Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 9 października 2024 19:20
Reklama KD Market

Ustępująca szefowa CPS Janice Jackson radzi swojemu następcy: trzeba słuchać rodziców

Szefowa chicagowskiego kuratorium oświaty (Chicago Public Schools, CPS) ogłosiła w poniedziałek, że odchodzi ze stanowiska jeszcze w tym roku, ponieważ nadszedł czas, by „przekazać obowiązki nowemu przywództwu”. CPS to trzeci co do wielkości okręg szkolny w kraju. Kadencja Jackson należała do burzliwych, ale w odróżnieniu od dwóch poprzednich, nie kończy się w atmosferze skandalu.

Janice Jackson, rodowita chicagowianka, była uczennica szkół miejskich, absolwentka uniwersytetu stanowego, pierwszą pracę – jako nauczyciel w okręgu CPS – podjęła w 1999 roku. Następnie została dyrektorem szkoły i pełniła kilka funkcji kierowniczych w kuratorium, w tym głównego edukatora. Tymczasowo została wybrana na dyrektora generalnego w 2015 r., gdy Barbara Byrd-Bennett odeszła z pracy w wyniku ujawnienia skandalu łapówkarskiego, który skończył się dla niej karą więzienia. Dwa lata później Jackson została ponownie mianowana tymczasowym szefem szkół, gdy ówczesny dyrektor generalny Forrest Claypool nagle zrezygnował z pracy, również w wyniku skandalu. W 2018 roku Jackson została dyrektorem generalnym i swoją nominację nazwała „pracą marzeń”.

Kadencja Jackson przypadła na bardzo burzliwy okres w CPS – to ona negocjowała z nieustępliwym związkiem zawodowym chicagowskich nauczycieli (CTU) podczas 11-dniowego strajku w 2019 roku, to ona negocjowała ze związkiem również w sprawie powrotu dzieci do szkół w czasie pandemii. To również Janice Jackson przeprowadziła CPS przez bezprecedensowy okres pandemii, w czasie której zamknięto szkoły na całym świecie, w całych Stanach Zjednoczonych i Illinois, a trudności wydawały się tylko piętrzyć. Mimo to, okręg starał się zapewnić wszystkim dzieciom sprzęt do nauki, dostęp do Internetu i wreszcie – darmowe posiłki, dotąd dostępne w szkołach.

W liście nt. rezygnacji, Jackson przyznała, że zaszczytem była służba dzieciom w Chicago przez ponad 20 lat. „Czuję, że jest coraz więcej pracy do zrobienia w CPS, ale wierzę również, że nadszedł czas, aby przekazać obowiązki nowemu przywództwu” – napisała w liście Jackson, informując, że nie odnowi swojego kontraktu, który wygasa 30 czerwca.

„Pomimo destrukcyjnego roku, CPS staje się silniejsze niż kiedykolwiek” – napisała również. „Dokonaliśmy wielkich ulepszeń finansowych, w tym zwiększenia równości finansowania szkół i dokonaliśmy znaczących inwestycji w szkoły i uczniów z naciskiem na niedofinansowane społeczności”. Za jedno ze swoich największych osiągnięć Jackson uznaje stworzenie biura równości, dzięki któremu więcej czarnoskórych i niepełnosprawnych uczniów uczy się w najlepszych szkołach w okręgu. Za największe niepowodzenie – problem wykroczeń seksualnych pracowników, który został udokumentowany przez „Chicago Tribune” w publikacjach pt. „Betrayed”.

Jackson oceniła, że doprowadziła CPS do punktu, który obiecała burmistrz Lori Lightfoot: szkoły są gotowe do przyjęcia wszystkich dzieci jesienią, na każdym poziomie i w każdej szkole. „Gdybym miała coś zmienić, naciskałabym na wcześniejszy ich powrót do szkół” – powiedziała.

W czasie popołudniowej konferencji prasowej w poniedziałek, Jackson powiedziała reporterom, że nie jest zainteresowana prowadzeniem innego okręgu szkolnego ani ubieganiem się o wybieralny urząd. Powiedziała, że przyjęła stypendium w Carnegie Foundation for the Advancement of Teaching i będzie zajmować się wpływem pandemii na edukację, ale poza tym nie ma na razie planów, cieszy się jedynie na przerwę w pracy. „Kiedy patrzę wstecz na to, co zrobiliśmy, czuję dumę, ale również trochę zmęczenia” - żartowała na konferencji prasowej.

Odejście Jackson nie jest jedyną zmianą we władzach CPS. Swoje odejście ogłosiła również jej zastępczyni, LaTanya McDade, która będzie kuratorem okręgu szkolnego w Wirginii. Z pracy odchodzi również drugi zastępca Jackson, Arnie Rivera. Burmistrz Lori Lightfoot określiła tę sytuację jako „punkt zwrotny” dla systemu szkolnego, ale mówiła również, że CPS działa dzięki wysiłkowi wielu osób i ma „bardzo silnych liderów w całym systemie”.

Specjalnie oświadczenie nt. odejścia Jackson wydał związek zawodowy nauczycieli chicagowskich, który tradycyjnie zaatakował burmistrz, pisząc o „masowym exodusie” liderów CPS. „Mamy nadzieję, że burmistrz może poprawić swoją zdolność do współpracy i spójnego działania z innymi, w szczególności z własnym personelem i mianowanymi w CPS” – czytamy w oświadczeniu.

W wydanych oświadczeniach Jackson podziękowała swojemu zespołowi, nazywając go „zespołem marzeń”. „Naprawdę byliście najlepszym i najbardziej wpływowym zespołem, który ten dystrykt kiedykolwiek widział” – napisała.

Komentatorzy podkreślają, że kadencja Jackson pełna była turbulencji i kolejnych, starych i nowych, piętrzących się problemów. Wielu z nich wskazuje, że w systemowym świecie CPS, w którym dorośli byli skoncentrowani głównie na sobie, ona powracała do potrzeb dzieci. „Miejski system szkolny potrzebuje stabilnego, silnego lidera, który nie będzie giął się pod presją. To była Jackson” – napisała nawet „Chicago Tribune”.

Burmistrz Lori Lightfoot poinformowała, że okręg przeprowadzi ogólnokrajowe poszukiwania na stanowisko szefa CPS. Jackson zadeklarowała, że do momentu wygaśnięcia kontraktu pozostanie zaangażowana w ponownie otwarcie szkół w pełnym wymiarze najbliższej jesieni. Dla nowego szefa dystryktu Jackson już teraz pozostawia rady: nie wdawać się w publiczną wymianę zdań z CTU, kontynuować dążenie do wysokiego poziomu nauczania i uważnie słuchać tego, co do powiedzenia mają rodzice.

Katarzyna Korza[email protected]

Katarzyna Korza[email protected]


Podziel się
Oceń

Reklama
ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama