Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 23 grudnia 2024 21:26
Reklama KD Market

Piłkarska LM - koniec rekordowej passy Manchesteru City, porażka Realu

Manchester City przegrał w Lizbonie ze Sportingiem 1:4 i zakończył rekordową w Lidze Mistrzów serię 26 meczów bez porażki. Porażkę w 4. kolejce poniósł też broniący trofeum Real Madryt - z AC Milan 1:3. Liverpool pokonał na Anfield Bayer Leverkusen 4:0.
  • Źródło: PAP
Sporting Lizbona przerwał zwycięską passę Manchesteru United fot. Facebook/Sporting CP

Manchester City przegrał trzeci mecz z rzędu, licząc wszystkie rozgrywki. W ubiegłym tygodniu mistrz Anglii odpadł w 1/8 finału Pucharu Ligi po porażce z Tottenhamem Hotspur 1:2, a następnie uległ takim samym wynikiem AFC Bournemouth w ekstraklasie. We wtorek rozpoczął lepiej spotkanie ze Sportingiem, bo prowadził od czwartej minuty po golu Phila Fodena, ale potem inicjatywę przejęli gospodarze.

Hat-trickiem popisał się niezwykle skuteczny w tym sezonie Szwed Viktor Gyokeres (38., 49. i 81., dwa ostatnie gole zdobył z rzutów karnych), a w międzyczasie na listę strzelców wpisał się też Urugwajczyk Maximiliano Araujo (46.).

Spotkanie było pojedynkiem Gyokeresa z Erlingiem Haalandem, z którego górą wyszedł zdecydowanie Szwed. Przed wpisaniem się na listę strzelców po raz pierwszy zmarnował wprawdzie jedną stuprocentową sytuację, za to chwilę później wybił piłkę sprzed linii własnej bramki po "główce" Norwega. Do tego Haaland w 69. minucie zmarnował rzut karny - strzelił mocno, ale w poprzeczkę.

Skandynawowie to obecnie dwaj z czterech najpoważniejszych kandydatów do Złotego Buta, czyli trofeum za największą liczbę bramek w swoich ligach. Pozostali to Robert Lewandowski z Barcelony i Harry Kane z Bayernu Monachium. Po dziewięciu kolejkach w Niemczech, 10 w Anglii i Portugalii oraz 12 w Hiszpanii Gyokeres ma 16 bramek, Lewandowski - 14, a Kane i Haaland - po 11. W klasyfikacji prowadzi jednak Polak, bo w najsilniejszych ligach wynik mnożony jest przez dwa, a w nieco słabszej portugalskiej - przez półtora.

"The Citizens" mieli przedsmak tego, co może ich wkrótce czekać w krajowych rozgrywkach, bo obecny szkoleniowiec Sportingu Ruben Amorim jeszcze przed końcem roku ma objąć posadę trenera Manchesteru United.

W Madrycie prowadzenie Milanowi dał reprezentant Niemiec Malick Thiaw (12.), ale niedługo później z rzutu karnego wyrównał Brazylijczyk Vinicius Junior. Tyle że jeszcze w pierwszej połowie gola zdobył napastnik gości Alvaro Morata (39.), który rozpoczynał seniorską karierę w Realu, a w jej trakcie znalazł się też m.in. w ekipie lokalnego rywala - Atletico. Hiszpan został wygwizdany przy prezentacji składów, do tego trybuny wiwatowały za każdym razem, gdy był faulowany, ale miał powody do satysfakcji. Radość z gola okazał tylko w odrobinę stonowany sposób.

W drugiej połowie wynik ustalił po składnej akcji Holender Tijjani Reijnders (73.). To druga z rzędu porażka madrytczyków, do tego druga przed własną publicznością - pod koniec października ulegli Barcelonie 0:4.

Dobrą passę kontynuuje Liverpool, który jako jedyny ma komplet punktów po czwartym zwycięstwie z rzędu (w środę może dołączyć do niego Aston Villa). We wtorek podejmował mistrza Niemiec, którego defensywy długo nie potrafił sforsować, ale ostatecznie ta sztuka udała się trzykrotnie Kolumbijczykowi Luisowi Diazowi (61., 83. i 90+2.) i raz Holendrowi Cody'emu Gakpo (63.).

