Redakcja
Bieżący rok 2020 bardzo różnił się od poprzednich lat ze względu na wybuch pandemii. Wiele istnień ludzkich było nią dotkniętych, w tym również moje własne. Tuż przed wybuchem pandemii wraz z moja drużyną miałem okazję wyjechać do Arizony na Turniej Piłki nożnej. To było wspaniałe wydarzenie dla mnie i moich kolegów. W trakcie rozgrywek dzielnie walczyliśmy o zwycięstwo. Dotarliśmy do finału! Udało się! Do domu wróciliśmy z pucharem i medalami. Podczas lotu do Chicago słyszałem o pojawieniu się wirusa w Stanach Zjednoczonych, ale nie myślałem o tym poważnie. Po kilku dniach dowiedziałem się, że zaraziłam się nim podczas podróży do Arizony. Byłem bardzo chory. Cierpiałem z powodu wielu dolegliwości, takich jak: wysoka gorączka, bóle ciała i ogólne osłabienie. Wówczas nastąpił czas, kiedy wszyscy musieliśmy zostać w domu, aby uniknąć rozprzestrzeniania się wirusa. Przez kilka następnych tygodni było bardzo trudno pogodzić się istniejącą rzeczywistością. Całe dnie spędzałem w domu, grając w gry wideo. Wtedy mój przyjaciel z polskiej szkoły wciągnął mnie w wędkowanie. Ten sport tak mnie zaintrygował, że całe lato spędziłem z nim na łowieniu ryb. Pływaliśmy po stawach, jeziorach i rzekach. Podczas wędkowania mogłem przebywać z przyrodą sam na sam i podziwiać otaczającą mnie naturę. Po ukończeniu szkoły mogłem zdać egzamin na prawo jazdy i otrzymać pozwolenie na samodzielną jazdę. Kilka dni po zdaniu egzaminu otrzymałem prawo jazdy, a rodzice zdecydowali, że kupią mi samochód. Otworzyło mi to w życiu drogę do wielu nowych możliwości. Mogłem starać się o pracę. Po kilku tygodniach poszukiwań znalazłem pracę w Mariano’s jako kasjer. Kiedy zaczęła się szkoła, musiałem skoncentrować się na nauce. Moja rodzina i ja zdecydowaliśmy, że powinienem więcej czasu poświęcić przygotowaniu do egzaminów oraz testów, które pozwolą mi dostać się na dobry uniwersytet. Dalej mogłem cieszyć się wolnym czasem w weekendy. Tak bardzo fascynowało mnie łowienie ryb, że wraz z przyjacielem zdecydowaliśmy się na wycieczkę na Florydę, aby złowić bardzo rzadki gatunek okonia – „okoń-paw”. Wraz z moją rodziną i kolegą wybraliśmy się na pięciodniową wycieczkę na Florydę. Tam udało nam się osiągnąć nasz cel, jakim było złowienie tego rzadkiego gatunku ryby. To był wspaniały czas z moim przyjacielem i rodzicami. Wyjazd dał mi możliwość ucieczki od rzeczywistości i smutnych wydarzeń spowodowanych skutkami pandemii.
Maximilian Ostrowski
16 lat
Szkoła im. Fryderyka Chopina w Palatine i Buffalo Gorve
Jestem uczniem polskiej szkoły im. F. Chopin w Palatine, uczęszczam też do Glenbrook High School w Glenview. W domu posługujemy się językiem polskim. Cieszę się, że mogę posługiwać się dwoma językami. Dzięki uczęszczaniu do polskiej szkoły poznałem kulturę, obyczaje i historię tego kraju.
