Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 13 października 2024 19:27
Reklama KD Market

WT w siatkówce plażowej - trzeci triumf Kantora i Łosiaka

Piotr Kantor i Bartosz Łosiak wygrali turniej World Tour w siatkówce plażowej w Soczi, pokonując w finale Katarczyków Cherifa Younousse'a i Ahmeda Tijana 2:1 (17:21, 23:21, 15:10). To ich trzeci triumf w zawodach tego cyklu i pierwszy od prawie trzech lat podium.

Oba duety przystępowały do imprezy w Rosji z zupełnie innej pozycji. Polacy w ostatnich latach często zmagali się z kłopotami zdrowotnymi, a w tym sezonie nie byli w stanie przejść ćwierćfinału w WT. Younousse i Tijan z kolei od początku roku imponują formą. Najpierw wygrali jednogwiazdkowe zawody w swojej ojczyźnie, a potem podczas serii trzech turniejów w meksykańskim Cancun za każdym razem byli na podium - dwa razy na drugiej pozycji, a raz zwyciężyli.

Niedzielny finał przyniósł wiele emocji. Było ryzyko, że skończy się przedwcześnie - przy stanie 4:4 w pierwszym secie urazu pleców nabawił się Tijan i potrzebował pomocy medycznej. Wrócił jednak do gry i przez pierwszą część tej partii musiał wraz z Younousse'em gonić rywali, którzy mieli przeważnie niewielką przewagę. Po bloku na Łosiaku Katarczycy doprowadzili remisu 13:13, a chwilę później po kontrze i zatrzymaniu Kantora prowadzili 16:14. Pod koniec przewagę jeszcze powiększyli, a ostatni punkt dał im autowy atak Kantora.

Drugą odsłonę gorzej zaczęli biało-czerwoni (2:5). Potem odrobili stratę (7:7), a nawet odskoczyli przeciwnikom na 11:9, ale po chwili to znów oni byli w gorszej sytuacji. Nie spuścili jednak głów. Ważny był moment, gdy przegrywając 14:18 zapisali na swoim koncie trzy punkty w rzędu. W końcówce wykazali się opanowaniem - obronili dwie piłki meczowe, a na koniec Łosiak ze spokojem wykorzystał okazję do kontry.

Decydujący set był wyrównany do stanu 7:7, potem zaś powiększała się przewaga Polaków, którzy zapisali na swoim koncie cztery ostatnie punkty w meczu.

W przypadku Kantora i Łosiaka można mówić o przełomowym starcie - przeszli przez turniej w Soczi bez żadnej porażki. W drodze do finału nie stracili nawet seta, pokonali kilka par ze światowej czołówki - m.in. liderów światowego rankingu Norwegów Andersa Mola i Christiana Soeruma, Holendrów Alexandra Brouwera i Roberta Meeuwsena oraz Łotyszy Aleksandrsa Samoilovsa i Janisa Smedinsa.

Polacy długo czekali na ponowny sukces w rywalizacji międzynarodowej. Od ich poprzedniego podium w zawodach WT minęły prawie trzy lata. W drugiej połowie sierpnia 2018 roku w Hamburgu wywalczyli trzecie miejsce w zawodach finałowych tego cyklu. Najlepsi byli zaś poprzednio na początku lipca 2018 w Warszawie. Potem bardzo często plany krzyżowały im kontuzje, czego efektem był spadek na światowej liście oraz trudna sytuacja w rankingu olimpijskim. Za sprawą punktów wywalczonych w Soczi biało-czerwoni wykonali bardzo ważny krok w kierunku zapewnienia sobie przepustki na igrzyska w Tokio.

W czołowej "trójce" zmagań w cyklu WT znaleźli się po raz 15. W dorobku mają trzy zwycięstwa, a na drugim i trzecim miejscu byli po sześć razy.

W 1/8 finału w Soczi odpadli Grzegorz Fijałek i Michał Bryl. W barażu o czołową "16" odpadły Kinga Wojtasik i Katarzyna Kociołek, a eliminacji nie przebrnęły dwie polskie pary - Marta Łodej i Agata Ceynowa oraz Maciej Rudol i Jakub Szałankiewicz.

Czterogwiazdkowa impreza w Soczi (rangę turnieju WT wyznacza pięciostopniowa skala) to przedostatnie tak prestiżowe zawody cyklu, w których do zdobycia były punkty do rankingu olimpijskiego. Na tej podstawie pewni występu w Tokio są już Bryl i Fijałek.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama