W pobliżu Kapitolu aresztowano w środę 71-letniego mężczyznę ze stanu Wirginia Zachodnia, który miał przy sobie pistolet i 20 nabojów - poinformował w czwartek rzecznik waszyngtońskiej policji.
Jak napisano w policyjnym raporcie, mężczyzna zostawił samochód na parkingu w pobliżu Kapitolu. Na pytanie funkcjonariusza czy w pojeździe ma broń, odpowiedział twierdząco.
Aresztowanemu postawiono zarzuty nielegalnego posiadania broni palnej i niezarejestrowanej liczby amunicji.
Wokół Kapitolu wzmocniono ochronę po wtargnięciu do niego 6 stycznia zwolenników ówczesnego prezydenta USA Donalda Trumpa, który kwestionował wyniki przegranych wyborów szefa państwa. W ataku śmierć poniosło pięć osób, w tym policjant. Dwóch funkcjonariuszy po szturmie popełniło samobójstwo. (PAP)