W dniach od 6 do 10 września 2003 roku w Denver, Kolorado odbył się 44. Sejm Związku Narodowego Polskiego. Takie zjazdy mają miejsce co 4 lata. Na Sejmie tym zostały wybrane nowe władze naszej największej, etnicznej organizacji.
Wielu ludzi, zapewne i wielu czytelników, szczególnie nowo przybyłych, słysząc lub czytając o Związku Narodowym Polskim (w skrócie ZNP lub PNA od nazwy angielskiej Polish National Alliance) zadaje sobie pytanie, co to za organizacja i czym się ona zajmuje. Podobne pytania są bardzo ważne, a odpowiedź powinna zainteresować wszystkich Polaków mieszkających w Stanach Zjednoczonych.
Mówiąc o Związku Narodowym Polskim trzeba zacząć od początku, od czasów jego powstania, przybliżyć atmosferę tamtych lat, w których to Związek powstawał, poznać fakty i warunki, w których zawiązywała się nasza największa, etniczna organizacja. Na początek trzeba przytoczyć parę faktów z historii Polski.
Rok 1815, Księstwo Warszawskie przestaje istnieć. W tym samym roku powstaje Królestwo Polskie. Granice podziału z 1815 roku przetrwają z małymi zmianami przez następne 100 lat. Polska podzielona jest pomiędzy trzech zaborców: Prusy, Austrię i Rosję. Królestwo Polskie jest pod zaborem rosyjskim, a królem Polski jest car rosyjski. Upadek powstania styczniowego zapoczątkowuje kurs antypolski w Prusach i Rosji. Przybiera on formę brutalnych represji, aresztowań i prześladowań. Nasilają się akcje zmierzające do likwidacji odrębności Królestwa i rusyfikacji ludności polskiej. Ze szkolnictwa usuwany jest język polski. Podobna sytuacja panuje w zaborze pruskim. Natomiast, odmiennie kształtuje się sytuacja w Galicji. Tutaj w urzędach i sądach panuje język polski, szkolnictwo jest spolszczone. Urząd namiestnika, aż do I wojny światowej sprawuje Polak.
Ameryka znana była Polakom od najdawniejszych czasów. Polacy opuszczali swój kraj z dwóch powodów: politycznych lub zarobkowych. Po powstaniu listopadowym (1831), powstaniu wielkopolskim (Wiosna Ludów 1848), a następnie styczniowym (1864) nastąpiły prześladowania, zsyłki na Sybir najbardziej czynnych uczestników. Z tych to powodów,wielu uczestników takich wydarzeń wyemigrowało do odległej Ameryki.
Drugim, ważnym powodem opuszczania Polski było bezrobocie. Wychodźstwo zarobkowe Polaków datuje się już od 1840 roku. Szczególnie jako zjawisko masowe, wychodźstwo stałe i sezonowe rozpoczęło się kilka lat po powstaniu styczniowym i trwało do wybuchu II wojny światowej. Pod koniec XIX stulecia daje się odczuć przeludnienie wsi, dlatego też na wielką skalą rozwinęła się emigracja zarobkowa.
Pierwsze grupy emigrantów z Polski przybyły ze śląska, a następnie po nich przybywali w mniejszych grupach Pomorzanie i poznaniacy. Potem zaczęła napływać emigracja z innych części rozdartej Polski, z zaboru austriackiego i rosyjskiego. źródła podają, że w roku 1835 w Stanach Zjednoczonych było kilka setek Polaków.
Emigranci, pamiętając o różnych tragicznych wydarzeniach w Polsce, które zmusiły ich do emigracji, obchodzili ich rocznice, czczcili polskie święta narodowe i religijne, polskie zwyczaje. Polacy uważali pobyt swój na ziemi amerykańskiej za chwilowy. Czekali w gotowości na hasło do powrotu w każdej chwili, aby podjąć na nowo walkę o wolność. Lata upływały, a hasła nie było. Z czasem zaczęli się rozpraszać po wszystkich miastach, szukając zajęcia i z konieczności oswajając się z myślą dłuższego niż się spodziewali pobytu na obcej ziemi. Zaczęto więc myśleć o jakiejś organizacji, która by jednoczyła wszystkich Polaków rozproszonych po wielu miastach. I tak powstała pierwsza polska organizacja Towarzystwo Polaków w Ameryce (Stowarzyszenie Polaków w Ameryce ). Założycielem tego towarzystwa był Henryk Kałusowski, dusza wszelkich inicjatyw na rzecz Polski, również inicjator działalności biblioteki i muzeum związkowego. Do Towarzystwa tego należeli byli żołnierze powstania listopadowego z 1831 roku. W następnych latach powstawały dalej różne, inne polskie towarzystwa lub organizacje, istniejące i działające, jedne krócej, inne dłużej.
