Mimo wzrostu zachorowań Chicago rozluźniło restrykcje w zgromadzeniach na zewnątrz
Mimo wzrostu zachorowań w Chicago, który niepokoi władze i służby zdrowia, burmistrz Lori Lightfoot w czwartek zezwoliła na gromadzenie się większej ilości osób, ale tylko w imprezach organizowanych na zewnątrz. Przepustowość sal restauracyjnych i lokali wewnątrz budynków pozostaje taka sama.
W ogródkach przy jednym stoliku może siedzieć teraz do 10 osób (zmiana z dotychczasowych 6), o ile stoliki rozstawione są co 6 stóp (2 metry). Śluby i poczęstunki organizowane na zewnątrz mogą odbywać się z udziałem do stu osób lub 50 proc. miejsc. Większe obiekty z miejscami siedzącymi na zewnątrz mogą wznowić działalność z 25-procentową przepustowością, mniejsze – z 50 procentową lub do 50 osób. W zorganizowanych zajęciach rekreacyjnych mogą brać udział 50-osobowe grupy. Odwiedzających świątynie i miejsca kultu nadal obowiązuje zachowanie sześciostopowego odstępu od innych. Zajęcia fitness na świeżym powietrzu mogą odbywać się z udziałem do stu osób.
Zanim burmistrz ogłosiła rozluźnienie restrykcji w zgromadzeniach na zewnątrz, wraz z szefową miejskiego departamentu zdrowia publicznego wyrażała niepokój w związku ze zwiększeniem liczby zachorowań w Chicago – głównie wśród młodszych mieszkańców.
Decyzję o rozluźnieniu restrykcji burmistrz usprawiedliwiała w czwartek 25 marca faktem, że wzrost zachorowań wiąże się głównie z przebywaniem w lokalach i nienoszeniem masek, a nie z imprezami na świeżym powietrzu. Dodała, że branża restauracyjna jest na granicy przetrwania.
(jm)