Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 23 listopada 2024 21:06
Reklama KD Market

Walijskie ciasteczka z patelni

Walijskie ciasteczka z patelni
Z półki w kuchni wzięłam książkę. Dawno jej nie przeglądałam, dawno nic z niej nie robiłam. I patrzę, a tam „Welch Cookies from frying pan”. Myślę sobie: „Jak nic smażone w głębokim tłuszczu, jakieś donaty, pączki czy batony mars (bardzo znana przekąska szkocka)”. Ale wcale nie! Pomyślałam więc, że to idealny przepis, kiedy człowieka dopada ochota na słodkie „coś”. Ten moment, kiedy siedzisz sobie spokojnie na kanapie, oglądasz swój ulubiony serial. Aż tu nagle spomiędzy poduszek wypełza mały głód i zaczyna Cię ssać. Normalnie można się rzucić na chipsy, orzeszki czy gotowe ciastka. Jednak zrobione samodzielnie ciastka – i to bez pieczenia – smakują o niebo lepiej. Zatem wyciągajmy patelnie, malaksery i do dzieła. Pracy wiele nie ma, składników również (raczej masz je wszystkie w lodówce i spiżarni). I smażmy ciastka. A potem już możemy wrócić na kanapę i dalej śledzić losy ukochanych bohaterów. Oczywiście przegryzając ciasteczkami. Smacznego! Składniki: 1 szkl. mąki pszennej 1 łyżeczka proszku do pieczenia 1 jajko 4 łyżki cukru 4 łyżki masła, zimnego ¼ szklanka grubo posiekanych orzechów pecan ¼ szklanki chipsów z gorzkiej lub mlecznej czekolady, drobnych lub posiekanych 2-3 łyżki oleju (rzepakowego, kukurydzianego lub słonecznikowego) Czas przygotowania: 20 min Czas smażenia: 10 min Porcje: 10 ciastek Wszystkie składniki (z wyjątkiem orzechów pecan i czekolady) włóż do malaksera i pulsacyjnie zagnieć, aż się połączą. Na końcu szybko wgnieć w ciasto orzechy i czekoladę. Ciasto rozpłaszcz. Na lekko oprószonej mąką powierzchni rozwałkuj ciasto na placek grubości 0,5 in. Wycinaj ciasteczka przy pomocy foremki o średnicy 1,5 in (możesz szklanką). Na patelni rozgrzej 1 łyżkę oleju, dokładnie rozprowadź po całej powierzchni. Na tłuszcz układaj ciastka i smaż na średnim ogniu po ok. 5 minut z każdej strony. Powinny lekko urosnąć i nabrać mocno złocistej barwy. Smakują na ciepło i na zimno. Smacznego! Kasia Marks Kasia Marks Gotowanie nie od razu stało się moją pasją. Byłam za to radosnym konsumentem pierogów babi Anieli. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie opakowanie ryżu i pierwsze kotlety ryżowe (okropne). Tak właśnie zaczęły się moje przygody kuchenne. Ziarno (także ryżu) zostało zasiane i od tamtej pory coraz częściej i coraz śmielej poczynałam sobie w kuchni. Przez lata upiekłam wiele ciast i ugotowałam wiele dań. Zakochałam się w kuchni Indii i basenu Morza Śródziemnego. Ale nadal pozostaję bliska polskiej, domowej kuchni, choć chyba moje pierogi nigdy nie dorównają tym babcinym. Na co dzień jestem mamą nastolatka i pracuję jako redaktor w serwisie internetowym. fot.arch. Kasi Marks

197_04

197_04

197_03

197_03

197_02

197_02

197_01

197_01

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama