Tusk o wyniku prawyborów poinformował na posiedzeniu Rady Krajowej PO; przekazał, że w prawyborach oddano 22 tys. 126 głosów. Uprawnionych do głosowania było ponad 25 tys. działaczy partii wchodzących w skład KO. Podkreślił, że Rafał Trzaskowski uzyskał 74,75 proc. głosów, a Radosław Sikorski 25,25 proc. głosów.
Lider PO zauważył, że wyłonienie kandydata KO w prawyborach to pierwszy krok, gdyż o głosy wyborców trzeba będzie walczyć i przekonywać każdą Polkę, każdego Polaka. "Zdecydowaliśmy się na prawybory. Wiecie, różnie w różnych partiach było. W jednej partii prezes (Jarosław) Kaczyński wybierze kandydata na prezydenta. W innej partii kandydat sam się wybrał, a my zdecydowaliśmy się na prawybory, wielkie przedsięwzięcie" - powiedział Tusk zanim ogłosił wyniki.
Zaznaczył, że Koalicja Obywatelska miała dwóch świetnych kandydatów. "Naprawdę zasłużyliście na najwyższe słowa uznania, obaj sprostaliście temu wyzwaniu, nie było to łatwe. Jesteśmy dzisiaj odpowiedzialni za losy naszej ojczyzny, wzięliście na siebie wielki ciężar, sprostaliście temu" - powiedział do Rafała Trzaskowskiego i Radosława Sikorskiego.
Trzaskowski po ogłoszeniu wyników prawyborów podkreślił, że "w PiS decyduje jeden głos", a w KO zadecydowało ponad 22 tys. osób. Wyraził przekonanie, że Koalicja Obywatela wychodzi z prawyborów wzmocniona, a on „ma bardzo mocny mandat i bardzo dużo energii, determinacji i odwagi, do tego, by wygrać z PiS" . Według niego, KO wkrótce pokaże, iż "ponownie jest w stanie obudzić całą Polskę".
Prezydent Warszawy ocenił, że kandydat KO na prezydenta musi być twardy i musi iść po zwycięstwo. Podziękował działaczom za głosy, a Radosławowi Sikorskiemu za współzawodnictwo.
Radosław Sikorski pogratulował swojemu rywalowi zwycięstwa i zapewnił, że akceptuje wynik prawyborów. Wezwał wszystkich działaczy partyjnych, którzy oddali na niego głos, do „bezwarunkowego poparcia Trzaskowskiego w nadchodzących wyborach prezydenckich”. "Dyplomacja jest i będzie pierwszą linią obrony Rzeczpospolitej, będzie wspierać prezydenta Rafała Trzaskowskiego" - zadeklarował.
Zdaniem ministra spraw zagranicznych, prawybory były "strzałem w dziesiątkę". "Zmobilizowaliśmy naszą partię, skoncentrowaliśmy uwagę opinii publicznej i pokazaliśmy, że - jak powiedział Donald Tusk - mamy dwóch wybieralnych kandydatów, a nie pięciu słabych" - stwierdził szef MSZ.
W Platformie Obywatelskiej prawybory przed wyborami prezydenckim odbywały się wcześniej dwukrotnie - w 2019 r., kiedy obecna marszałek Senatu, a ówczesna wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska rywalizowała z ówczesnym prezydentem Poznania Jackiem Jaśkowiakiem, oraz w 2010 r., kiedy ówczesny marszałek Sejmu Bronisław Komorowski walczył o nominację właśnie z Sikorskim. Komorowski zdobył wtedy 68,5 proc. głosów, Sikorski - 31,5 proc.
Tym razem prawybory objęły, oprócz PO, członków koalicyjnych ugrupowań: Nowoczesnej, Zielonych i Inicjatywy Polska. Głosowanie w prawyborach przeprowadzono w piątek, od godziny 8 do północy. SMS z numerem 1 oznaczał głos na Rafała Trzaskowskiego, z numerem 2 - głos na Radosława Sikorskiego.
Trzaskowski ma 7 grudnia na Śląsku zaprezentować swój program.
W niedzielę w Krakowie kandydata na prezydenta w przyszłorocznych wyborach ogłosi Prawo i Sprawiedliwość. Rzecznik PiS Rafał Bochenek poinformował PAP, że ogłoszona decyzja będzie dotyczyła "poparcia bezpartyjnego kandydata na prezydenta".
Start w przyszłorocznych wyborach prezydenckich ogłosili już: marszałek Sejmu i szef Polski 2050 Szymon Hołownia, Sławomir Mentzen z Konfederacji oraz Marek Jakubiak z koła Wolni Republikanie. (PAP)