Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 14 października 2024 07:25
Reklama KD Market

Ekstraklasa piłkarska - remis lidera w klasyku w Poznaniu

Legia Warszawa, która jest blisko tytułu mistrzowskiego, zremisowała w ligowym klasyku w Poznaniu z Lechem 0:0. Lider piłkarskiej ekstraklasy wyprzedza po 24. kolejce o osiem punktów Pogoń Szczecin, która dzień wcześniej pokonała u siebie Wisłę Płock 2:0.

Legioniści przystąpili do meczu w Poznaniu po sześciu kolejnych wygranych w ekstraklasie, natomiast gospodarze - już bez trenera Dariusza Żurawia, którego od poniedziałku oficjalnie zastąpi Maciej Skorża. Niedzielny mecz Skorża oglądał z trybun.

Oba zespoły dzielą w tabeli aż 22 punkty, jednak mimo słabszej postawy "Kolejorza" w tym sezonie ekstraklasy (dopiero 11. miejsce) to ligowy klasyk, który zawsze wzbudza emocje.

Ostatecznie, mimo okazji z obu stron, bramki w Poznaniu nie padły, po raz pierwszy z udziałem tych klubów od prawie dziesięciu lat. Wprawdzie w 72. minucie Tomas Pekhart trafił do siatki gospodarzy, ale napastnik Legii był na spalonym, co od razu wychwycił sędzia asystent.

Po drugiej stronie Artur Boruc kilkakrotnie ratował zespół gości, m.in. broniąc strzał z dystansu tuż przy słupku Hiszpana Daniego Ramireza.

W innym niedzielnym meczu KGHM Zagłębie Lubin pokonało u siebie przedostatnie w tabeli Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1, strzelając zwycięską bramkę w doliczonym czasie gry (Damian Oko).

Mimo remisu w Poznaniu sytuacja Legii w tabeli wciąż jest bardzo korzystna. Obrońcy tytułu mają 52 punkty i o osiem wyprzedzają Pogoń. Szczecinie dzień wcześniej odnieśli trzecie zwycięstwo w czterech ostatnich meczach, wygrywając na własnym stadionie z Wisłą Płock 2:0.

Oba kluby łączy to, że ich stadiony są obecnie w fazie budowy, natomiast pod względem piłkarskim Pogoń prezentuje się znacznie lepiej. "Portowcy" zmierzają w stronę pierwszego od 20 lat wicemistrzostwa kraju.

Wygraną w sobotę nad "Nafciarzami" dały gole Adriana Benedyczaka i Michała Kucharczyka. Płocczanie natomiast na zwycięstwo czekają już dwa miesiące. W tabeli zajmują 13. miejsce (25 pkt).

Na trzeciej pozycji pozostał Raków Częstochowa (40), który już w piątek pokonał na wyjeździe Wisłę Kraków 2:1. Tego samego dnia porażki 1:2 doznała także inna ekipa spod Wawelu - Cracovia, która uległa na wyjeździe Jagiellonii Białystok.

W sobotę, oprócz meczu w Szczecinie, odbyły się jeszcze dwa spotkania. Bramki nie padły w konfrontacji beniaminków Warta Poznań - Stal Mielec.

Goście zamykają tabelę, a w tym sezonie ekstraklasę opuści tylko ostatnia drużyna. Stal (20 pkt) od piętnastego Podbeskidzia ma jeden punkt mniej, ale też zaległe spotkanie z Rakowem.

Tymczasem Warta (33) w 2021 roku spisuje się bardzo solidnie. Wygrała sześć z dziesięciu spotkań i jest siódma.

Kompletu punktów nie zdołała zdobyć walcząca o podium Lechia Gdańsk (39). Czwarty w tabeli zespół zremisował na wyjeździe z szóstym Śląskiem Wrocław 1:1.

Kolejkę zakończy w poniedziałek mecz derbowy w Gliwicach, gdzie Piast podejmie Górnika. Obecnie drużyna Waldemara Fornalika zajmuje piąte miejsce (34 pkt), choć jeszcze na początku listopada zamykała tabelę.

Humory w ekipie Piasta popsuł jednak środowy mecz półfinału Pucharu Polski. Gliwiczanie niespodziewanie odpadli z rozgrywek, po wyjazdowej porażce w rzutach karnych z pierwszoligową Arką Gdynia.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama