W ciągu ostatniej doby w USA zmarło 1258 osób zakażonych koronawirusem i jest to najniższy dzienny bilans zgonów od prawie trzech tygodni - poinformował w piątek czasu lokalnego Uniwersytet Johnsa Hopkinsa w Baltimore. Od początku epidemii Covid-19 w USA zmarło 51 017 osób.
Ten jednorazowy spadek nie wskazuje jednak jeszcze na trwały trend; decydujące będą dane z najbliższych dni, mogą one wtedy potwierdzić poprawę sytuacji w kraju.
Dobowy bilans zgonów i zakażeń w Stanach Zjednoczonych pozostaje wciąż znacznie wyższy od danych notowanych przez inne kraje świata.
Stany Zjednoczone mają też najwyższą na świecie liczbę oficjalnie zgłoszonych przypadków zakażenia koronawirusem - ponad 890 tys. zdiagnozowanych od początku pandemii. Ok. 96 tys. osób uznano za wyleczone.
Według rządu amerykańskiego tę wysoką liczbę wykrytych zakażeń w porównaniu z innymi krajami można wyjaśnić w szczególności dużą liczbą przeprowadzonych testów. "Miesiąc temu (...) przetestowano 80 tys. Amerykanów. Dzisiaj jest ich 5,1 miliona" - powiedział w piątek na konferencji prasowej wiceprezydent USA Mike Pence.
Według piątkowego zestawienia agencji Reutera od początku pandemii Covid-19 na świecie stwierdzono ponad 2,73 mln przypadków zakażeń, ponad 191 tys. osób zmarło. (PAP)
Reklama