Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 26 listopada 2024 08:53
Reklama KD Market

Sen. Rubio: to nie jest amnestia


"Wbrew spekulacjom przeciwników ustawy, projekt reformy imigracyjnej nie jest amnestią. My niczego nie przebaczamy" – mówił sen. Marco Rubio w komentarzach udzielonych w niedzielę w kilku programach telewizyjnych.


"Stworzenie nielegalnym imigrantom szansy uzyskania obywatelstwa przyniesie większe korzyści krajowi w dłuższej perspektywie, niż nakłanianie ich do opuszczenia Stanów Zjednoczonych, by dopiero potem mogli ubiegać się o prawo stałego pobytu" – dodał republikanin z Florydy. "Byłoby taniej, gdyby nielegalni wrócili do swych krajów, odczekali 10 lat i złożyli wnioski o zieloną kartę. Z drugiej strony nie darujemy im niczego. Przyznajemy im jedynie dostęp do systemu legalnej imigracji, tego samego procesu, z którego mogą korzystać wszyscy inni obcokrajowcy".


Występując w programie "This Week" sieci telewizyjnej ABC sen. Rubio wystąpił w obronie projektu kompleksowej reformy imigracyjnej, którego szczegóły prawdopodobnie zostaną ujawnione we wtorek przez administrację prezydenta Obamy.


Przed kamerami "Fox News Sunday" Rubio wyjaśnił, iż droga do legalizacji statusu będzie trudniejsza dla nieudokumentowanych imigrantów, gdyż nie będą oni uprawnieni do świadczeń federalnych, w rodzaju znaczków żywnościowych, zasiłków opieki społecznej czy ubezpieczenia Obamacare.


"Taki status będzie obowiązywał nieudokumentowanych przynajmniej przez 10 lat. Jedyne, co w tym okresie otrzymają, to szansę ubiegania się o zieloną kartę" – dodał sen. Rubio.


Przeciwnicy dwupartyjnego projektu reformy imigracyjnej zarzucają, że zezwolenie nieudokumentowanym imigrantom na pracę i legalne podróżowanie poza granice USA w okresie ubiegania się o obywatelstwo stworzy więcej problemów niż obecny system imigracyjny. Rubio podważa te twierdzenia argumentując, że obecny system "to de facto amnestia dla pracodawców, którzy zatrudniają nieudokumentowanych, płacąc im mniej niż amerykańskim pracownikom".


Tymczasem za "światełko w tunelu" uważa reformę imigracyjną Tony Wasilewski. Chicagowianin przez pięć lat borykał się z władzami imigracyjnymi, które deportowały do Polski jego małżonkę i syna. Po trzyletnich uporczywych staraniach sprowadził rodzinę z powrotem do Stanów Zjednoczonych.


"Mam nadzieję, że reforma zapobiegnie dramatom i spowoduje, że rodziny nie będą rozdzielane" – powiedział Wasilewski. "Nieudokumentowani czekający na legalne dokumenty nie będą zmuszani do opuszczania terytorium Stanów Zjednoczonych. Wiadomo, że będą z tym związane wysokie koszty finansowe, ale najważniejsze, że rodziny pozostaną w całości".


(ak)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama