Redakcja
Nowe badanie jeziora Michigan sugeruje, że zmiany klimatyczne przyspieszają ocieplanie się wód głębinowych w alarmującym tempie.
Laboratorium Badań Środowiskowych Wielkich Jezior NOAA 30 lat temu umieściło pierwszą w swoim rodzaju stację meteorologiczną w południowej części jeziora Michigan, aby monitorować wahania temperatury wód głębinowych.
Najnowsze badania przynoszą niepokojące wnioski. Od 1990 roku termistor– ciąg termometrów unoszących się pionowo w jeziorze Michigan – codziennie rejestruje temperatury wody co godzinę.
„Zaskakujące jest nie tylko to, że jezioro ociepla się głęboko w słupie wody, daleko pod powierzchnią, poniżej 100 metrów w dół, ale również to, że wiele z tego ocieplenia ma miejsce w zimie” – powiedział Eric Anderson, fizyk w Laboratorium Badań Środowiskowych Wielkich Jezior NOAA.
Dzięki pomiarom wiemy, że ocieplenie powierzchniowe wody to około pół stopnia Celsjusza na dekadę – jest to zdecydowanie większe tempo niż np. ocieplanie wód oceanów. Na głębokości 110 metrów woda ociepla się o około 0,06 stopnia Celsjusza na dekadę.
„To brzmi jak mała liczba, ale dla ilości wody w jeziorze Michigan, jest to znaczący wskaźnik” – powiedział Anderson.
Rosnące temperatury wody natychmiast zagrażają nie tylko całemu ekosystemowi, ale również połączone z tendencją do ocieplania się sezonów zimowych spowodują zmniejszanie się pokrywy lodowej. Mniejsza pokrywa lodowa z kolei będzie prowadzić do większej erozji linii brzegowej i nasilenia się opadów deszczu i śniegu wywołujących „efekt jeziora”. A to będzie odczuwalne dla wszystkich mieszkańców okolic jeziora.
(kk)
