Ten rok był pełen niespodzianek, ale przez wszystkie te wydarzenia udało mi się odzyskać zrozumienie swojej tożsamości. Ten rok szybko zmienił się w scenę z filmu. Każda lokalizacja zamknięta i wszyscy odizolowani w domu. Niektórzy wyciągnęli z tej sytuacji wszystko, co najlepsze, podczas gdy inni powoli się załamywali. Wraz z tym czasem refleksji nadeszła realizacja naszej potrzeby zmiany.
Ten rok można podsumować jedynie rokiem zmian i adaptacji. Wszyscy zmieniliśmy swój styl życia, aby dostosować się do naszych obecnych, bezprecedensowych czasów. Korzystanie z technologii w celu nauki w szkole, noszenie masek, dystans społeczny i wiele innych przykładów naszej zmiany, można teraz zobaczyć w naszym codziennym życiu.
Pomimo tego, że nauczyłam się akceptować naszą „nową normalność”, nauczyłam się również, że nigdy nie powinniśmy przyjmować niczego za pewnik. Odwołanie naszych regularnych zajęć i niemożność odwiedzenia innych, szczególnie podkreśliły ten punkt. Widziałam to w moim życiu, kiedy moje lekcje tańca zostały odwołane, szkoła została zamknięta i nie mogłam nawet chodzić do kościoła.
Przy wielu tych przeszkodach łatwo jest zapomnieć, kim jesteśmy. Aczkolwiek ten rok pozwolił mi zrozumieć, kim jestem jako osoba. Przede wszystkim dowiedziałam się, że rodzina i przyjaciele są dla mnie priorytetem, ponieważ pomagają mi we wszystkim. Większość mojej rodziny pochodzi z Polski, co znacznie utrudniło ten rok. Fakt, że nie mogłam odwiedzić mojej rodziny i dowiedzieć się więcej o mojej kulturze, naprawdę pozwolił mi zrozumieć ważność reprezentowania polskiej społeczności tutaj w Chicago. Ponieważ tańczę w polskim zespole Pieśni i Tańca Polonia, pozwala mi to pokazać dumę z mojej Ojczyzny. Udział w tańcu ludowym pozwala mi dostrzec piękno mojej kultury poprzez taniec. To niestety też mi odebrano. Oprócz tego chodzę do polskiej szkoły, w której mogę poznać historię i geografię Polski; nauczyć się mówić, czytać i pisać po polsku. Szczególnie w tym roku, kiedy to wszystko zostało mi odebrane, odnalazłam jak ważne jest dla mnie okazywanie dumy ze swojej kultury, ponieważ to mnie definiuje.
Ogólnie rzecz biorąc, rok 2020 był dla mnie bardziej pouczający niż wcześniejsze lata. Pomimo wyzwań, przed którymi stanął cały świat, zdałam sobie sprawę, że zawsze chciałam odpocząć od rzeczywistości, ale kiedy otrzymałam to, czego chciałam, nadal pragnęłam więcej. To ciągłe pragnienie jest uosobieniem naszego nieszczęścia, dlatego ważne jest, aby spojrzeć na pozytywy i potraktować ten czas jako okazję do odkrycia, co jest dla nas najważniejsze.
Patrycja Szot
15 lat
Szkoła im. Św. Maksymiliana Marii Kolbe w Chicago
Nazywam się Patrycja Szot. Urodziłam się w Chicago 27 września 2005 roku. Mieszkam w Deer Park z mamą, tatą, siostrą oraz z psem. Moi rodzice pochodzą z Polski, więc chodzę do polskiej szkoły im. Św. Maksymiliana Marii Kolbe i tańczę w polskim zespole Pieśni i Tańca Polonia.