dokumentu nie ma informacji na temat 23. ofiary.
Raport stwierdza też, że chociaż Kongres przyznał Pentagonowi budżet w wysokości 3 milionów dolarów w 2020 roku na rekompensaty finansowe dla rodzin ofiar cywilnych, żadne z odszkodowań, nie zostało dotąd wypłacone.
AFP podaje, że Airwars, organizacja z siedzibą w Londynie zajmująca się ofiarami cywilnymi bombardowań lotniczych na całym świecie, uznaje w najbardziej ostrożnych szacunkach liczbę 102 cywilów. Misja ONZ w Afganistanie (UNAMA) doliczyła się natomiast 89 ofiar śmiertelnych i 31 rannych w operacjach sił koalicji pod wodzą USA.
W Somalii, gdzie Pentagon przyznaje się do śmierci tylko jednego cywila, Airwars i inne organizacje pozarządowe szacują liczbę ofiar na siedem, a w Syrii i Iraku lokalne źródła na sześć.
"Uderzające jest to, że w 2020 roku Departament Obrony nie zaoferował ani nie wypłacił żadnych odszkodowań rodzinom cywili, mimo że Kongres udostępnił na to fundusze" - zauważyła, cytowana przez AFP przedstawicielka Amerykańskiej Unii Swobód Obywatelskich (ACLU) Hina Shamsi.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)