Rośnie frustracja związana z systemem telefonicznym stanowego urzędu ds. zatrudnienia (Illinois Department of Employment Security, IDES ), odpowiedzialnego za zasiłki dla bezrobotnych. Petenci twierdzą, że tygodniami i miesiącami nie mogę dodzwonić się do agencji, a kiedy się to uda – bywają wyśmiewani i rozłączani.
IDES od początku pandemii jest jednym z najbardziej obleganych urzędów – ubieganie się o zasiłek dla bezrobotnych jest obecnie dużym wyzwaniem. Działający obecnie system jest obciążony błędami technicznymi i ludzkimi. System oddzwaniania, stworzony przez IDES po to, żeby złagodzić uciążliwy czas oczekiwania dla tysięcy osób starających się o zasiłek w czasie pandemii, nie działa. Ludzie oczekują zarówno na linii, jak i na telefon od urzędu. Kiedy uda im się połączyć – bywają wyśmiewani i rozłączani.
Po zgłoszeniach raportujących takie zdarzenia, IDES po cichu monitoruje rozmowy i świadczone przez urząd usługi. Trudności petentów trwają jednak aż 13 miesięcy.
Na zmianę systemu nalegają ustawodawcy – chcą organizacji wirtualnych spotkań petentów z urzędnikami IDES, co mogłoby nieco poprawić jakość usługi. Niestety, IDES zabezpieczył środki na taki system dopiero na kolejny rok fiskalny, który rozpoczyna się w lipcu.
List 24 członków stanowej Izby Reprezentantów do gubernatora Pritzkera w tej sprawie nie doczekał się odpowiedzi.
Wiadomo natomiast, że urząd nie wznowi osobistych wizyt petentów w najbliższym czasie, mimo poluźnienia resrtykcji epidemicznych, z uwagi na groźby kierowane przeciwko agencji oraz obawy o tworzenie „chaotycznego środowiska”.
(kk)