Cześć i chwała bohaterom Powstania Warszawskiego
- 08/06/2020 11:00 PM
Pierwszego sierpnia o godzinie „W” przy dźwiękach hymnu polskiego na maszt przy budynku Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej w Bridgeview wciągnięta została biało-czerwona flaga z kotwicą – symbol Polski Walczącej. 76. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego uczcili w ten sposób uczestnicy uroczystości przy placówce Naszej Unii na południowo-zachodnim przedmieściu Wietrznego Miasta.
Witając uczestników uroczystości członek Rady Dyrektorów PSFCU Bogdan Ogórek przypomniał znaczenie powstańczego zrywu mieszkańców stolicy, który był przykładem walki za waszą i naszą wolność do ostatniej kropli krwi.
– Pamiętając o tych wszystkich ofiarach, szczególnie o młodzieży, harcerzach, którzy z butelkami benzyny szli na barykady i o wszystkich powstańcach, których ponad 17 tysięcy oddało swoje życie na ołtarzu wolności oraz tych wszystkich, którym udało się przeżyć 63 dni starcia z uzbrojonym po zęby wrogiem, oddajemy im dzisiaj głęboki hołd oraz wyrazy szacunku i uznania. Nie wolno nam zapomnieć o blisko 200 tysiącach cywilów, którzy zostali przez hitlerowców zamordowani w licznych rzeziach na terenie całej Warszawy.
To nasze spotkanie przy siedzibie Naszej Unii przy 8342 S. Harlem jest wyrazem naszej pamięci dla tych wszystkich, którzy w obronie ojczyzny i jej stolicy oddali to co mieli najcenniejsze, czyli swoje życie w walce ze znienawidzonym najeźdźcą w imię ideału: Bóg, Honor, Ojczyzna! Powinniśmy o tym pamiętać i przekazywać prawdę o heroizmie 63 dni powstańczego zrywu młodemu pokoleniu Amerykanów polskiego pochodzenia oraz społeczeństwu amerykańskiemu. Wszyscy powinniśmy brać przykład z bohaterów Warszawy chociażby dzisiaj, w dobie walki z zagrożeniami pandemią wirusa Covid-19, kiedy wydaje się, że nie ma nadziei na zwycięstwo z tym zagrożeniem. Pamiętajmy jednak, że nad wszystkim czuwa Bóg i w nim pokładamy ufność, że nas wyzwoli z tej współczesnej okupacji – powiedział dyrektor Ogórek przypominając, że powstańcy rozpoczynając walkę byli bardzo słabo uzbrojeni, a nagła decyzja o rozpoczęciu walk nie pozwoliła wszystkim stawić się na miejscach zbiórki. Dowództwo liczyło na efekt zaskoczenia Niemców i zdobycia na przeciwniku broni. Początkowo nawet się to udawało, ale z czasem hitlerowcy przejęli inicjatywę operacyjną, a powstańcom pozostawało bronić się w poszczególnych dzielnicach, które wcześniej zostały przez nich odbite z rąk niemieckich. Pomoc z Zachodu, na którą liczyli powstańcy była spóźniona i nad wyraz skromna. Bardzo często nie docierała do celu. Alianci musieli operować z lotnisk we Włoszech, bo Stalin nie zgodził się na udostępnienie lotnisk znajdujących się na wcześniej opanowanych przez Armię Czerwoną terenach. Pomoc ze strony jednostek Wojska Polskiego podległych generałowi Zygmuntowi Berlingowi była skromna i pomimo bohaterskiej postawy żołnierzy okazała się niewiele znaczącym epizodem. W powstaniu zginęło około 17 tysięcy powstańców, a ponad 20 tysięcy zostało rannych i blisko drugie tyle dostało się do niewoli. Historycy oceniają, że w wyniku ostrzału, ciągłych bombardowań oraz eksterminacji ludności cywilnej na odbitych przez Niemców terenach zamordowanych zostało blisko 200 tysięcy warszawskich cywilów. Na skutek działań bojowych oraz zaplanowanej akcji wypalania i niszczenia ocalałych budynków praktycznie przestała istnieć lewobrzeżna część stolicy.
