Pierwszy pracownik chicagowskiej straży pożarnej zmarł we wtorek wskutek COVID-19. Łącznie do środy zachorowało 46 strażaków.
49-letni Mario Araujo, chicagowski strażak od 17 lat, zmarł we wtorek wskutek komplikacji po zakażeniu koronawirusem. Pracował na stacji w Rogers Pak na północy Chicago.
„Tragiczna strata podkreśla powagę sytuacji, z jaką mierzymy się w naszym mieście i kraju” – czytamy w oświadczeniu z Chicago Fire Department. Członkowie CFD narażają swoje życie bez wahania, aby bezinteresownie wypełniać złożoną przysięgę – niesienia pomocy każdemu, kto jest w sytuacji kryzysowej”.
Władze straży pożarnej zaapelowały o modlitwę za zmarłego strażaka, jego kolegów i rodzinę.
Do wtorku zdiagnozowano koronawirusa u 46 członków chicagowskiej straży pożarnej. Część z nich wróciła do zdrowia i pracy, a 18 przebywało w odosobnieniu. Do poniedziałku było 95 zachorowań, w tym jedna śmierć z powodu koronawirusa w chicagowskiej policji.
(jm)
Reklama