Zobaczyłam taki piękny tort na zdjęciu i pomyślałam, że muszę, no po prostu muszę go odtworzyć. Na święta było jeszcze za wcześnie, więc postanowiłam zrobić sobie prezent na imieniny, które wypadają dokładnie miesiąc przed Bożym Narodzeniem. Co prawda nie obchodzę imienin, ale z powodu tego tortu postanowiłam w tym roku to zmienić.
Okazało się, że tylko na pierwszy rzut oka tort był skomplikowany. Może nie jest to najszybsze ciasto świata, ale w godzinę uwinęłam się z całością i tort wylądował w lodówce, żeby tam sobie grzecznie przespać noc. Rano wyjęłam go z lekkim drżeniem serca. A co, jeśli cały ten wysiłek na nic i tort się rozpłynie? Nic z tych rzeczy. Wszystko było na miejscu.
Postanowiłam wierzch uformować tak, żeby wyglądał jak zaspy śniegu. Powtykałam w nie bezowe choinki oraz kulki przypominające śnieżki. Brakowało chyba tylko sarenki, która wychynie zza jednego z drzewek albo rozbrykanej gromadki dzieci, które chwytają za śnieżki… Ale przecież najbardziej liczy się smak, a ten jest zniewalający, korzenny, zimowy. Może to będzie najlepsze ciasto w te święta? Polecam i smacznego!
Składniki:
Spód:
5,6 oz ciasteczek korzennych (mogą być herbatniki+1 łyżeczka przyprawy „all spice”)
¼ szklanki masła, roztopionego i lekko ostudzonego
½ szklanki zmielonych orzechów włoskich lub laskowych
Krem:
2 szklanki śmietanki kremówki 30%, mocno schłodzona (heavy cream)
3 szklanki mascarpone
1 łyżeczka pasty waniliowej
1 tabliczka (3,5 oz) gorzkiej czekolady
½ tabliczki mlecznej czekolady
½ szklanki zmielonych orzechów
1 ½ tabliczki białej czekolady
½ szklanki wiórków kokosowych
1 łyżka cukru pudru
1/2 łyżeczki cynamonu
Dodatkowo:
7 oz ciasteczek korzennych (mogą być też herbatniki, np. kakaowe)
Do ozdoby (można dowolnie zmieniać):
Bezy (u mnie bezowe choinki)
Cukierki (u mnie kulki kokosowe z kremem migdałowym)
Czekolada w proszku
Cynamon
Cukier puder
Czas przygotowania: ok. 1 godziny
Czas chłodzenia: najlepiej cała noc
Porcje: 8-12 osób
Zacznij od przygotowania spodu. Przygotuj tortownicę o średnicy 8,26 in, wyłóż ją folią spożywczą lub samo dno papierem do pieczenia (wtedy nie wykładaj nim ścianek tortownicy). Ciastka zblenduj w malakserze lub pokrusz wałkiem (wrzuć do worka i uderzaj wałkiem tak długo, aż utworzą się drobne okruszki). W misce wymieszaj ciasteczka, mielone orzechy oraz masło. Następnie przełóż masę do przygotowanej tortownicy i wyrównaj spód. Ja robię to miarką, która ma równe dno. Tortownicę włóż do lodówki.
Przygotuj krem. Zacznij od ubicia serka mascarpone w dużej misie robota, tak żeby go rozpulchnić, ok. 1 min na wysokich obrotach. Następnie dodaj śmietanę i ubijaj ok. 3-5 min, aż całość zacznie gęstnieć i wyglądać jak bita śmietana. Nie ubijaj masy zbyt długo, bo powstać może masło. Dodaj pastę waniliową i szybko ubij ponownie.
Masę podziel na 3 części:
1 część – 1 ½ szklanki kremu (umieść ją ponownie w misie robota)
2 części – podziel po równo na pół i przełóż do 2 osobnych misek.
Czekoladę gorzką i mleczną podziel na kawałki i włóż do miseczki, której można używać w mikrofali. Podgrzewaj w 30 sekundowych interwałach, po każdym mieszając. Kiedy czekolada jest całkowicie rozpuszczona, schłodź ją chwilę, ale nie na tyle, żeby zaczęła gęstnieć. Dodaj 1-2 łyżki masy z jednej misek. Wymieszaj. W ten sposób „zahartujesz” czekoladę. Dodaj ją do reszty masy i wymieszaj szpatułką, aż do połączenia składników. Następnie dodaj mielone orzechy i ponownie wymieszaj. Ułóż na przygotowanym ciasteczkowym spodzie. Na warstwie ciemnej czekolady ułóż ciasteczka korzenne. Możesz je przekroić, żeby lepiej dopasować. Tortownicę ponownie włóż do lodówki.
Powtórz cały proces z białą czekoladą. Tym razem do masy z białą czekoladą dodaj wiórki kokosowe. Przełóż białą masę na ciemną, wyrównaj i znowu pokryj ciasteczkami. Włóż do lodówki.
Do masy, która pozostała w misie miksera dodaj cynamon i cukier puder. Ubij szybko do połączenia składników. Masę cynamonową rozsmaruj na białej masie. Przykryj folią spożywczą i schowaj na min. 4 godziny do lodówki, a najlepiej na całą noc.
Przed podaniem tort wyjmij delikatnie z tortownicy i przełóż na paterę lub talerz. Ozdób bezami, czekoladą, cukierkami i czym Ci podpowiada wyobraźnia. Możesz stworzyć zimowy pejzaż.
Tort wytrzymuje do 2 dni. Koniecznie przechowuj go w lodówce.
Kasia Marks
Gotowanie nie od razu stało się moją pasją. Byłam za to radosnym konsumentem pierogów babi Anieli. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie opakowanie ryżu i pierwsze kotlety ryżowe (okropne). Tak właśnie zaczęły się moje przygody kuchenne. Ziarno (także ryżu) zostało zasiane i od tamtej pory coraz częściej i coraz śmielej poczynałam sobie w kuchni. Przez lata upiekłam wiele ciast i ugotowałam wiele dań. Zakochałam się w kuchni Indii i basenu Morza Śródziemnego. Ale nadal pozostaję bliska polskiej, domowej kuchni, choć chyba moje pierogi nigdy nie dorównają tym babcinym. Na co dzień jestem mamą nastolatka i pracuję jako redaktor w serwisie internetowym.
Fot. arch. Kasi Marks
Reklama