Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 22 grudnia 2024 22:53
Reklama KD Market

Dobra wiadomość dla imigrantów! Wraca stary test na obywatelstwo USA

Prezydent Joe Biden zdecydował się na powrót do egzaminów na obywatelstwo w formie przyjętej w 2008 roku. Administracja Bidena uznała, że test wymagany przez jego poprzednika utrudnia uzyskanie obywatelstwa. Przez krótki czas kandydaci do naturalizacji będą mogli optować za zestawem pytań, wprowadzonym pospiesznie w ostatnich tygodniach administracji Donalda Trumpa bez konsultacji społecznych. 

Kilka tygodni temu pisałam o nowym, trudniejszym teście na obywatelstwo wprowadzonym przez odchodzącą administrację Donalda Trumpa i wyraziłam przypuszczenie, że po objęciu władzy przez Joe Bidena powrócimy do starych procedur. Życie potwierdziło ten scenariusz. Przez krótki czas imigranci będą co prawda mieli wybór między dwoma pulami pytań – z 2008 lub 2020 roku, ale biorąc jednak pod uwagę okoliczności nie należy się spodziewać, aby ten nowszy model testu wzbudził większe zainteresowanie imigrantów. 

W ostatnich tygodniach urzędowania prezydenta Donalda Trumpa U.S. Citizenship and Immigration Services (USCIS) opracował nową formułę testu. Zrobiono to stosunkowo szybko bez konsultacji społecznych i na ten właśnie argument powołała się nowa administracja, wracając do poprzedniego formatu testu na obywatelstwo. 

Więcej trudnych pytań

Zmiany, jakie chciała wprowadzić poprzednia administracja, były znaczące. Podwojono liczbę pytań zadawanych w czasie egzaminu z 10 do 20. Pula pytań została rozszerzona ze 100 do 128, a kandydat na obywatela musiał udzielić poprawnej odpowiedzi na co najmniej 12 z zadanych 20. Test z 2008 roku wymagał 6 poprawnych odpowiedzi z 10. Niby procentowo to samo, ale wydłużało to czas egzaminu. Co więcej, w teście z 2020 r. – urzędnik miał obowiązek wyegzekwowania wszystkich odpowiedzi, nawet wówczas, gdy stało się jasne, że kandydat na obywatela odpowiedział poprawnie na wymagane 60 procent pytań stanowiących wymagane minimum. Czyli po 12 dobrych odpowiedziach trzeba by było i tak odpowiadać na 8 kolejnych pytań.  

Z materiałów udostępnionych na stronach USCIS wynika, że w teście wprowadzonym przez administrację Trumpa część pytań przeformułowano i zniuansowano także odpowiedzi, jakich należało udzielić. Z pierwotnej puli usunięto zagadnienia dotyczące geografii Stanów Zjednoczonych. W ich miejsce wprowadzono pytania dotyczące polityki oraz funkcjonowania poszczególnych gałęzi władzy i historii. W porównaniu z wersją z 2008 r.  bez zmian pozostało 57 pytań, a 13 kolejnych przeredagowano, zaś 58 pytań ułożono od nowa. 

Eksperci zwracają uwagę, że pytania stały się bardziej skomplikowane. Zniknęły pytania w rodzaju: „Jaki ocean znajduje się na zachód od Stanów Zjednoczonych?”. Pojawiły się za to pytania o zabarwieniu wręcz ideologicznym. Przykładem może być pytanie nr 31: ,,Who does a US senator represent?” (Kogo reprezentuje senator USA?). Dotychczas poprawną odpowiedzią było ,,All people of the state”, czyli wszystkich mieszkańców stanu, ale w teście z 2020 roku należało inaczej odpowiedzieć: „Citizens of the state” (obywateli stanu). Z tej odpowiedzi miało bowiem wynikać, że senator nie reprezentuje mieszkających w jego stanie imigrantów, nawet tych legalnych. 

