Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 1 października 2024 19:34
Reklama KD Market
Reklama

Obama o zamachu w Bostonie: znajdziemy i ukarzemy winnych

Prezydent USA Barack Obama zapowiedział użycie wszelkich możliwych środków, by znaleźć sprawców zamachu w czasie maratou w Bostonie. W dwóch zginęły w poniedziałek co najmniej trzy osoby, w tym 8-letnie dziecko, a ponad 140 zostało rannych. Do tej pory nikt nie przyznał się do przeprowadzenia zamachu, nie ma też żadnych informacji o sprawcach.  



"Wciąż nie wiemy kto to zrobił i dlaczego. I nie powinniśmy zbyt pochopnie wyciągać wniosków zanim nie poznamy wszystkich faktów. Ale niech nie będzie wątpliwości - znajdziemy sprawców i dowiemy się czemu to zrobili. Każdy odpowiedzialny, każda odpowiedzialna grupa poczuje pełen ciężar sprawiedliwości" - powiedział prezydent Obama w wieczornym wystąpieniu, jakie transmitowały wszystkie najważniejsze telewizje.

Prezydent zapowiedział, że służby specjalne użyją wszelkich niezbędnych środków, by znaleźć winnych eksplozji. Anonimowe źródła Białego Domu przyznały, że sprawa jest traktowana jako akt terroryzmu. W Bostonie w promieniu ok. 5 km od miejsca wybuchów wprowadzono strefę zakazu lotów.

Do dwóch niemal równoczesnych wybuchów doszło w poniedziałek około godziny 15.00 (21.00 czasu warszawskiego) tuż obok mety, kiedy uczestnicy słynnego Maratonu Bostońskiego kończyli bieg, trzy godziny po tym, jak metę przekroczyli zwycięzcy. Wybuchła ogromna panika; zakrwawieni ludzie krzyczeli i biegali w kłębach dymu.

Służby wywiadowcze poinformowały, że dwa dodatkowe ładunki wybuchowe zostały rozbrojone nieopodal mety trasy maratonu liczącej 42 km.

Według policji w wybuchach zginęły dwie osoby. Telewizja NBC podała, że jedną z ofiar jest ośmioletnie dziecko. Szpitale informują o 105 rannych, w tym 15 w stanie krytycznym. "Nigdy czegoś takiego, takiej rzezi nie widziałam w 25-letniej karierze... Czegoś takiego można oczekiwać tylko na wojnie" - mówił, cytowany przez agencję AP, szef izby przyjęć jednym ze szpitali Alisdair Conn.

Konsul RP w Bostonie Marek Leśniewski-Laas, który śledzi sytuację, powiedział PAP, że nie ma informacji, by wśród ofiar byli Polacy. Również polski konsul w Nowym Jorku Mateusz Stąsiek, który pojechał do Bostonu, potwierdził w rozmowie z PAP, że nie ma ofiar wśród obywateli Polski, ani innych krajów UE.

(PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama