Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 15 października 2024 11:19
Reklama KD Market

NFL Divisional Round - fascynująca oferta

W NFL Divisional Round zostaną rozegrane cztery mecze, które wyłonią finalistów konferencji. W sobotę Green Bay Packers (13-3) zagrają z Los Angeles Rams (10-6), a Buffalo Bills (13-3) z Baltimore Ravens (11-5). W niedzielę natomiast Kansas City Chiefs (14-2) spotkają się z Cleveland Browns (11-5), a w ostatnim spotkaniu New Orleans Saints (12-4) podejmą Tampa Buccaneers (11-5).

Oferta drugiej rundy play-off jest fascynująca i może sprawić, że zbliżający się weekend będzie dla fanów futbolu amerykańskiego z kategorii tych, o którym się mówi niezapomniany. To gwarantują przyszli Hall of Famers Tom Brady i Drew Brees, koledzy z draftu, Lamar Jackson i Josh Allen, dwie najlepiej sprzedające się gwiazdy Patrick Mahomes i Baker Mayfield, oraz wieloletni przyjaciele, którzy teraz stoją po przeciwnych trenerskich stronach, Sean McVay i Matt LaFleur.

43-letni Brady z Buccaneers i reprezentujący Saints 41-letni Brees przez ostatnie 20 lat dominowali w lidze, służąc jako złoty standard rozgrywających. Brady może pochwalić się sześcioma pierścieniami Super Bowl, Brees jednym. Ale to ten ostatni jest górą w bezpośrednich pojedynkach, wygrywając pięć z siedmiu, w tym dwa w tym sezonie.

Obaj próbują powstrzymać czas i oszukać wiek, by zdobyć jeszcze jedno Lombardi Trophy. Teraz spotykają się ponownie, ale to pierwszy raz, kiedy zagrają przeciwko sobie w play-off.

Słońce z pewnością zaczęło powoli zachodzić nad karierami Brady'ego i Breesa, ale NFL wydaje się być w dobrych rękach z powodu urodzaju wyjątkowych rozgrywających, którzy zaistnieli w ostatnich trzech latach.

W sobotę zmierzy się dwóch z nich z draftu 2018. Bills wybrali wtedy z siódmym numerem Allena, a Ravens z 32. Jacksona.

Obaj pokazują, jak w NFL ewoluuje ta pozycja, sprawiając, że prototypowy, posągowy rozgrywający zmierza ku wyginięciu, a jego miejsce zajmuje bardziej atletyczny, który jest w stanie wyrządzić rywalowi tyle samo krzywd nogami, co ramieniem.

Jackson wybiegał w tym sezonie siedem przyłożeń, rzucając kolejne 26. Allen z kolei miał ich osiem na ziemi i 29 w powietrzu, na łączną odległość 4544 jardów, co stawia go w stawce największych faworytów do tegorocznego MVP.

Obaj odnieśli pierwsze zwycięstwa w play-off w swoich karierach po rozczarowujących porażkach w 2019 roku. W sobotę jeden z nich będzie się cieszył drugim.

Potyczka Chiefs z Browns będzie także walką firm ubezpieczeniowych. Kto wepchnie do więcej reklam. State Farm i Mahomes czy Progressive i Mayfield? Na boisku zaś obrońcy Super Bowl i Mahomes (MVP NFL 2018 i aktualny MVP Super Bowl) po odpoczynku w pierwszej rundzie wracają do akcji i zmierzą się z rozpalonymi do czerwoności Browns, prowadzonymi przez Mayfielda i agresywną obronę.

Mahomes i Mayfield spotykają się dopiero po raz drugi, od ich epickiej strzelaniny w rozgrywkach ligi uniwersyteckiej w 2016 roku. W tamtym meczu, pomiędzy Oklahoma i Texas Tech, Mayfield rzucił na 545 jardów i siedmioma przyłożeniami ustanowił rekord uczelni. Mahomes zaś popisał się 734 jardów i pięcioma przyłożeniami. Mayfield i jego Sooners wygrali 66-59. Czy podobne fajerwerki mogą zaistnieć w niedzielę? Pewnie nie, chociaż Chiefs mogą pochwalić się jednym z najbardziej skutecznych ataków w lidze, a Browns kilka dni temu poczęstowali Steelers aż 48. punktami.

Kiedy w 2010 roku Mike Shanahan, który z Denver Broncos dwukrotnie wygrał Super Bowl, tworzył swój sztab trenerski w Waszyngtonie, jego trenerem rozgrywających był LaFleur, a McVay zaczynał jako ofensywny asystent.

Dwóch młodych trenerów zaprzyjaźniło się i siedem lat później, kiedy McVay przyjął stanowisko szkoleniowca Rams, zatrudnił LaFleura jako koordynatora ofensywy. Po roku ich drogi się rozeszły, a teraz po raz pierwszy staną przeciwko sobie.

To będzie pojedynek wybornej ofensywy Packers z równie doskonałą defensywą Rams. McVay i LaFleur tak dobrze znają swoje tendencje i intencje, że ciekawie będzie zobaczyć, jakie one będą miały przełożenie w bezpośredniej konfrontacji na boisku.

Jednak decydujące słowo należeć będzie do Aarona Rodgersa. Główny kandydat na MVP, trzykrotny All-Pro, dwukrotny mistrz MVP i Super Bowl XLV ma ogromną przewagę nad rozgrywającym Rams Jaredem Goffem, który walczył z niespójnościami w tym sezonie, a na dodatek miał kilkutygodniową przerwę spowodowaną złamaniem kciuka. To powinno przesądzić, ale czy tak się stanie?

Dariusz Cisowski


Podziel się
Oceń

Reklama
ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama