Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 08:49
Reklama KD Market

Angielski szarlatan

Andrew Wakefield, lekarz i naukowiec, został wykluczony z brytyjskiej Akademii Medycznej i zbiegł do USA w obawie przed procesami sądowymi. W roku 1998 w poważanym piśmie The Lancet opublikował artykuł, w którym próbował dowodzić, iż szczepienie dzieci preparatem MMR przeciw odrze, śwince i różyczce sprzyja autyzmowi i jest w stanie wywołać poważne schorzenia układu pokarmowego... Szczepionki i spiski W ten sposób zrodził się ruch antyszczepionkowców, którzy uważają, że szczepienia są nie tylko niepotrzebne, ale również szkodliwe. Jednak bardzo szybko okazało się, że Wakefield i jego współpracownicy fałszowali naukowe dane i że ich „badania” nie miały żadnych podstaw naukowych. Pismo The Lancet wycofało artykuł Wakefielda, a on sam otrzymał zakaz praktykowania medycyny w Wielkiej Brytanii. Wyszedł też na jaw fakt, iż rodzice dzieci cierpiących na autyzm zostali opłaceni przez prawników Wakefielda, co miało zapewnić ich zeznania przeciw szczepionce MMR. Mimo to Wakefield wszczął w Wielkiej Brytanii proces przeciw producentom szczepionek. Była to akcja prawna zakrojona na wielką skalę, w ramach której przytoczono zeznania ponad 1600 rodziców dzieci cierpiących na autyzm. Jednak ostatecznie sąd uznał, że teorie Wakefielda na temat szkodliwości szczepionki MMR są bezzasadne i pozew został oddalony. To właśnie wtedy zdyskredytowany lekarz wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Wakefield mieszka dziś w Austin w stanie Teksas. Nadal grożą mu liczne konsekwencje prawne jego poczynań, a jego kariera naukowa w zasadzie przestała istnieć. Mimo to jest zapraszany na różne konferencje, sympozja i spotkania, w czasie których propaguje swoje teorie na temat szkodliwości szczepienia dzieci. Od czasu do czasu wspomina też o domniemanych spiskach rządowych, których celem ma być rzekomo podporządkowanie ludzi woli władz przez faszerowanie ich medykamentami. Niedawno wyszło na jaw, iż Wakefield został skompromitowany w wyniku działania dość nietypowego szpiega. W czerwcu 2006 roku Wendy Stephen napisała do brytyjskiego dziennikarza Briana Deera obszerny email, w którym twierdziła, że jej córka w 1991 roku została zaszczepiona MMR, co spowodowało, iż dziecko straciło słuch w jednym uchu. Wendy mówiła prawdę – niektóre odmiany szczepionki istotnie mogły powodować tego rodzaju konsekwencje, choć zdarzało się to niezwykle rzadko. W Wielkiej Brytanii odmiany te zostały wycofane z użytku w 1992 roku. Jednak z powodu problemu jej córki Wendy przyłączyła się do grupy zwolenników teorii Wakefielda i była jedną z setek powódek we wspomnianym procesie. Zaintrygowany Deer zaczął regularnie korespondować z Wendy. Gdy Wakefield zbiegł do USA, jego korespondentka zaczęła z wolna przechodzić na stronę tych, którzy uważali Wakefielda za szarlatana. Stała się po pewnym czasie wtyczką w kręgu współpracowników skompromitowanego lekarza, przekazując Deerowi setki dokumentów, wydruków poczty elektronicznej, rozmów prowadzonych przez Wakefielda, itd. W ten sposób ruch antyszczepionkowców został dość bezlitośnie obnażony i skompromitowany, co nie oznacza niestety, iż przestał istnieć. Persona non grata Na podstawie zebranych przez siebie danych Deer napisał książkę pt. Lekarz, który oszukał świat, która znalazła się w tym roku w księgarniach. Wendy nie była dla autora jedynym źródłem. Nawiązał on również kontakt z rodzicami dwóch chłopców, których przypadki zostały użyte do snucia przez Wakefielda egzotycznych teorii. Londyński Royal Free Hospital potwierdził później, że wszystkie dane dotyczące tych chłopców zostały celowo zmanipulowane, tak by wesprzeć teorię o szkodliwości szczepionki MMR. Wendy zaczęła żywić poważne wątpliwości co do intencji Wakefielda we wrześniu 2008 roku, kiedy została zaproszona do wstąpienia w szeregi nowej organizacji o nazwie New Autism Initiative (NAI). Na czele tej formacji stała Carol Stott, z wykształcenia psycholog, która zwana była powszechnie „pułkownikiem”. To ona prowadziła różne akcje propagandowe, których celem było oczyszczenie Wakefielda z wszelkich zarzutów. Odbywało się to przy pomocy tajnej grupy Cryshame, której witryna internetowa zajmowała się organizacją demonstracji antyszczepionkowców w Londynie i innych miastach. Innym członkiem tej grupy był prawnik Clifford Miller, który w Internecie propagował zupełnie fałszywe informacje na temat domniemanej szkodliwości szczepień. Na londyńskim placu Trafalgar odbyła się ostatnio demonstracja ludzi, którzy twierdzą, że nie zaakceptują żadnej szczepionki przeciw koronawirusowi, gdyż uważają, że będzie to kolejna manipulacja ze stron skrycie działających sił rządowych. Protest ten jest bezpośrednim wynikiem działalności Wakefielda, który – zanim został zdemaskowany – zdołał wszcząć globalną kampanię na rzecz likwidacji szczepienia dzieci. Niestety ruch ten dotarł również do Polski. W czerwcu 2019 roku odbyła się w Warszawie antyszczepionkowa demonstracja, zorganizowana przez grupę STOP NOP. W czasie tego protestu grupa przebrana za więźniów obozów koncentracyjnych niosła banner z napisem „Doktor Mengele znowu zabija”. Do zebranych przemówił sam Wakefield, który był zaproszonym gościem. Na szczęście Wakefield nie ma już dostępu do żadnych oficjalnych uczelni, periodyków naukowych i badań. Przez świat naukowy jest powszechnie traktowany jako persona non grata i liczyć może wyłącznie na uczestnictwo w mało znaczących protestach ulicznych. Wendy w roli szpiega przyczyniła się do wyjawienia wielu tajników działalności Wakefielda. To ona doprowadziła między innymi do ujawnienia faktu, iż chciał on opatentować i sprzedawać „ulepszoną” szczepionkę MMR w tym samym czasie, gdy agitował aktywnie na rzecz wyeliminowania szczepionki tradycyjnej. Powstaje w związku z tym pytanie o moralne wymiary działalności byłego lekarza. Krzysztof M. Kucharski
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama