Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 2 października 2024 05:20
Reklama KD Market
Reklama

Koronawirus w Illinois. Ponad tysiąc nowych zachorowań w ciągu doby

Do 4596 wzrosła w niedzielę liczba zachorowań na COVID-19 w Illinois, a do 65 wzrosła liczba przypadków śmiertelnych choroby – poinformowano na codziennym popołudniowym briefingu prasowym gubernatora J.B.Pritzkera. Od soboty do niedzieli zdiagnozowano 1105 nowych zachorowań – to najwięcej jak do tej pory w ciągu jednej doby w Illinois. Kolejnych 18 osób zmarło, zwiększając bilans ofiar śmiertelnych koronawirusa do 65. Zdaniem służb zdrowia, 86 proc. przypadków śmiertelnych choroby dotyczy pacjentów po 60. roku życia. Koronawirusa zdiagnozowano do niedzieli w 47 spośród 102 powiatów Illinois. Codziennie dochodzą nowe powiaty. Swoje niedzielne wystąpienie gubernator Pritzker poświęcił na aktualizację sytuacji związanej z testami na koronawirusa. Obecnie Illinois jest w stanie przeprowadzić 4 tys. testów dziennie, podczas gdy normą w tej chwili, jak powiedział gubernator, powinno być 10 tys. testów dziennie. Po raz kolejny skrytykował rząd federalny za opieszałość w zwiększeniu możliwości testowania na koronawirusa w Illinois. Trzy laboratoria stanowe, w których przeprowadzane są testy, pracują w maksymalnej wydajności. Gwardia Narodowa Illinois otworzyła w sobotę drugie centrum testowania w Bloomington w powiecie McLean. Od soboty 21 marca wieczorem w całym Illinois obowiązuje wydany przez gubernatora Illinois nakaz pozostania w domu. Wychodzić można tylko pod jasno określonymi warunkami, w tym po żywność, leki lub po uzyskanie opieki medycznej albo na krótki spacer. Pracować poza domem mogą tylko osoby, których zajęcia znajdują się na liście usług niezbędnych dla dobra społeczeństwa. W samym Chicago dodatkowe rozporządzenie zabrania chorym lub zdradzającym symptomy koronawirusa wychodzenia z domu pod karą grzywny. Burmistrz Chicago Lori Lightfoot, apelując w zeszłym tygodniu do mieszkańców o pozostanie w domach, powiedziała, że w najbliższych tygodniach w samym Chicago do 40 tys. mieszkańców może wymagać hospitalizacji w związku z koronawirusem. "Ta liczba złamie nasz system opieki zdrowotnej" – przestrzegła burmistrz. (jm)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama