Prezydent Donald Trump poinformował w środę, że ułaskawił swojego byłego doradcę generała Michaela Flynna, który oskarżany jest m.in. o składanie fałszywych zeznań w sprawie kontaktów z ambasadorem Rosji.
"Mam wielki zaszczyt ogłosić, że generał Michael T. Flynn otrzymał pełne ułaskawienie. Gratulacje dla generała Flynna oraz jego cudownej rodziny, wiem że będziecie mieli prawdziwie fantastyczne Święto Dziękczynienia!" - napisał na Twitterze prezydent Trump.
Sąd apelacyjny Dystryktu Kolumbii przychylił się w czerwcu do wniosku resortu sprawiedliwości USA i nakazał oddalić zarzuty wobec Flynna, oskarżonego m.in. o składanie fałszywych zeznań w sprawie kontaktów z ambasadorem Rosji w USA.
Sąd nakazał oddalenie zarzutów, mimo że w 2017 roku Flynn dwukrotnie przyznał się do składania fałszywych zeznań na temat kontaktów z ambasadorem Siergiejem Kislakiem.
Miały one, według oskarżycieli, dotyczyć zabiegów zespołu Trumpa, wówczas prezydenta elekta, o złagodzenie reakcji Kremla na wydalenie z USA rosyjskich dyplomatów przez administrację Baracka Obamy, przed przekazaniem władzy Trumpowi, a także o wpłynięcie Rosji na odłożenie lub zablokowanie głosowania Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Resort sprawiedliwości zwrócił się w maju do sądu w Waszyngtonie o oddalenie zarzutów karnych. Trump nazwał wówczas Flynna "bohaterem".
We wniosku ministerstwo podkreśliło, że dalsze postępowanie w tej sprawie nie leży w interesie wymiaru sprawiedliwości. Podkreśliło także, że postępowanie przeciwko Flynnowi nie ma "uzasadnionej podstawy" i że jego zeznania w śledztwie "nawet jeśli fałszywe, były nieistotne".
W lutym 2017 roku Flynn został zmuszony przez Trumpa do rezygnacji z zajmowanego zaledwie przez 24 dni stanowiska doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego i pozbawiony certyfikatu bezpieczeństwa. Powodem było zatajenie przed wiceprezydentem Mike’iem Pence’em prawdziwej natury kontaktów z Kislakiem.
W toku dochodzenia Flynnowi postawiono też zarzuty niedopełnienia obowiązku zarejestrowania się w ministerstwie sprawiedliwości w charakterze agenta obcego państwa.
Dochodzenie wykazało m.in., że w 2015 roku Flynn otrzymał od rosyjskiej telewizji Russia Today co najmniej 33 tys. dolarów, a podczas kampanii wyborczej Donalda Trumpa był płatnym lobbystą działającym na rzecz interesów Turcji.
W styczniu tego roku Flynn zażądał wycofania swych wcześniejszych zeznań. Emerytowany wojskowy utrzymuje, że do winy przyznał się pod presją prokuratorów.(PAP)
Reklama