Zbłąkana kula wleciała do domu i zabiła mężczyznę, który we wtorek nad ranem siedział przy stole w swoim domu na dalekim południu Chicago.
Do zdarzenia doszło we wtorek 27 października około 1.45 am w chicagowskiej dzielnicy West Pullman na dalekim południu miasta. 41-latek siedział przy kuchennym stole, gdy na zewnątrz wybuchła strzelanina. Jedna z kul wleciała do domu i trafiła mężczyznę w klatkę piersiową. Zmarł na miejscu.
Nikogo nie aresztowano. Policja prowadzi śledztwo w sprawie strzelaniny.
(jm)
Reklama