Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 1 października 2024 06:22
Reklama KD Market
Reklama

Teatr polonijny w czasie pandemii

Teatr polonijny w czasie pandemii
Mimo tylu smutnych pożegnań w ostatnim czasie, duch artystyczny w środowisku polonijnym nie zaginął. Dowodem na to był spektakl teatralny, zaprezentowany w Art Gallery Kafe w sobotę 8 i niedzielę 9 sierpnia. Widzowie nosili maski zgodnie z pandemicznymi wymogami. Monika Kulas, aktorka i przyjaciółka Alicji Szymankiewicz, kontynuuje tradycje założonego przez Alicję Teatru przy Stoliku. Sztuka Anny Burzyńskiej „Akompaniator” została zaproponowana widzom przez TpS im. Alicji Szymankiewicz. Monice partnerował Bogdan Łańko, a didaskalia czytał Władysław Byrdy. Sztuka Anny Burzyńskiej od czasu swojej premiery w krakowskim Teatrze im. Juliusza Słowackiego w 2008 roku doczekała się wielu przedstawień w teatrach całej Polski oraz sukcesu na pokazie w Salzburgu. Czemu tę popularność sztuka zawdzięcza? Przede wszystkim formie kameralnej jako „uwertura na kobietę, mężczyznę i fortepian”. Dzięki tej formie daje możliwość popisom aktorom oraz przeżycia mądrości życiowych zawartych w sztuce widzom. Tytułowy akompaniator wyznaje miłość śpiewaczce, której od lat towarzyszy w przygotowaniach do występów. W tej zwyczajnej relacji zawodowej nagle pojawia się obłędnie wykreowany przez pianistę świat jego marzeń. Ta pozornie spokojna opowieść przeradza się w thriller z zaskakującym zakończeniem i zwrotami akcji. W Art Gallery Kafe sztukę wyreżyserowała Monika Kulas także dobierając podkład muzyczny. Jako diva była bardzo przekonująca, bardziej grając niż czytając swoje kwestie. Na szczyty swoich aktorskich umiejętności wspiął się Bogdan Łańko, którego akompaniator był zarówno wzbudzający współczucie, jak i grozę. Władysław Byrdy komentował kolejne sceny i czuwał nad nagłośnieniem spektaklu. Podsumowując – od dawna polonijna widownia nie widziała tak udanego przedstawienia. Teraz czekamy na kolejne propozycje Teatru przy Stoliku im. Alicji Szymankiewicz. A wkrótce zobaczymy „Gry miłosne” Mariusza Kotowskiego, wstrzymane w kwietniu przez pandemię. Można się będzie oderwać od ogarniającej nas depresji. Tekst i zdjęcia: Bożena Jankowska  

IMG_0017

IMG_0017

1

1

Od lewej: Władysław Byrdy, Bogdan Łańko i Monika Kulas

2

2

IMG_0029

IMG_0029

IMG_0039

IMG_0039


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama