Dziennik poinformował, że Trump odmówił w październiku wywiadu dla programu "60 Minutes" stacji CBS, sprzeciwiając się stosowanej przez ten program metodzie fact checkingu. Dziennik jednocześnie zauważył, że jego kontrkandydatka, Demokratka Kamala Harris, udzieliła w ubiegłym tygodniu obszernego wywiadu dla tej stacji i nie wyraziła obaw przed sprawdzaniem wiarygodności wypowiedzi.
Zdaniem dziennikarzy kampania prowadzona przez sztab wyborczy Republikanów to przykład "długotrwałego oporu Trumpa przed pociągnięciem go do odpowiedzialności za kłamstwa, które od lat stanowią podstawę jego politycznej retoryki".
W ostatnich tygodniach kandydat Republikanów opowiadał niezgodne z prawdą historie o migrantach zjadających zwierzęta domowe oraz o wenezuelskich gangach przejmujących władzę w amerykańskich miastach. Trump wyrażał w ten sposób sprzeciw wobec napływu imigrantów do USA.
Podczas debaty przedwyborczej między Trumpem a ówczesnym kandydatem Demokratów Joe Bidenem, do której doszło w czerwcu, stacja CNN publicznie oświadczyła, że moderatorzy nie weryfikowali faktów i pozostawili tę kwestię politykom. W trakcie drugiej debaty, zorganizowanej 11 września na antenie ABC, już z udziałem Harris, prowadzący rozmowę weryfikowali fakty na żywo. Działanie to miało wzbudzić "wściekłość" wśród członków sztabu wyborczego Republikanów - doniósł amerykański dziennik.
Według śledztwa dziennikarskiego przeprowadzonego w 2021 roku przez "Washington Post", w ciągu czterech lat swojej prezydentury Trump był autorem 30 573 fałszywych lub wprowadzających w błąd informacji. Jak obliczono, było to średnio 21 informacji niezgodnych z prawdą w ciągu dnia. (PAP)