Pożar wybuchł około godz. 4:00 rano w zakładzie Rovanco Piping Systems w rejonie 20534 SE Frontage Road, w pobliżu autostrady I-55, poza granicami Joliet. Zakład specjalizuje się w produkcji preizolowanych systemów rurowych wykorzystywanych m.in. w instalacjach grzewczych.
Na nagraniach telewizyjnych z miejsca zdarzenia widać ogromne płomienie i kłęby dymu wydobywające się z płonącego budynku. Mieszkańcy pobliskiego Shorewood relacjonowali, że około godz. 4:30 am usłyszeli serię głośnych eksplozji, które wstrząsnęły ich domami. Komendant Troy Fire Protection District Paul Hertzmann potwierdził, że doszło do co najmniej czterech wybuchów, prawdopodobnie spowodowanych przez zbiorniki z chemikaliami wykorzystywanymi w procesie produkcji – m.in. do powlekania wnętrza rur.
Podczas próby zabezpieczenia części biurowej budynku zawalił się sufit. Jeden ze strażaków, należący do jednostki z sąsiedniego departamentu, doznał poparzeń nadgarstka i czoła. Został przewieziony do szpitala, gdzie jego stan określono jako stabilny. Wszyscy inni strażacy zdołali opuścić budynek o własnych siłach.
Budynki zakładu Rovanco zostały doszczętnie zniszczone. Gaszenie pożaru utrudniał brak hydrantów w okolicy, co zmusiło strażaków do transportowania wody cysternami z odległych jednostek. Jak podkreślił komendant Hertzmann, konstrukcja budynku – otwarta przestrzeń z drewnianymi belkami i izolacją – sprzyjała szybkiemu rozprzestrzenianiu się ognia.
Przyczyna wybuchu pożaru w poniedziałek, 14 kwietnia była ustalana. Jak ustalono, pierwsi pracownicy, którzy dotarli do zakładu w poniedziałek rano, zauważyli dym i natychmiast wezwali straż pożarną.
Joanna Trzos
j.trzos@zwiazkowy.com