Niewątpliwie rok 2020 to szczególny czas, nie tylko ze względu na liczne wydarzenia w
moim życiu prywatnym, ale przede wszystkim to rok wielu zaskakujących zmian na całym
świecie.
Dla mnie rok 2020 rozpoczął się tak naprawdę 6 stycznia w uroczystość Objawienia
Pańskiego – potocznie nazywane świętem Trzech Króli, kiedy to na świat przyszedł w Polsce
mój siostrzeniec Franio. Była to dla mnie szczególna wiadomość, ponieważ w sierpniu ubiegłego roku, kiedy wspólnie z mamą planowałyśmy wyjazd do Polski, miałam zostać matką chrzestną Frania i podczas uroczystości w kościele – przedstawić go do sakramentu chrztu.
Następnego dnia otrzymałam informację, że dostałam się do upragnionego liceum w
Chicago. Nie mogłam nacieszyć się tą wiadomością, moje starania i zaangażowanie zostały
docenione.
Śmiało mogłabym powiedzieć, że nie można było lepiej wyobrazić sobie początku tego
roku, gdyby nie fakt co wydarzyło się później.
W marcu wybucha pandemia COVID-19, która nie tylko pokrzyżowała moje plany
związane z wyjazdem do Polski, ale również doprowadziła do trybu nauki online i uniemożliwiła organizację uroczystego zakończenia roku szkolnego, na który tak długo czekałam.
Informacje, które przychodziły z telewizji i internetu dotyczące pandemii z dnia na dzień
były coraz gorsze, umierali ludzie.
W dniu 25 maja doszło do tragicznej śmierci George’a Floyda, co doprowadziło do fali
demonstracji i protestów w całej Ameryce.
W międzyczasie 28 czerwca, pomimo wzrostu zachorowań, w Polsce zostały
przeprowadzone wybory prezydenckie, w których przewagą głosów zwyciężył Andrzej Duda.
Panująca pandemia COVID-19 spowodowała, że rozpoczęcie roku szkolnego w nowej
szkole odbyło się przez internet, a nauka w trybie zdalnym, więc nie miałam możliwości poznać nowych koleżanek i kolegów z klasy.
Następnie, 18 września USA obiegła smutna informacja o śmierci Ruth Bader Ginsburg,
amerykańskiej prawniczki i sędzi Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, obrończyni praw kobiet i strażniczki równości.
Kilka dni później, po dwukrotnej zmianie terminu w końcu mogłam przystąpić do
drugiego sakramentu inicjacji chrześcijańskiej, czyli bierzmowania.
Do niedawna świat żył wyborami prezydenckimi w USA, po długim oczekiwaniu na
wyniki, prezydentem został ogłoszony Joe Biden.
Aktualnie pandemia COVID-19 znów paraliżuje każdą płaszczyznę naszego życia,
a konkretnie obowiązujące obostrzenia związane z życiem społecznym i kulturalnym.
Ten rok kalendarzowy powoli się kończy, a ja chciałabym, aby te liczne dobre i złe wydarzenia, nauczyły nas cieszyć się z małych rzeczy.
Alexandra Sankowska
14 lat
Szkoła im. Trójcy Świętej w Chicago
Mam 14 lat. Chodzę do Lane Tech w Chicago. Od trzeciego roku życia uczęszczam do polskiej szkoły na Trójcowie. Tańczę również w zespole „Lajkonik”. Od 7 lat uczę się też języka francuskiego. W ubiegłym roku byłam na wymianie uczniów we Francji. Gram również na skrzypcach.