Władze Chicago udostępnią blisko trzysta pokojów hotelowych przedstawicielom służb pierwszego kontaktu, którzy na co dzień walczą z pandemią koronawirusa, a którzy jednocześnie obawiają się, że wracając do swoich domów mogą zarazić bliskich.
274 pokoje w hotelu Essex w śródmieściu Chicago przeznaczonych będzie dla policji, strażaków i ratowników medycznych, którzy wolą tymczasowo odizolować się od swoich bliskich w obawie, by nie zakazić ich wirusem COVID-19 – ogłosiła we wtorek burmistrz Chicago Lori Lightfoot.
Wkrótce mają być ogłoszone podobne plany w odniesieniu do pracowników służby zdrowia. Wcześniej miasto zaoferowało 2 tys. pokojów hotelowych dla osób z łagodnymi objawami COVID-19, które muszą przejść kwarantannę.
Również we wtorek burmistrz przywitała 34 nowych ratowników medycznych, którzy oficjalnie zakończyli naukę. Ich kurs został przyspieszony tak, aby ratownicy jak najszybciej mogli dołączyć do służb walczących z pandemią koronawirusa.
Pandemia koronawirusa odciska piętno na pracy chicagowskiej policji. Do wtorku wśród pracowników CPD zdiagnozowano 50 przypadków zachorowań, zaś w poniedziałek 30 marca 800 osób, czyli około 6 proc. pracowników policji, wzięło chorobowe.
Setki pracowników wzięło chorobowe, zdaniem departamentu, w ramach środków zapobiegawczych. Według chicagowskiej policji, spośród 50 chorych pracowników tylko kilku wymagało hospitalizacji, a jeden był w stanie krytycznym. Pierwsze zachorowanie w policji zarejestrowano 17 marca.
Według rzecznika chicagowskiej policji Anthony’ego Guglielmiego departament szereguje według ważności środki kontroli zakażeń, jakie stosuje w budynkach policyjnych.
(jm)
Redakcja
