Kapitan piłkarskiej reprezentacji Polski Robert Lewandowski przyznał, że Julian Nagelsmann osiąga ze swoimi zespołami wyniki powyżej oczekiwań. Utalentowany szkoleniowiec od nowego sezonu będzie trenerem jego Bayernu Monachium.
33-letni Nagelsmann prowadzi obecnie RB Lipsk, który na trzy kolejki przed zakończeniem sezonu niemieckiej ekstraklasy zajmuje drugie miejsce i traci siedem punktów właśnie do Bayernu.
Klub z Bawarii już we wtorek poinformował, że od nowego sezonu Nagelsmann będzie trenerem Bayernu, zastępując Hansiego Flicka.
"Nie znam dobrze Juliana Nagelsmanna, ale co mogę powiedzieć: zawsze udaje mu się podnieść zespoły do poziomu, którego inni się nie spodziewają. Wyniki prowadzonych przez tego trenera drużyn są w większości powyżej oczekiwań. Powyżej sumy jakości poszczególnych zawodników" - powiedział Lewandowski w rozmowie ze "Sport Bild".
Jednocześnie polski piłkarz z uznaniem wypowiedział się o Flicku, podkreślając, że wiele dzięki niemu osiągnął.
"Jest nie tylko świetnym trenerem, ale także wspaniałą osobą. Możesz z nim porozmawiać również o sprawach prywatnych. Z Hansim Flickiem osiągnęliśmy historyczne rzeczy. To był zdecydowanie mój najlepszy czas w Bayernie, zawsze przedstawiał nam jasny plan tego, czego się spodziewać" - podkreślił 32-letni zawodnik.
W poprzednim sezonie Flick poprowadził Bayern do triumfu w LM, Superpucharze Europy, Bundeslidze, klubowych mistrzostwach świata, Pucharze oraz Superpucharze Niemiec.
W obecnym drużyna jest blisko obrony tytułu w Bundeslidze, natomiast odpadła już z Ligi Mistrzów i rozgrywek o Puchar Niemiec.
Media wskazują Flicka jako głównego kandydata do zastąpienia Joachima Loewa w roli selekcjonera reprezentacji Niemiec po tegorocznych mistrzostwach Europy.
Tymczasem Nagelsmana w RB Lipsk ma zastąpić Amerykanin Jesse Marsch, pracujący obecnie w FC Salzburg. Poinformowały o tym w środę niemieckie media "Kicker" oraz "Bild".
47-letni Marsch pracował już w przeszłości w Lipsku - w sezonie 2018/19 był asystentem Ralfa Rangnicka.
Samodzielnie prowadził m.in. New York Red Bulls (2015-18), a od 2019 roku FC Salzurg (Red Bull Salzburg), nazywanym "siostrzanym" klubem ekipy z Lipska.
Amerykanin był wymieniany jako potencjalny następca Nagelsmanna, odkąd zainteresowanie Bayernu sprowadzeniem Nagelsmanna stało się powszechnie znane.
Oprócz Marscha spekulowano również o innych kandydaturach: Olivera Glasnera (VfL Wolfsburg), Pellegrino Matarazzo (VfB Stuttgart) i Rogera Schmidta (PSV Eindhoven).
Jednak to właśnie Marsch od początku, jak piszą media, był faworytem klubu z Lipska. Amerykański szkoleniowiec jest chwalony za pracę w Salzburgu, gdzie trenował m.in. Norwega Erlinga Haalanda (obecnie Borussia Dortmund).
Sam wielokrotnie powtarzał, że jest zainteresowany powrotem do Lipska jako pierwszy szkoleniowiec.
"Jeśli mogę mieć okazję pracować w roli trenera w Lipsku, to jest to dla mnie świetny pomysł" - przyznał Marsch w ubiegłym tygodniu.
(PAP)