Nowy format testu krytykowano jako kolejne utrudnienie dla imigrantów, a nowy zestaw pytań i odpowiedzi – jako propagowanie konserwatywnej wizji rzeczywistości. Wydłużenie czasu egzaminu uznano z kolei nie tylko za doraźną szykanę, ale także za próbę spowolnienia procesów naturalizacji. Urzędnik USCIS mógł bowiem obsłużyć dziennie mniej kandydatów do obywatelstwa, co jeszcze bardziej wydłużyło kolejkę w urzędzie imigracyjnym. 

Paradoks opóźnień

Paradoksalnie to właśnie ogonki w USCIS sprawiły, że nowy test na obywatelstwo praktycznie nigdy nie wejdzie w życie. Teoretycznie nowa wersja testu zaczęła obowiązywać 1 grudnia 2020 roku. Mimo że nowe procedury obowiązują już prawie trzy miesiące, niewielu imigrantów miało okazję zdawać egzamin w rozszerzonej wersji. Przepisy o nowym teście obowiązują bowiem osoby, które złożyły wnioski o obywatelstwo po 1 grudnia ubiegłego roku. Kolejki w urzędach imigracyjnych sprawiają, że wciąż w większości biur USCIS rozpatrywane są podania o naturalizacje przesłane przed tym terminem. Zanim przyjdzie kolej na tych, którzy złożyli podania później, wejdą już w życie przepisy wprowadzone przez rozporządzenie wykonawcze Joe Bidena, określane jako „Restoring Faith in Our Legal Immigration System” (przywrócenie wiary w nasz prawny system imigracyjny). Na mocy tego dokumentu osoby, które złożą wniosek o naturalizację po 1 marca 2021 r. będą zdawać egzamin w formacie z 2008 roku. Natomiast ci, którzy wystąpili o nadanie obywatelstwa między 1 grudnia ubr. a 1 marca br. będą mieli możliwość wyboru – czy skorzystać z testu z czasów Donalda Trumpa, czy z czasów George’a W. Busha, ale tylko pod warunkiem, że egzamin wyznaczono przed 19 kwietnia br.„Ta procedura jest potrzebna, ponieważ część wnioskodawców może się już przygotowywać do zdania testu z 2020” – wyjaśnia USCIS w memorandum. Ale stawiam dolary przeciw orzechom, że większość osób wybierze tę opcję z 2008 roku. Decyzja należy jednak do samych kandydatów na obywateli USA. Możliwości przymierzenia się do obu testów jest wiele, bo mnóstwo organizacji pozarządowych publikuje pytania i odpowiedzi na swoich stronach. Nawet mainstreamowe media zamieszczają pytania na swoich stronach www. w formie quizów dla czytelników jako rodzaj zabawy – czy ty (Amerykaninie) zdałbyś test na obywatelstwo? Aby zapoznać się z obydwoma wersjami testu u samego źródła – wystarczy udać się na strony USCIS Citizenship Center (https://www.uscis.gov/citizenship). 

Usprawnienie procedury

Zgodnie z prawem, osoby ubiegające się o obywatelstwo USA ,,powinny wykazać się podstawową umiejętnością angielskiego oraz znajomością i zrozumieniem zasad życia społecznego”.  Tylko tyle i aż tyle. Warto przypomnieć, że egzamin z 2008 roku był wynikiem wieloletnich konsultacji społecznych przeprowadzonych za czasów urzędowania republikańskiej administracji. W toku społecznej debaty uwzględniono opinię ponad 150 organizacji, w tym ekspertów od nauki angielskiego, specjalistów od historii itd., itp. Wprowadzenie testu na obywatelstwo USA poprzedził także program pilotażowy. Nie wziął się więc z księżyca. Nie bez powodu więc prezydent Joe Biden powrócił do tego formatu, jednocześnie zobowiązując USCIS do rewizji całego procesu ubiegania się o naturalizację i do usuwania sztucznie stworzonych przeszkód. Bez wątpienia już sam powrót do krótszej wersji egzaminu przyczyni się do skrócenia czasu oczekiwania na nadanie obywatelstwa. 

Jolanta Telega[email protected]

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama