Chiny zaczną stopniowo zmniejszać zużycie węgla między 2026 a 2030 rokiem, by ograniczyć emisje gazów cieplarnianych – ogłosił w czwartek przywódca ChRL Xi Jinping podczas wirtualnego szczytu klimatycznego zorganizowanego przez prezydenta USA Joe Bidena.
W swoim przemówieniu, wygłoszonym przez łącze wideo, Xi wyraził skłonność do współpracy z USA na rzecz ochrony klimatu. Powtórzył również wcześniejsze zapowiedzi, że komunistyczne władze w Pekinie będą dążyły do osiągnięcia przez Chiny neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla do 2060 roku.
„Będziemy ściśle kontrolować projekty elektrowni węglowych (…) Rygorystycznie ograniczymy wzrost zużycia węgla w okresie 14. planu pięcioletniego (2021-2025) i będziemy je obniżać w 15. planie pięcioletnim (2026-2030)” – powiedział Xi.
Obecnie Chiny zużywają najwięcej węgla i emitują najwięcej CO2 ze wszystkich krajów. Według brytyjskiego think tanku Ember odpowiadały w 2020 roku za ponad połowę energii elektrycznej wytworzonej na świecie z węgla, a ich udział w globalnej produkcji takiej energii wzrósł w ciągu ostatnich pięciu lat z 44 do 53 proc.
Doradca klimatyczny organizacji pozarządowej Greenpeace Li Shuo ocenił w odniesieniu do zapowiedzi Xi, że „potrzebne są bardziej ambitne działania”. „W interesie samych Chin jest ogłoszenie i wdrożenie nowych planów przed COP26” – dodał, odnosząc się do światowej konferencji klimatycznej, która ma się w tym roku odbyć w listopadzie w Glasgow.
Wcześniej w czwartek chiński urząd ds. energii ogłosił, że będzie zabiegał o zmniejszenie w tym roku udziału węgla w miksie energetycznym Chin poniżej 56 proc. Chiny są tymczasem jedyną spośród największych gospodarek świata, w których wciąż zatwierdzane są nowe projekty elektrowni węglowych – zauważa agencja Reutera.
Z Kantonu Andrzej Borowiak (PAP)