Departament Sprawiedliwości USA poparł roszczenia w pozwie złożonym przeciwko administracji gubernatora J.B. Pritzkera, zaskarżającym wydane przez niego rozporządzenia pozostania w domach. Administracja prezydenta Donalda Trumpa opowiedziała się po stronie powoda.
Rząd federalny dołączył swoją opinię do pozwu złożonego przez republikańskiego posła stanowego Darrena Baileya z powiatu Clay w południowym Illinois. Pozew kwestionuje niektóre działania gubernatora Pritzkera podjęte w odpowiedzi na pandemię koronawirusa.
Stanowy ustawodawca w swoim pozwie kwestionuje m.in. zamknięcie – na skutek wprowadzenia rozporządzenia gubernatora – większości biznesów i kościołów w Illinois.
Niedawno sędzia powiatu Clay Michael McHaney orzekł na korzyść Baileya i zwolnił posła z przestrzegania nakazu stay-at-home. Ustawodawca próbuje teraz rozszerzyć to orzeczenie, aby unieważnić nakaz dla wszystkich mieszkańców stanu. Twierdzi, że rozporządzenie Pritzkera jest zbyt restrykcyjne i przekłada się na straty finansowe mieszkańców Illinois.
Prawnicy reprezentujący rząd federalny w swojej opinii dołączonej do pozwu Baileya podkreślają, że działania gubernatora Pritzkera są naruszeniem zapisów prawa stanu Illinois. Departament Sprawiedliwości USA kwestionuje również przeniesienie przez administrację Pritzkera pozwu Baileya do sądu federalnego dystryktu East St. Louis.
Biuro prokuratora generalnego stanu Illinois Kwame Raoula w czwartek poinformowało, że przenosi sprawę z sądu stanowego do federalnego, ponieważ dotyczy m.in. prawa do wolności religii gwarantowanego poprawką do Konstytucji USA. Rzeczniczka biura prokuratora Annie Thompson powiedziała w piątek, że Raoul nie komentuje działań Departamentu Sprawiedliwości USA w sprawie pozwu.
(tos)
Reklama