Pijany kierowca wjechał w czwartek w tył zaparkowanego na autostradzie Dana Ryana radiowozu policji stanowej. Policjant i kierowca trafili do szpitala. To już dwunasta kraksa z udziałem policji stanowej w tym roku. Władze przypominają kierowcom o przestrzeganiu “Prawa Scotta”.
Do zdarzenia doszło w czwartek 1 kwietnia około 5.30 pm na autostradzie Dana Ryana. Jadący na południe 61-letni kierowca gwałtownie zjechał na prawo na rampę na ulicy 75. i uderzył w tył stojącego na światłach awaryjnych radiowozu policji stanowej.
Siedzący w radiowozie funkcjonariusz trafił do szpitala i został wypisany tego samego dnia. 61-latek również trafił do szpitala. Jadącej z nim pasażerce nic się nie stało.
Według policji stanowej, kierowca usłyszał zarzut złamania “Prawa Scotta”, jazdę pod wpływem alkoholu i bez prawa jazdy.
„Scott’s Law” lub “Move Over” nakazuje kierowcom zredukowanie prędkości, zachowanie ostrożności oraz zmianę pasa ruchu w przypadku, kiedy na poboczu zatrzyma się jakikolwiek pojazd służb ratowniczych.
Ustawa „Move Over”, zwana również „Prawem Scotta”, została uchwalona przez parlament stanowy po śmierci porucznika Scotta Gillena z chicagowskiej straży pożarnej, który zginął w 2000 r. uderzony przez nietrzeźwego kierowcę niosąc pomoc ofiarom wypadku drogowego.
Naruszenie “Prawa Scotta” jest karane grzywną od 250 do 10 tys. dolarów. Jeżeli naruszenie wiąże się z obrażeniami cielesnymi innej osoby, prawo jazdy kierowcy może być zawieszone na okres od pół roku do dwóch lat.
(jm)