Dzisiaj chciałabym podzielić się przepisem na coś, co towarzyszyło mi od urodzenia. Pochodzę bowiem z Lublina, a tam to taki „chleb powszedni”. Jednak ta powszedniość oznacza niezrównany smak.
Co to jest cebularz i skąd się w ogóle wziął? Cebularz to rodzaj płaskiego pieczywa z ciasta drożdżowego pokrytego grubo pokrojoną macerowaną cebulą oraz makiem. Prawdopodobnie jako pierwsi zaczęli je wypiekać na początku XIX w. żydowscy piekarze. A to była spora diaspora, która przede wszystkim zamieszkiwała okolice i samo Stare Miasto.
Uliczni sprzedawcy pieczywa wędrowali z koszami wypełnionymi chlebem, bułkami, chałkami i aromatycznymi cebularzami. Te ostatnie szybko posmakowały wszystkim mieszkańcom Lublina, bo można je było wziąć w rękę i od razu jeść. Można powiedzieć, że był to lubelski street food w tamtym czasie. Smakował on wszystkim mieszkańcom miasta bez względu na narodowość i w końcu stał się przysmakiem i wypiekiem kultowym, który był w każdej lubelskiej piekarni i sklepie.
Dla mnie ten placek z cebulą był czymś super naturalnym. Ale okazało się, że w innych częściach kraju wcale nie był znany. Na szczęście, jego sława rozniosła się i teraz większość osób zna ten przysmak i jadła go choćby raz w życiu. Ja jestem zdania, że powinno się to robić o wiele częściej.
Dodam jeszcze na koniec, że w tej chwili cebularz jest chroniony prawem Unii Europejskiej jako produkt regionalny, a nawet ma swoje muzeum. Oczywiście w Lublinie!
Nadzienie cebulowo – makowe:
2 wielkie cebule, pokrojone w grubą kostkę (1 lb.)
3 łyżki maku
2 łyżki oleju
1 łyżeczka soli
Nadzienie najlepiej przygotować dzień wcześniej.
Składniki na ciasto:
1 lb mąki pszennej
1 szklanka mleka
1 duże jajko
1 łyżeczka soli
1 łyżka cukru
4 łyżki masła, roztopionego i przestudzonego
1 łyżka drożdży suchych
Czas przygotowania: 1 godzina + noc
Czas wyrastania: 1,5 h + 1 godzina
Czas pieczenia: 20-25 min
Porcje: 12 cebularzy
Nadzienie:
Pokrojoną w grubą kostkę cebulę wrzuć na wrzątek i gotuj przez 1-2 minuty, odcedź. Jeszcze gorącą wymieszaj z makiem, olejem, solą. Wystudź i umieść w sporym słoju, schowaj do lodówki na całą noc.
Ciasto:
Mąkę wymieszaj z suchymi drożdżami. Dodaj resztę składników i wyrób ciasto (najlepiej robotem z końcówką hak), pod koniec dodając roztopiony tłuszcz. Wyrabiaj ciasto, odpowiednio długo, musi być miękkie i elastyczne. Uformuj kulę, włóż do oprószonej mąką miski, przykryj folią spożywczą i odstaw w ciepłe miejsce aż podwoi objętości (zajmie to około 1,5 godziny).
Wyrośnięte ciasto jeszcze raz chwilę wyrób i podziel na 12 równych części i uformuj z nich kulki. Następnie wałkiem rozwałkuj na okrągłe, płaskie placuszki o średnicy ok. 4,5 in.
Blachy (najlepiej 2) z piekarnika wyłóż papierem do pieczenia. Ułóż na każdej po 6 placków. Na środek każdego wyłóż nadzienie cebulowe. Przykryj ściereczką kuchenną i odstaw na 45–60 minut do ponownego wyrośnięcia (powinny podwoić objętość).
Piecz w temperaturze 360℉ przez 20–25 minut. Wyjmij i wystudź na kratce. Choć przyznam szczerze, że nie ma nic lepszego niż mocno ciepły cebularz posmarowany bardzo zimnym masłem, które dosyć szybko się rozpuszcza i cieknie po palcach, ale to jest taaaakie pyszne.
Kasia Marks
Gotowanie nie od razu stało się moją pasją. Byłam za to radosnym konsumentem pierogów babi Anieli. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie opakowanie ryżu i pierwsze kotlety ryżowe (okropne). Tak właśnie zaczęły się moje przygody kuchenne. Ziarno (także ryżu) zostało zasiane i od tamtej pory coraz częściej i coraz śmielej poczynałam sobie w kuchni. Przez lata upiekłam wiele ciast i ugotowałam wiele dań. Zakochałam się w kuchni Indii i basenu Morza Śródziemnego. Ale nadal pozostaję bliska polskiej, domowej kuchni, choć chyba moje pierogi nigdy nie dorównają tym babcinym. Na co dzień jestem mamą nastolatka i pracuję jako redaktor w serwisie internetowym.
fot.arch. Kasi Marks
Reklama