I tak, poprzez Towarzystwo Demokratyczne Wygnańców Polskich (1852), Komitet Emigracji Polskiej w Europie (1863), Gminę Polską (1866) dochodzimy do roku 1870. W tym to roku ukazał się w druku "Projekt Ustawy Zjednoczenia Polaków w Ameryce ". Projekt ten zaznajamia nas dosyć dokładnie o stanie rozwoju towarzystw narodowopolitycznych w tej epoce i stanowi dokument pierwszych usiłowań skupienia tych towarzystw w jednej organizacji narodowej. Julian Lipiński, jeden z założycieli Związku Narodowego Polskiego tak pisze w swoich pamiętnikach:
"Każdy czuł potrzebę stworzenia jakiejś oraganizacyi, któraby rozrzuconych po całym świecie braci w jedno związała ogniwo i dążnościom ich wspólny nadała kierunek ". W tym czasie, lata 1870, emigracja polska w Ameryce powiększyła się o conajmniej 10 tysięcy ludzi. W samym Nowym Jorku było kilka tysięcy Polaków. W ówczesnym czasie ważną rolę odgrywały czasopisma polskie, w których prócz powieści, wiadomości z historii, czy porad praktycznych, zamieszczane były odezwy patriotyczne, informacje dotyczące spraw narodowych, projektów powstania nowych, czy upadających starych organizacji. Pierwszą gazetą polską był "Orzeł Polski". Numer inauguracyjny "Orła" ukazał się w 1870 roku, a zawieszenie wydawnictwa nastąpiło w 1872 roku. Po upadku "Orła Polskiego" najważniejszym wydarzeniem w rozwoju ruchu narodowego polskiego w Ameryce Północnej było założenie "Gazety Polskiej w Chicago". Pierwszy numer ukazał się dnia 25 października 1873 roku. Gazeta ta, aż do powołania do życia "Zgody ", organu ZNP, w roku 1881, była przewodniczką i zwierciadłem tego ruchu.
Z wyjściem "Zgody ", "Gazeta Polska" zamieniła się w pismo informacyjne, a ster sprawami narodowymi i czuwanie nad rozwojem politycznej i narodowej myśli polskiej, przeszło w inne ręce. To właśnie w "Gazecie Polskiej" z dnia 13 maja 1875 roku znajdujemy odezwę do różnych towarzystw polskich, politycznonarodowych rozsianych po całej Ameryce. W odezwie tej wydawca gazety Władysław Dyniewicz wzywa do prozumienia się między sobą i do zjednoczenia. Myśl tę szybko podchwyciła wspomniana już Gmina Polska drukując w "Gazecie Polskiej" następną odezwę pod hasłem: "Zjednoczeni staniemy się silnymi!" Cele przyszłej, jednej, wspólnej organizacji to przede wszytkim utworzenie funduszu wspierania wdów i sierot po zmarłym członku, pomoc w przypadku choroby lub śmierci, zwrot kosztów związanych z pogrzebem. Takie były główne i najważniejsze cele tego nowego, przyszłościowego związku. Inne cele, zamierzenia działalności organizacji były do uzgodnienia, póki co przez nikogo nie narzucone.
Wspomniana Gmina Polska, to towarzystwo, które powstało w Chicago w 1866 roku. Jak pisze Stanisław Osada pierwszy, który spisał historię ZNP, w 1905 roku, czyli 25 lat później jak powstał Związek Narodowy Polski "nigdy przed tym, ani nigdy potem nie było ruchliwszego towarzystwa polskiego". Organizowali oni przedstawienia amatorskie, obchody ku czci poległych, wycieczki i spotkania, utrzymywali bibliotekę i czytelnię. Wypłacano też pośmiertne, dawano wsparcie w chorobie, jednym słowem starano się wszelkimi siłami budzić życie i ducha narodowego. W roku 1876, kiedy w "Gazecie Polskiej " były drukowane odezwy nawołujące do zjednoczenia, Gmina Polska była dobrze rozwinięta.