Nieudana była zatem pierwsza wizyta na Anfield w roli trenera Bayeru Hiszpana Xabiego Alonso, który w przeszłości był piłkarzem "The Reds". W sezonie 2004/05 cieszył się z triumfu w Champions League, wspólnie m.in. z Jerzym Dudkiem.

W starciu drużyn z polskimi bramkarzami Bologna Łukasza Skorupskiego uległa u siebie AS Monaco Radosława Majeckiego 0:1. W zespole gospodarzy rezerwowym był Kacper Urbański.

Z kolei z ławki rezerwowych Celticu mecz z RB Lipsk w Glasgow obserwował Maik Nawrocki. Gospodarze pokonali RB Lipsk 3:1. Klub z Niemiec przegrał wszystkie cztery mecze w bieżącej edycji LM.

Rezerwowym był także bramkarz Borussii Dortmund Marcel Lotka. Drużyna z Zagłębia Ruhry wygrała u siebie ze Sturmem Graz 1:0 i z 13 bramkami pozostaje najskuteczniejszą drużyną rozgrywek.

We Francji ekipa Lille, która wcześniej zdołała pokonać Real i Atletico Madryt, odebrała punkty także innemu gigantowi - zremisował z Juventusem Turyn 1:1. W kadrze meczowej gości zabrakło Arkadiusza Milika, który od kilku miesięcy leczy kontuzję.

We wcześniejszy wtorkowym spotkaniu ekipa PSV Eindhoven powetowała sobie sobotnią, pierwszą w tym sezonie porażkę w holenderskiej ekstraklasie - z Ajaxem Amsterdam 2:3 - i ograła przed własną publicznością debiutującą w tym roku w europejskich pucharach Gironę 4:0. Ostatnia bramka była trafieniem samobójczym, już czwartym hiszpańskiego zespołu. Dotychczas żadna ekipa nie miała w LM więcej niż trzy "swojaki" przez cały sezon.

Z kolei w Bratysławie ostatni w tabeli Slovan przegrał u siebie Dinamem Zagrzeb 1:4. Powody do radości miał zatem prowadzący mistrzów Chorwacji były trener Lecha Poznań Nenad Bjelica, a także strzelec dwóch goli Sandro Kulenovic, który seniorską karierę rozpoczynał w Legii Warszawa.

W tabeli prowadzi Liverpool - 12 pkt, przed Sportingiem i AS Monaco - po 10. Czwarta Borussia Dortmund ma dziewięć "oczek", podobnie jak piąta Aston Villa Matty'ego Casha i Oliwiera Zycha, która w środę zmierzy się na wyjeździe z Club Brugge Michała Skórasia.

Szósty Manchester City ma siedem punktów, tyle samo co 10. Juventus i 11. Bayer. Real zgromadził sześć i jest dopiero 17.

W środę najciekawiej zapowiadają się starcia Interu Mediolan Piotra Zielińskiego z Arsenalem Londyn Jakuba Kiwiora i Paris Saint-Germain z Atletico pod okiem sędziego Szymona Marciniaka.

Polscy kibice mogą być szczególnie zainteresowani wydarzeniami w Belgradzie, gdzie Crvena Zvezda podejmie Barcelonę. Jeśli Lewandowski skompletuje hat-trick, będzie mógł pochwalić się 100 golami w Lidze Mistrzów w karierze. Niewykluczony jest też debiut bramkarza Wojciecha Szczęsnego w oficjalnym meczu "Dumy Katalonii".

Od tego sezonu rozgrywki LM odbywają się w nowym formacie, z fazą ligową zamiast grupowej. Uczestnicy są klasyfikowani w jednej, wspólnej tabeli. Każdy rozegra łącznie osiem meczów z ośmioma różnymi rywalami (cztery u siebie i cztery na wyjeździe). Drużyny, które zajmą miejsca 1-8, zakwalifikują się bezpośrednio do 1/8 finału, te z lokat 9-24 o awans do tej rundy powalczą w barażach. Pozostałe kluby zostaną wyeliminowane


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama