Kasia Marks
To jest hit w moim domu do 1,5 miesiąca. Robiłam ją już trzy razy! Idealna na mrozy, które panują teraz w całej Polsce. To pierwsza zima od kilku lat. Taka prawdziwa zima, z mrozem i śniegiem. Dzieci szaleją na sankach. A jak wrócą z tych śnieżnych szaleństw…
…to zjadłyby coś gorącego i sycącego. I wtedy wjeżdża taka zupa. Gorąca, lekko ostra, aromatyczna i pyszna. Aż tyle przymiotników, bo to naprawdę znakomita zupa. A do tego bardzo prosta i szybka! Co odróżnia ją od innych zup na mroźne dni: cebulowej, rosołu, grochówki? Wszystkie te zupy gotują się albo długo albo są pracochłonne.
Składniki:1 duża pierś z kurczaka1 paczka makaronu ryżowego (1.7 oz)1 marchewka1 mały por2 łyżeczki startego czosnku1 łyżka startego imbiru2 łyżki oleju roślinnego6 szklanek bulionu drobiowego (gorący, może być gotowy)2 łyżki sosu rybnego2 łyżki słodkiego sosu chili½ szklanki mleka kokosowegostarta skórka z limonki i sok z 1/2 limonki1/2 papryczki chili (opcjonalnie)2 łyżki szczypiorkuświeża kolendra
Czas przygotowania: 30 minPorcje: dla 4 osób
Kurczaka pokrój w niedużą kostkę, lekko posól i odstaw.Makaron zalej osolonym wrzątkiem i zostaw pod przykryciem na 4 minuty. Następnie odcedź i obficie przelej zimną wodą. Pokrój na mniejsze kawałki. Marchewkę obierz i zetrzyj na tarce o dużych oczkach. Białą i jasnozieloną część pora przekrój wzdłuż na pół i dokładnie opłucz pod bieżącą wodą, pokrój na cienkie półplasterki.Czosnek i imbir (obrane) zetrzyj na drobnej tarce.W dużym garnku rozgrzej 1 łyżkę oleju i wrzuć marchewkę oraz pora. Smaż przez ok. 3 – 4 minuty, często mieszając.Warzywa przesuń na brzeg garnka, w wolne miejsce wlej 1 łyżkę oleju i dodaj czosnek oraz imbir, chwilę podsmaż, stale mieszając.Wymieszaj warzywami i chwilę podsmaż mieszając.Wlej gorący bulion i zagotuj. Dodaj od razu sos rybny oraz słodki sos chili.W gotujący się bulion delikatnie zsuń kurczaka, wymieszaj, przykryj garnek i gotuj przez ok. 10 minut.Dodaj ugotowany makaron, mleko kokosowe, skórkę i sok z limonki, a także pokrojoną papryczkę chili (opcjonalnie) i szczypiorek.Odstaw z ognia, podawaj ze świeżą kolendrą.
Kasia Marks
Gotowanie nie od razu stało się moją pasją. Byłam za to radosnym konsumentem pierogów babi Anieli. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie opakowanie ryżu i pierwsze kotlety ryżowe (okropne). Tak właśnie zaczęły się moje przygody kuchenne. Ziarno (także ryżu) zostało zasiane i od tamtej pory coraz częściej i coraz śmielej poczynałam sobie w kuchni. Przez lata upiekłam wiele ciast i ugotowałam wiele dań. Zakochałam się w kuchni Indii i basenu Morza Śródziemnego. Ale nadal pozostaję bliska polskiej, domowej kuchni, choć chyba moje pierogi nigdy nie dorównają tym babcinym. Na co dzień jestem mamą nastolatka i pracuję jako redaktor w serwisie internetowym.Fot. arch. Kasi Marks