Niestety, dobre chęci Gminy nie dały jednak żadnego rezultatu. Pierwsze próby założenia polskiej, jednolitej organizacji nie powiodły się. Nie wszystko było dobrze zorganizowane i ustalone do końca. Projektodawcy mieli wiele dobrych chęci, ale mało znajomości rzeczy, aby należycie przeprowadzić połączenie się wszystkich Polaków w Ameryce w jedną organizację.
I tak dochodzimy do roku 1880. O połączeniu wszystkich Polaków i utworzeniu jednej organizacji myślał Agaton Giller. Niewątpliwie był on inicjatorem powstania Związku Narodowego Polskiego. Był to człowiek wielkiego serca, działacz powstańczy, dziennikarz, były członek Rządu Narodowego ( konspiracyjny rząd polski działający w Warszawie podczas powstania styczniowego), który wypędzony z Galicjii osiadł w Szwajcarii w miejscowości Rappersvill. Tutaj to w roku 1869 powstało Muzeum Narodowe Polskie, w którym zgromadzone były archiwalia i księgozbiory oraz pamiątki narodowe, głównie z okresu Wielkiej Emigracji i powstania styczniowego. Do 1918 roku Muzeum stanowiło ośrodek polskiego życia kulturalnego i politycznego na wychodźstwie. Stąd to właśnie Agaton Giller słał do Ameryki, do organizatorów Związku Narodowego Polskiego, listy w patriotycznym duchu ze swoimi poradami, a później z pochwałami i poparciem tak zacnego przedsięwzięcia. śledząc ze Szwajcarii wszystko co dzieje się w Ameryce, wystąpił z listem o potrzebie utworzenia organizacji amerykańskiej Polonii. List ten był opublikowany we wspomnianej wyżej "Gazecie Polskiej" w 1879 roku. "Ponieważ więc emigracya jest i stanowi siłę wielką, której zaprzeczyć nie można, powinno więc być zadaniem dobrze zrozumianego patryotyzmu, tak nią pokierować, ażeby sprawa ojczyzny największy z niej pożytek odnieść mogła" pisał Agaton Giller do Polaków w Ameryce. Emigracja polska w tym okresie tkwiła jeszcze bardzo silnie swymi korzeniami w Polsce i głównym zadaniem nowo powstałej organizacji miało być wyzwolenie Polski spod rządów zaborców. Polacy mieli, żyjąc w Ameryce, kształcić się i zdobywać zawody i z takim bogactwem wracać do kraju i służyć Ojczyźnie .
I dalej w liście Agatona Gillera znajdujemy: "Jakim sposobem nadać jej (emigracji), można kierunek pożyteczny dla sprawy polskiej...? Za pomocą organizacyi, odpowiadamy, bo tylko organizacya może zjednoczyć rozprószonych; ona tylko dozwoli nimi w ten sposób pokierować, że nie zostaną zmarnowani i dla ojczyzny zostaną zachowani".
Agaton Giller dobrze rozumiał też rolę prasy polskiej. Uważał, że "dobra prasa polska w Ameryce stanie się najdzielniejszym czynnikiem życia publicznego. Bez dziennikarstwa i literatury życie wyższe społecznopolityczne, narodowe i religijne nigdzie już dzisiaj utrzymać się nie da. " Wpływ tego listu, pełnego propozycji i sposobów utworzenia jednej, skupiającej wszystkich Polaków organizacji był ogromny. Wiele idei i rozwiązań organizycyjnych Agatona Gillera znalazlo odbicie w pierwszej konstytucji związkowej, a członkowie, którzy przystąpili do organizacji w swoich występieniach wiele razy powoływali się na na ten list.
Kolebką powstania naszej organizacji, Związku Narodowego Polskiego jest Filadelfia w Pensylwanii, gdzie garstka światłych Polaków rozumiała potrzebę stworzenia jednej instytucji i postanowiła sugestie Agatona Gillera wprowadzić w życie. Rozpoczęcie prac organizacyjnych zapoczątkowała prywatna rozmowa Juliana Lipińskiego z Juliuszem Andrzejkowiczem, kupcem od dawna osiadłym w Ameryce, na temat rozproszenia Polaków. Podczas następnego spotkania, w większym już gronie postanowiono, że ta bardzo potrzebna organizacja ma nazywać się Związek Narodowy Polski. Ostatecznie dnia 14 lutego 1880 roku zwołano zebranie na którym obecni byli Juliusz Andrzejkowicz, Jan Popieliński, Juliusz Szajnert i Julian Lipiński. Na pierwsze zebranie oprócz wymienionych przybyło około piętnastu osób i od razu dziesięciu czy jedenastu podpisało deklarację członkowską. Juliusz Andrzejkowicz został wybrany prezesem, sekretarzem Juliusz Szajnert, a kasjerem został Julian Lipiński. Do Agatona Gillera, do Szwajcarii został wysłany list z prośbą o akceptację i następne rady. W odpowiedzi Agaton Giller przysyła list pochwalny, w którym wyraża najwyższe uznanie i całkowite poparcie dla nowej polskiej organizacji. Jednocześnie pisze: "że Polacy w Ameryce zrozumieją doniosłość Waszego zamiaru oraz korzyści jakie im i Ojczyźnie Związek Narodowy Polski przyniesie i że chętnie do niego wszyscy przystąpią. "Również do Józefa Ignacego Kraszewskiego, którego znamy z lekcji literatury polskiej, przebywającego w Dreźnie, zostaje wysłany list powiadamiający o utworzeniu polskiej organizacji. Kraszewski odpisuje: "Nam tylko pozostaje gorącem "Szczęść Boże" powitać Wasze dzieło i życzyć, ażebyście nie dając się zrażać jego trudnościami wytrwale doprowadzili je do skutku".
Zaraz po zorganizowaniu się Andrzejkowicz, Szonert, Lipiński i Szajnert wystosowali do Rodaków pierwszą odezwę, która opublikowana została w Gazecie Polskiej w końcu lutego 1880 roku. Można tam było przeczytać: "Mamy tu punkt oparcia, mamy wolność stowarzyszenia, prasy i mowy, mamy liczbę, ale brak nam siły, bo jesteśmy jak ziarenka prochu rozsiane po powierzchni ziemi. Zebrane w kupę, wsypane do miny, te ziarenka tworzą siłę, co góry rozsadza. W rozsypce, w osamotnieniu jesteśmy niczem". Wrażenie pierwszej wydanej odezwy nie było najlepsze. Większość istniejących towarzystw narodowych, przez długi czas zachowywyła się z rezerwą. Również wzmogło się zaniepokojenie w obozie przciwnym, zgrupowanym przy parafii św. Stanisława, stwierdzając, że nad założeniem podobnej organizacji od dawna pracowali księża.
Drugim ważnym krokiem było opracowanie "Planu statutów dla Stowarzyszenia Polaków w Stanach Zjednoczonych". Większość jego paragrafów przeszła do pierwszej konstytucji Związku i utrzymała się w niej przez długie lata. Ważnym paragrafem był ten, który mówił, że Związek Narodowy Polski uważa się za zawiązany, kiedy grup wchodzących do Związku będzie conajmniej pięć. Inne dotyczyły zasad formowania się Związku, wyborów na stanowiska związkowe, obowiązków komitetu, który odpowiedzialny miał być za zwołanie Sejmu. W czerwcu 1880 roku pojawił się okólnik komitetu Związku Narodowego Polskiego, w którym donoszono że, deklaracje przystąpienia do Związku podpisało 10 różnych Towarzystw, Gmina Polska, Gwardia Warszawska i Kółko Dramatyczne. Reprezentowane były stany takie jak: Illinois, Kalifornia, Pensylwania, Michigan i Nowy Jork. Okólnik ten obwieścił ważną informację, że w związku z tym, że liczba grup związkowych przekroczyła liczbę 5, Związek Narodowy Polski uwarza się za zawiązany. W następnym okólniku z lipca 1880 roku, znajdujemy wiadomość, że jedenaście Towarzystw wybrało swoich delegatów, którzy na stanowisko cenzora wybrali Juliusza Andrzejkowicza, a jako najstosowniejsze miejsce na pierwszy zjazd wskazali Chicago. Odbył się on we wrześniu tegoż roku. Uchwalono na nim Konstytucję Związku, wybrano Centralny Zarząd, powzięto szereg uchwał i postanowień, jak np. wypłatę pośmiertnego w sumie $ 500, utrzymywanie "Domów Polskich", wybrano komitet, który miał opracować odezwy do wszystkich Polaków dotyczące wstępowania do organizacji. Ustalono też cele Związku, którymi były: opieka nad polskimi emigrantami, obrona polskich interesów, bratnia pomoc rodzinie w razie śmierci członka na zasadzie obowiązkowej, ustalonej składki.
