Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 25 września 2024 04:22
Reklama KD Market

Prawdziwa gwarancja wiosennego optymizmu

Tak jakoś jest, że świat mimo, wydawałoby się, oczywistych lekcji, ciągle jest pełen zagrożeń, niepewności, konfliktów. Czuć to w biznesie chociażby na podstawie wahań stóp procentowych, wartości pieniądza, czy też cen polis ubezpieczeniowych. I czasami nasuwa się pytanie, w jakim byśmy żyli chaosie gdyby USA nie posiadało silnych i sprawnych wojsk. A bliżej „naszego podwórka”, co by było, gdyby obecnie Polska nie była w sojuszu z USA - pisze w swoim najnowszym wpisie Bogdan Pukszta
Od niedawna na jednym z amerykańskich kanałów telewizji kablowej można oglądać znakomicie zrealizowany przez DreamWorks 10-cio odcinkowy serial pt. „The Pacific”. Realistycznie i z dokumentalną rzetelnością, serial przybliża poświęcenie i wysiłek amerykańskich żołnierzy podczas II wojny światowej w zmaganiach z Japonią. Patrząc na zapal, motywację, etc. Japończyków, nasuwają się myśli w stylu, co by było gdyby…? Na szczęście, konflikt wygrała ta dobra i silniejsza strona. Tak jakoś jest, że świat mimo, wydawałoby się, oczywistych lekcji, ciągle jest pełen zagrożeń, niepewności, konfliktów. Czuć to w biznesie chociażby na podstawie wahań stóp procentowych, wartości pieniądza, czy też cen polis ubezpieczeniowych. I czasami nasuwa się pytanie, w jakim byśmy żyli chaosie gdyby USA nie posiadało silnych i sprawnych wojsk. A bliżej „naszego podwórka”, co by było, gdyby obecnie Polska nie była w sojuszu z USA. Na szczęście, wieje wiosennym optymizmem, gdy przypominamy sobie, że jakby co, jest gwarancja względnego bezpieczeństwa w postaci sił zbrojnych (tej dobrej strony), i to na dodatek pod cywilną kontrolą.
Powiewa optymizmem, gdy pojawia się komunikat prasowy z Ambasady USA w Polsce, jak ten z 19. marca br, w którym czytamy o przyjęciu wydanym przez ambasadora Feinstein’a na cześć żołnierzy wchodzących w skład Gwardii Narodowej Stanu Illinois oraz żołnierzy I Brygady Pancernej im. T. Kościuszki w przededniu wyjazdu do prowincji Ghazni. „W ciągu ostatnich dwóch miesięcy żołnierze z Illinois (…) ćwiczyli wspólnie z polskimi kolegami w bazach wojskowych na terenie Polski.” – czytamy w komunikacie, z dalszej części którego wynika, że „Gwardia Narodowa Stanu Illinois od 17. lat współpracuje z Wojskiem Polskim. (…)”, ale  „pierwszy raz w historii współpracy amerykańscy żołnierze przyjechali do Polski, by przed wyjazdem do Afganistanu szkolić się wspólnie z polskimi kolegami, z którymi podejmą służbę w prowincji Ghazni”.
Celem współpracy Gwardii Narodowej Stanu Illinois w ramach partnerstwa z Polską (State Partnership Program) jest „działanie na rzecz wspierania wspólnych interesów oraz budowa wielorakich, dalekosiężnych relacji we wszystkich sektorach społeczeństwa”.

Te relacje ze społeczeństwem w cywilu, to ważny i też bardzo optymistyczny aspekt tego w jaki sposób funkcjonuje Gwardia Narodowa Illinois, i wszystkich innych stanów Unii. W Gwardii służą, czasami „na wyjeździe” w miejscach takich jak Afganistan, ludzie którzy na co dzień i poza wojskową służbą, są naszymi sąsiadami, pracują jako zwykli ludzie biznesu, lekarze, prawnicy, kontraktorzy, kelnerzy, często studenci, którzy potrzebują dorosnąć, zdobyć wiedzę, doświadczenie… Są wśród nich  z naszego chicagowskiego podwórka - kapitan Andrew Adamczyk, sierżant Arthur Boruch i wielu, wielu innych… Przy okazji, żołnierze-cywile Gwardii, wraz z innymi komponentami amerykańskich sił zbrojnych, stanowią nie tylko zabezpieczenie przed wrogami z zewnątrz, chaosem wewnątrz, np. w przypadku klęsk żywiołowych, ale i gwarancję wiosennego optymizmu, także z punktu widzenia polsko-amerykańskich relacji gospodarczych. Bogdan Pukszta, PACC Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama