Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 26 grudnia 2024 15:30
Reklama KD Market

Bradley Stephens: W Springfield będę głosem wszystkich wyborców z 20. okręgu

Burmistrz Rosemont Bradley Stephens, który jako kandydat Partii Republikańskiej ubiega się o wybór do stanowego parlamentu deklaruje, że chce być głosem wszystkich społeczności z 20. okręgu wyborczego i bronić ich interesów w Springfield. Republikanin deklaruje, że jest skłonny do kompromisu politycznego ponad partyjną linią, gdy stawką jest dobro mieszkańców Illinois. W rozmowie z Joanną Trzos wspomina też o swoich polskich korzeniach. Stephens został nominowany i zaprzysiężony na posła reprezentującego w stanowym parlamencie  20. okręg wyborczy (Illinois State House 20th District) w czerwcu 2019 r. Objął miejsce po Michaelu McAuliffe, który zrezygnował po 46 latach sprawowania urzędu. W granicach 20. okręgu leżą północno-zachodnie dzielnice Chicago, a także północno-zachodnie przedmieścia, w tym część Des Plaines, Niles, Park Ridge, Rosemont, Norridge i Schiller Park. To jedyny okręg wyborczy w Chicago reprezentowany w stanowym parlamencie przez republikanina. Rywalką Stephensa jest demokratka Michelle Darbro, chicagowska strażaczka i ratowniczka medyczna, mieszkanka Norwood Park. Jej kampanię wspiera wpływowy demokrata, długoletni marszałek stanowego parlamentu Michael Madigan. Bradley Stephens od 2007 r. sprawuje urząd burmistrza Rosemont, położonego w sąsiedztwie chicagowskiego O’Hare. Urząd objął po śmierci ojca Donalda E. Stephensa, który na stanowisko burmistrza został powołany w 1956 r. po nadaniu Rosemont praw miejskich i sprawował je przez czternaście kadencji.   Joanna Trzos: Czy może Pan skutecznie reprezentować wszystkich mieszkańców północno-zachodnich przedmieść, będąc jednocześnie odpowiedzialnym za interesy Rosemont, jednego z miast w regionie? Niektórzy uważają, że może być to konflikt interesów.   Bradley Stephens: Czy stanowy poseł to naprawdę praca na pełny etat? Nie sądzę. Zresztą wielu ustawodawców wykonuje inną pracę. Ten rok wypełniania w Springfield obowiązków stanowego reprezentanta z 20. okręgu wyborczego i równocześnie burmistrza Rosemont, pokazał, że nie miałem problemu, by zrównoważyć obowiązki związane z tymi urzędami. Przy dzisiejszych możliwościach technicznych, mobilności, że tak powiem, jest to o wiele łatwiejsze do opanowania. Jestem na bieżąco ze wszystkim dzięki e-mailom, rozmowom telefonicznym, czy wideokonferencjom. Poza tym wyborcy nie muszą się martwić, że będę faworyzował Rosemont, którym zarządzam, kiedy będę głosował w Springfield.   Jest Pan kandydatem Partii Republikańskiej, ale jednocześnie podkreśla, że nie może to być wyścig tylko partyjny? – Mam wieloletnie doświadczenie w pracy dla dobra moich wyborców, niezależnie od nacisków politycznych. Jako stanowy poseł z 20. okręgu w ubiegłym roku kontynuowałem pracę na rzecz moich wyborców w całym okręgu. Oferuję mieszkańcom dystryktu niezależny głos i nie zawaham się go użyć, by osiągnąć kompromis w sprawach ważnych dla stanu. Nie głosowałem zgodnie z linią partyjną, kiedy oddałem głos za ustawą (SB 1863) w sprawie rozszerzenia głosowania korespondencyjnego w Illinois. Jestem z zawodu stolarzem i dumnym zwolennikiem związków zawodowych, w związku z tym stanowczo sprzeciwiam się niektóremu ustawodawstwu dotyczącemu prawa pracy, które niektórzy legislatorzy z mojej partii próbują propagować. Przywództwo w partii ma swoje miejsce w określaniu ogólnych celów, ale zawsze, gdy zaistnieje konflikt między tymi celami a służeniem moim wyborcom, będę opowiadał się po stronie ludzi.   