I tak od tej pamiętnej daty, 14 lutego 1880 roku, początkowo co roku (do 1901), następnie co dwa lata ( do 1915 roku), co trzy (do 1931 roku), i później od 1931 roku do dzisiaj, co cztery lata zbiera się Sejm Związku Narodowego Polskiego. W tym roku na obecny Sejm przybędzie, nie tak jak na pierwszy zjazd kilkunastu delegatów, ale 274 ze wszystkich stron USA. W ciągu tych 125 lat Związek rozrósł się do olbrzymiej organizacji, mającej swoich członków w 26 stanach, takich jak: Arizona, Kalifornia, Kolorado, Connecticut, Delaware, Floryda, Illinois, Indiana, Maryland, Massachusetts, Michigan, Minnesota, Missouri, Nebraska, New Hampshire, New Jersey, Nowy Jork, Dakota Pół., Ohio, Oregon, Pennsylvania, Rhode Island, Teksas, Virginia, Washington i Wisconsin. Przy tej okazji warto też jeszcze wspomnieć o "Zgodzie", związkowym organie, którego konieczność istnienia zauważono już na drugim Sejmie w 1881 roku. Wtedy to powołano do życia ten dwutygodnik, który istnieje do dzisiaj. Pierwszym redaktorem naczelnym został dawny sekretarz związkowy Edward Odrowąż, a pierwszy numer "Zgody" ukazał się w środę 23 listopada 1881 roku w Nowym Jorku. Odrowąż nadał "Zgodzie" od samego początku kierunek: służba narodowi i organizacji.
"Pierwsze dwadzieścia pięć lat historii Związku Narodowego Polskiego to okres wytrwałej pracy organizacyjnej, która przygotowywała organizację do objęcia przywództwa nad całą Polonią w Stanach Zjednoczonych. Praca ta przyciągała najszlachetniejsze i najświatlejsze elementy wśród dawniej przybyłej, jak i stale przybywającej ludności polskiej spod wszystkich trzech zaborów. Historia pierwszych 25 lat Związku jest obiektywnym obrazem walk ideologicznych, wielkich celów, wzlotów i upadków jakimi byli przepełnieni działacze związkowi i którymi to potrafili natchnąć masy Polonii amerykańskiej".
W drugiej połowie XIX stulecia i w pierwszych latach XX, okręty płynące z Europy, wyrzucały na ląd amerykański masy emigrantów z Polski, którzy w nowym świecie szukali dla siebie chleba i wolności. W roku 1900 w Stanach Zjednoczonych było około 2.000.000 ludności polskiego pochodzenia. Kulminacyjnym punktem dla emigracji był rok 1904. W tym to roku do Stanów przybyło około miliona emigrantów, w tym duża liczba z ziem polskich. W owych latach życie organizacyjne kwitnie. Wre akcja oświatowa. Odbywają się odczyty, zgromadzenia ludowe i obchody. W pracy tej przoduje ZNP ze swoim Wydziałem Oświaty. Sale były przeładowane publicznością na wszystkich zebraniach, obchodach, czy odczytach. Związek rośnie, powiększając szeregi swoich członków. Rosną też jego wpływy. Praca oświatowa, zakładanie komitetów pomocy poborowym, akcja narodowa, wszystko to jedna Związkowi coraz więcej uznania i sympatii.
Rola jaką Związek Narodowy Polski odegrał swoim postępowym stanowiskiem, zapisała się w historii Polonii złotymi literami. Zasada: służba Ameryce, Polsce i Polonii staje się najważniejszym czynnikiem w życiu Polonii. Działalność Związku jest bardzo silnie związana z dziejami i życiem Polonii i bezwzględnie nie można tego od siebie oddzielić. Dzisiaj niektóre hasła są już nieaktualne. Polska jest krajem wolnym i nie ma potrzeby wyzwalać jej spod okupacji. Chyba nie istnieje już dzisiaj zbyt wielu takich romantycznych patriotów, którzy głosiliby dawne hasła związkowe "Jeżeli żyć, to dla Polski, a jeżeli cierpieć i umierać to za Polskę". Natomiast inne hasła, jak np. "Zjednoczeni staniemy się silnymi" nie tracą nic ze swej aktualności. Aktualne są też cele Związku Narodowego Polskiego założone dawniej, a dzisiaj ciągle przestrzegane i stale realizowane. Jest to popieranie polskiego szkolnictwa, pomoc swoim członkom w czasie klęsk żywiołowych, obchody pamięci narodowej i sponsorowanie jeszcze wielu innych kulturalnych i społecznych wydarzeń w polskoamerykańskim środowisku, które to nie mogłyby zaistnieć bez zaangażowania się Związku Narodowego Polskiego.