USA nałożyły sankcje na Rosjan i ukraińskiego deputowanego za ingerencję w wybory
- 09/10/2020 10:29 PM
Departament skarbu poinformował w czwartek, że nałożył sankcje na ukraińskiego parlamentarzystę Andrija Derkacza i trzech Rosjan związanych z petersburską farmą trolli IRA za próby ingerowania w nadchodzące wybory prezydenckie w USA.
"Andrij Derkacz, członek ukraińskiego parlamentu, jest aktywnym rosyjskim agentem od ponad dziesięciu lat, zawsze pozostaje w bliskim kontakcie z rosyjskimi służbami wywiadowczymi" - głosi komunikat departamentu, który oskarżyło go o "manipulacje i oszustwa".
Objęcie go sankcjami "ma stanowić jasne ostrzeżenie dla Moskwy i jej pełnomocników: takie działania nie będą tolerowane" - oznajmił w oświadczeniu sekretarz departamentu skarbu Steven Mnuchin.
W maju Derkacz opublikował montaż nagrań, z których miało wynikać, że kandydat demokratów w listopadowych wyborach prezydenckich Joe Biden zamieszany jest w korupcję. Departament skarbu napisał w komunikacie, że fałszywe nagranie miało na celu "zdyskredytowanie amerykańskich polityków".
Derkacz, który jest niezależnym deputowanym do Rady Najwyższej Ukrainy, a dawniej członkiem prorosyjskiej Partii Regionów, spotykał się pod koniec 2019 roku z osobistym prawnikiem prezydenta Donalda Trumpa Rudym Giulianim podczas jego wizyty na Ukrainie.
Trzej Rosjanie, których również objęto restrykcjami, są pracownikami organizacji IRA (Internet Research Agency) - petersburskiej farmy trolli, która na rzecz Kremla prowadzi w sieciach społecznościowych w USA kampanie dezinformacji.
W połowie sierpnia komisja ds. wywiadu w kontrolowanym przez republikanów Senacie USA opublikowała, po dochodzeniu trwającym przez trzy i pół roku, raport, w którym ogłosiła, że ingerencja Rosji w poprzednie wybory prezydenckie w USA w 2016 roku była ukierunkowana na wsparcie republikańskiego kandydata Donalda Trumpa.
Raport z założenia nie przedstawił wniosków z dochodzenia komisji ds. wywiadu dotyczących tego, czy sztab Trumpa współpracował lub porozumiewał się z Rosją, by przesądzić o wyniku wyborów, pozostawiając interpretację ustaleń odbiorcom.
W dokumencie przeanalizowane zostały sposoby wykorzystania przez Rosję mediów społecznościowych oraz innych kanałów w internecie do oddziaływania na kampanię i wynik głosowania. (PAP)
Reklama