O najnowszej historii celebracji powstańczej rocznicy przy siedzibie Unii w Bridgeview mówił menedżer firmy na stany Środkowego Zachodu Robert Radkowski. Sobotnia uroczystość była czwartą z kolei, gdy na maszcie załopotała biało-czerwona flaga z kotwicą, symbolem Polski Walczącej. – Poprzez wciągnięcie na maszt polskiej flagi z kotwicą chcemy uczcić pamięć o bohaterach heroicznego zrywu mieszkańców Warszawy 76 lat temu. Jest naszym obowiązkiem – Polaków, czy też Amerykanów polskiego pochodzenia – nie tylko kultywowanie pamięci o narodowych bohaterach i bohaterskich zrywach niepodległościowych, ale też przekazywanie tej pamięci następnym pokoleniom i innym mieszkańcom Stanów Zjednoczonych. Polsko-Słowiańska Federalna Unia Kredytowa będąc silną instytucją finansową, a zarazem liderem Polonii amerykańskiej z dumą i satysfakcją angażuje się w promowanie i propagowanie kultury polskiej, historii i spuścizny narodowej na obczyźnie. Apeluję do wszystkich, aby przez te 63 dni pamiętali i szerzyli pamięć o bohaterach tamtych wydarzeń. Ta powiewająca tutaj flaga będzie tę pamięć symbolizować.
– Jako dyrektor szkoły im. Marii Konopnickiej bardzo się cieszę, że wspólnie z Unią możemy celebrować tę niezwykle ważną dla narodu polskiego rocznicę. Rocznicę tragiczną, ale heroiczną zarazem, która była wyrazem buntu i chęci zrzucenia hitlerowskiego jarzma oraz odzyskania oczekiwanej od blisko pięciu lat wolności – powiedział Marek Adamczyk. Do potrzeby kultywowania pamięci nawiązywał prezes Związku Klubów Polskich Jan Kopeć. Podkreślił potrzebę pielęgnowania pamięci o powstańcach i ich bohaterskich czynach, jak i również o wszystkich naszych weteranach, którzy walczyli w czasie II wojny światowej na różnych jej frontach. – Nigdy nie może zaginąć historia, którą niektórzy starali się zamazywać. Musimy ją pielęgnować tak jak i tradycje, których głównym przesłaniem jest hasło „Bóg, Honor i Ojczyzna”. Spotkanie zakończyło odśpiewanie Roty.
W rocznicowym spotkaniu obok klientów, którzy o godzinie 10 rano – w Warszawie była wtedy godzina 5 po południu – odwiedzili oddział PSFCU uczestniczyła młodzież oraz przedstawiciele organizacji polonijnych. Do modlitwy w intencji bohaterów powstania zaprosił zgromadzonych ks. Wojciech Kwiecień, proboszcz parafii pw. św. Błażeja. Delegacji Zarządu Głównego Związku Podhalan w Ameryce Północnej przewodniczył prezes Józef Cikowski. Obecny był prezes Związek Klubów Polskich Jan Kopeć. Środowisko nauczycielskie reprezentował dyrektor szkoły im. Marii Konopnickiej Marek Adamczyk, edukator działającego przy Instytucie Pamięci Narodowej chicagowskiego Przystanku Historia oraz dyrektor szkoły im. św. Błażeja Małgorzata Tys. W uroczystości uczestniczył również prezes Muzeum Polskiego Ryszard Owsiany. Oprawę muzyczną spotkania zapewniła kapela góralska. Po uroczystości szefowa oddziału Jolanta Wiśnicka zaprosiła uczestników na okolicznościowy poczęstunek.
Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak
Reklama