Jak ocenia Pan działania podejmowane przez gubernatora JB Pritzkera wobec odpowiedzi na kryzys spowodowany pandemią COVID-19? – Początkowo bardzo wspierałem reakcję gubernatora na COVID-19 i jego zdecydowane posunięcia w tym niezwykle niepewnym i bezprecedensowym czasie. Jednak w miarę upływu czasu byłem sfrustrowany pewnymi niespójnościami w planie ponownego otwarcia stanowej gospodarki, które spowodowały zamieszanie i niepewność na drodze naszego powrotu do stanu sprzed pandemii. Ponadto brak organizacji i zaniedbania ze strony IDES (Departamentu Pracy i Opieki Społecznej stanu Illinois) były nie do przyjęcia. Pandemia ta w dużym stopniu dotknęła społeczność w 20. okręgu wyborczym ze względu na dużą liczbę pracowników restauracji, hoteli i sal koncertowych. Pod koniec marca zorganizowałem telekonferencję dla naszych mieszkańców z pracownikami IDES, aby udzielić im informacji na temat pomocy dla bezrobotnych i innych usług. Osiem miesięcy później moje biuro kongresowe nadal codziennie otrzymuje telefony i e-maile od wyborców, którzy nie są w stanie uzyskać należących im się świadczeń, ani nawet odpowiedzi od IDES. Jest to całkowicie niedopuszczalne. Jakie działania może podjąć stanowy parlament, aby rozwiązać wciąż narastające problemy finansowe Illinois? – Złe zarządzanie finansami, w tym niedofinansowany systemem emerytur w Illinois, przekładają się na wielkie obciążenie nie tylko dla nas, ale i naszych dzieci. Uzyskanie kontroli nad tym i zapewnienie, że osoby, które uzyskały swoje świadczenia emerytalne, faktycznie je otrzymają, wymaga kompleksowego podejścia. Niestety, kłopoty finansowe stanu Illinois poprzedzają pandemię COVID-19. Potrzebujemy kompleksowego planu przywrócenia równowagi fiskalnej Illinois. Ustawodawcy w Springfield muszą prowadzić politykę, która pomoże naszej gospodarce rosnąć, podnosić płace i ustabilizować nasze finanse. Potrzebujemy również rozwiązań legislacyjnych, które pomogą przyszłym pokoleniom. Potrzebujemy prawdziwego przywództwa w Springfield, aby wprowadzić plan zmian w systemie emerytur. W Rosemont system, z którego wypłacane są miejskie emerytury, jest dofinansowany w 92 procentach. Potrzebujemy takiego kompleksowego planu dla Illinois. W Illinois trwa wyborcza batalia o poprawkę do stanowej konstytucji „Fair Tax Amendment”, która, jeśli zostanie przyjęta w głosowaniu przez wyborców, umożliwi wprowadzenie podatku progresywnego od dochodów (graduated income tax) uzależnionego od dochodów. Jaka jest Pana opinia w tej sprawie?  – Jeśli propozycja zostanie przyjęta przez wyborców w listopadowym głosowaniu, będę energicznie walczyć z wszelkimi próbami podniesienia podatków klasie średniej lub naszym emerytom. Jestem rozczarowany, że odrzucono proponowane zabezpieczenia zapewniające, że te grupy nie będą podlegać wyższemu opodatkowaniu, które mogliby wprowadzić stanowi posłowie kolejnych kadencji. Jeśli poprawka do stanowej konstytucji zostanie przyjęta w listopadowych wyborach, ustawodawcy muszą wprowadzić te zabezpieczenia. Rodziny i małe biznesy borykają się teraz z problemami finansowymi z powodu pandemii, dlatego potrzebujemy polityki, która ożywi gospodarkę i stworzy miejsca pracy, bez podnoszenia podatków. Co stan może zrobić w sprawie fali strzelanin i przestępstw kryminalnych, z którą zmaga się nie tylko Chicago? – Powinniśmy zwiększać fundusze i zasoby dla naszych organów ścigania, aby mogły bezpiecznie i skutecznie chronić nasze miasta i dzielnice, w tym fundusze na dodatkowe szkolenia i kompleksowe wsparcie w zakresie zdrowia psychicznego. Chociaż, jak w każdym zawodzie są ‘źli aktorzy’, my, wybieralni urzędnicy, powinniśmy skupiać się na zbliżaniu ludzi, aby wspierać zrozumienie i rozwiązywanie problemów, które były impulsem do ostatnich protestów. Ale zdecydowanie sprzeciwiam się wysiłkom mającym na celu zmniejszenie funduszy na naszą policję. Jednym z podstawowych założeń demokracji jest zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom. To bezpieczeństwo musi spoczywać w rękach pracowników organów ścigania. Oczywiście systemowego rasizmu i niesprawiedliwości społecznej nie można zamiatać pod dywan, tak jakby nigdy nie istniały. Otwierając dialog z niedostatecznie reprezentowanymi grupami, rząd może działać na rzecz znaczącej zmiany, aby wyeliminować rasizm i zagwarantować wszystkim sprawiedliwość. Czy głos oddany na Pana demokratyczną oponentkę Michelle Darbro, jest głosem oddanym na Michaela Madigan, wpływowego demokratę, długoletniego marszałka stanowej Izby Reprezentantów? – Partia Demokratyczna, i ci którzy powiązani są z Madiganem, wydali na jej kampanię, i to tylko od marcowych prawyborów ponad 1,5 mln dolarów. To jest niedorzeczne. Staramy się ograniczać nasze wydatki na kampanię, bo jest tak wiele innych potrzeb, na które można przeznaczyć te pieniądze. Musimy jednak dotrzeć naszym programem do wyborców w 20. okręgu, a także odpowiadać na ich negatywną kampanię. Kiedy rozpoczynałem moją karierę polityczną 30 lat temu, głosowano na najlepszego kandydata, na najlepszą osobę na dany urząd i jej program wyborczy. Obecnie wszystko opiera się na negatywnej kampanii, w której wyciągane są brudy. Spotkajmy się w debacie i porozmawiajmy o tym, co naprawdę liczy się dla naszych wyborców. Jakie są Pana relacje z Polonią? Dlaczego wyborcy polskiego pochodzenia z 20. okręgu mogą na Pana postawić w tych wyborach? – Bo sam jestem Polakiem z pochodzenia. Moja mama Estelle “Pat” Stephens, z domu Patronski, pochodziła z rodziny polskich imigrantów. Urodziła się w Chicago i wychowywała na północnym-zachodzie miasta. Mój ojciec był zawsze bardzo dumny ze swojego niemieckiego pochodzenia i zawsze nam o nim przypominał. Zrobiłem sobie  jednak test genealogiczny (DNA Ancestry Test) i okazało się, że najwyższy wskaźnik mojego pochodzenia odnosił się do Polski. Kiedy powiedziałem o tym mojej 94-letniej mamie,  przed jej śmiercią w maju tego roku, jej reakcja była następująca: „mówiłam ci, że jesteś dobrym polskim chłopakiem”. Powracając jednak do wyborów, myślę, że nasz program odpowiada na potrzeby wszystkich społeczności, bez względu na pochodzenie etniczne. Niskie podatki, miejsca pracy, bezpieczne dzielnice, dobre szkoły dla wszystkich dzieci  – myślę, że tego chcą wszyscy wyborcy w 20. okręgu. Dziękuję za rozmowę. [email protected]
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama