Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 15 października 2024 07:17
Reklama KD Market

Ekstraklasa piłkarska - porażki Cracovii i Lechii, dymisja Probierza

Gospodarze wygrali tylko jeden z pięciu dotychczasowych meczów 15. kolejki piłkarskiej ekstraklasy, pierwszej po zimowej przerwie. Po wyjazdowej porażce w sobotę z Wartą Poznań 0:1 dymisję złożył trener i jednocześnie wiceprezes Cracovii Michał Probierz.

"Chciałbym podziękować wszystkim kibicom Cracovii, a w szczególności prezesowi Januszowi Filipiakowi za to, że przez te trzy i pół roku wspólnie pracowaliśmy. Rezygnuję dziś z funkcji pierwszego trenera, a także wiceprezesa" - powiedział Probierz po meczu w Grodzisku Wielkopolskim, gdzie Warta występuje jako gospodarz.

Jedyną bramkę spotkania zdobył w 70. minucie Jakub Kiełb. Dla wielkopolskiego beniaminka (16 pkt), który w tabeli awansował na 12. miejsce, to pierwsze zwycięstwo po serii czterech porażek, poniesionych pod koniec listopada i w grudniu.

Identyczny dorobek punktowy ma jedenasta Cracovia, ale "Pasy" przystąpiły do sezonu z pięcioma ujemnymi.

Słabo 2021 rok rozpoczęła również ósma Lechia, która uległa w Gdańsku szóstej obecnie Jagiellonii Białystok 0:2.

Gdańszczanie od 36. minuty grali w osłabieniu po czerwonej kartce (dwie żółte) dla 18-letniego Jakuba Kałuzińskiego.

Gole dla gości strzelili: już w trzeciej minucie Hiszpan Jesus Imaz oraz w końcówce spotkania Chorwat Jakov Puljic. Obaj mają po dziewięć ligowych bramek w sezonie, w klasyfikacji strzelców PKO BP Ekstraklasy ustępują tylko liderowi - Czechowi Tomasowi Pekhartowi z Legii Warszawa (13 trafień).

Zwycięzcy nie wyłoniono w ostatnim sobotnim meczu. Czwarty w tabeli Górnik Zabrze zremisował u siebie z dopiero dziesiątym Lechem Poznań 1:1. Gospodarze prowadzili od siódmej minuty po trafieniu austriackiego piłkarza polskiego pochodzenia Aleksa Sobczyka, wyrównał w 60. minucie Norweg Thomas Rogne.

"Kolejorz" to wicemistrz Polski z poprzedniego sezonu, ale w obecnym odniósł tylko cztery zwycięstwa w piętnastu meczach.

Dzień wcześniej Pogoń Szczecin wygrała w Bełchatowie z Rakowem Częstochowa 1:0 i objęła prowadzenie w tabeli, a Zagłębie Lubin przegrało z Wisłą Płock 0:2. Były to pierwsze mecze w najwyższej klasie rozgrywkowej po trwającej zaledwie 39 dni zimowej przerwie.

Przed starciem w Bełchatowie, gdzie Raków występuje jako gospodarz, obie drużyny traciły tylko punkt do prowadzącej Legii i wiadomo było, że zwycięzca przynajmniej do niedzieli będzie liderem.

Nie było to wielkie widowisko. Jedyną bramkę w 58. minucie zdobył Adrian Benedyczak. Pogoń ma obecnie 31 punktów.

W Lubinie zwycięstwo dość łatwo odniosła Wisła Płock. Kluczowa okazała się 23. minuta, gdy zawodnik gospodarzy Dominik Jończy otrzymał czerwoną kartkę, a Mateusz Szwoch wykorzystał rzut karny. Siedem minut później wynik ustalił Dawid Kocyła. "Nafciarze" awansowali na dziewiąte miejsce, a Zagłębie jest obecnie siódme.

Po meczu najwięcej mówiono o sytuacji z końcówki spotkania. Żółtą kartkę za ostry faul na Piotrze Pyrdole zobaczył wówczas serbski obrońca Zagłębia Dorde Crnomarkovic, wypożyczony zimą z Lecha. Zawodnik Wisły Płock, jak się później okazało, doznał złamania kości strzałkowej i musi pauzować około dwóch miesięcy.

Według niektórych ekspertów piłkarz Zagłębia specjalnie chciał zostać upomniany przez sędziego. Na podstawie zapisu z telewizyjnych kamer można wnioskować, że dostał również taką podpowiedź z ławki rezerwowych...

To bowiem czwarta żółta kartka Crnomarkovica w sezonie, które oznacza pauzę w kolejnym spotkaniu - właśnie z Lechem. Tymczasem Serb i tak nie mógłby zagrać w tym meczu, zgodnie z klauzulą w umowie wypożyczenia z poznańskiego klubu.

W niedzielę na prowadzenie może wrócić Legia, która zmierzy się na wyjeździe z zamykającym tabelę Podbeskidziem Bielsko-Biała. Tego dnia odbędzie się również spotkanie w Krakowie, gdzie Wisła podejmie Piasta Gliwice.

Kolejkę zakończy poniedziałkowy mecz Stali Mielec ze Śląskiem Wrocław.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama