Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 14 listopada 2024 15:56
Reklama KD Market

Futrzaki, dachowce i koty Hemingwaya

Przyjmuje się, że kulę ziemską zamieszkuje około 600 milionów kotów. Najwięcej jest ich w Stanach Zjednoczonych. W 2017 roku było ich tam ponad 94 miliony. Aż 68 proc. amerykańskich gospodarstw domowych posiadało jakiegoś mruczka. Konkurencji nie wytrzymały, o dziwo, psy, których było o 4 miliony mniej. Po USA drugim krajem z największą liczbą kotów są Chiny (53 miliony), a na trzecim miejscu z 18 mln plasuje się Rosja... Niezwykła anatomia Dlaczego koty cieszą się taką sympatią ludzi? Może dlatego, że ich mózgi są w 90 procentach podobne do mózgów ludzkich. Kora mózgowa kota posiada 300 milionów neuronów, podczas gdy psa tylko 160 milionów. Swoją elastyczność koty zawdzięczają 53 kręgom – u ludzi jest ich 34 – oraz mocno zredukowanemu obojczykowi. To umożliwia mu dotarcie wszędzie tam, gdzie tylko zmieści się jego głowa. Poza tym koty mają dużą liczbę kości. Układ kostny człowieka składa się z 206 kości, u kotów jest ich 244. Aż 10 procent kości znajduje się w ogonie, który stanowi przedłużenie kręgosłupa. Ograniczenia w ruchu wywołuje natomiast szczęka kota, która nie porusza się na boki. Stąd problemy z przeżuwaniem dużych kawałków pokarmu. Wyjątkową budowę mają uszy kota, które składają się z aż 32 mięśni, umożliwiając mu obracanie ich nawet o 180 stopni i to każde osobno. Kocury mają sprawniejszą lewą łapkę, a kocice prawą. Podeszwy łapek to jedyne miejsce na ciele kota, które się poci. Podobnie zresztą jest u psów. Pazury kotów wygięte są tylko w jedną stronę. Dlatego tak łatwo przychodzi im wdrapać się na drzewo i jednocześnie tak trudno im zejść. Wtedy musiałyby poruszać się tyłem, aby móc skorzystać z zaczepu pazurów. Przednie łapy liczą po pięć palców, a tylnie po cztery. Istnieją jednak koty, które mają więcej palców. Ta genetyczna wada nazywana jest polidaktylią, czyli wielopalczastością. Polidaktylia wyróżnia m.in. słynne koty Hemingwaya, które od dekad zamieszkują rezydencję pisarza, a obecnie muzeum jego pamięci na wyspie Key West na Florydzie. Wszystko zaczęło się od białego mruczka o imieniu Snowball lub Snow White, którego Hemingwayowi podarował pewien żeglarz. Snowball, który miał po sześć palców, doczekał się licznego potomstwa. I tak gen polidaktylii przekazywany był w domu noblisty kolejnym pokoleniom kotów aż po dziś. Przynajmniej połowa z około 50 stale zamieszkujących rezydencję kotów ma dodatkowe palce, a pozostałe są nosicielami genu polidaktylii. Koty przesypiają znaczną część życia i potrafią spać czasem nawet 16 godzin dziennie. Może dlatego dożywają długiego wieku 20 lat, ale pod warunkiem, że są udomowione. Długość życia futrzaków z podwórka waha się od 2 do 8 lat. Rekord długowieczności wśród kotów domowych pobiła kotka o imieniu Creme Puff z Teksasu, która żyła 38 lat i swoje ostatnie tchnienie wydała w 2005 roku. Inny kot w tej samej rodzinie również dożył imponującego wieku 34 lat. Ciąże kotów są zwykle mnogie i liczą średnio 5 kociąt. W rekordowym miocie przyszło na świat 19 młodych, z czego tylko czwórka nie przeżyła. Z kolei najbardziej płodną kocicą była niejaka Dusty z Teksasu, która podczas swojego życia urodziła w sumie 420 kociąt. Do Księgi Rekordów Guinnessa trafił niejaki Stewie z Nevady, który był najdłuższym kotem domowym, jaki kiedykolwiek żył. Mierzył 123 cm. Natomiast najmniejszy kotek na świecie mierzył 19 centymetrów długości i miał zaledwie 7 centymetrów „wzrostu” już jako dorosły osobnik. Należał do rasy himalajskiej, a mieszkał w stanie Illinois. Co mówi ciało kota? Bardzo wiele informacji można odczytać ze sposobu, w jaki porusza się ogon futrzaka. Uniesiony pionowo wskazuje na dobry nastrój i gotowość do zabawy, machanie ogonem jest oznaką zdenerwowania, zaś kiwanie samym końcem ogona stanowi wyraz zainteresowania. Z kolei napuszony i wyprężony do góry ogon wskazuje na intensywne zaniepokojenie. Spuszczony ogon oznacza niepewność. Gdy kot nie zasypuje swoich odchodów w kuwecie, chce pokazać, że nie boi się kogoś, z kim w danym momencie przebywa. Szpiegowska kariera futrzaka Zwinność kotów postanowiła wykorzystać CIA. Agenci wpadli na pomysł, aby w ciele kotów instalować sprzęt nasłuchowy. Następnie futrzaki miały być wypuszczane w terenie, w którym znajdują się obserwowani. Ci ostatni, nie zwracając uwagi na wałęsające się obok koty, przekazywaliby sobie tajne informacje na wagę złota. Projekt „Acoustic Kitty” wystartował w latach 60. Weterynarz wszczepił w uszy zwierzęcia mikrofony, w głowę przekaźnik radiowy oraz drut antenowy wzdłuż pleców. Kotek miał być następnie wypuszczony w rejonie budynków ambasady radzieckiej przy Wisconsin Ave w Waszyngtonie, by nagrać rozmowę dwóch podejrzanych. Niestety podczas przebiegania przez ulicę naszpikowane wywiadowczą aparaturą zwierzę potrąciła taksówka i kotek zmarł na miejscu. Inne źródła podają, że nie doszło do żadnego wypadku, natomiast cały projekt został zarzucony w 1967 roku ze względu na trudności w tresurze kota, który nie chciał iść we wskazane miejsca. Sprzęt został usunięty z jego ciała i pozwolono mu wieść normalne kocie życie. Całe przedsięwzięcie pochłonęło kilka dobrych milionów dolarów, nie przynosząc żadnych rezultatów. Informacje o nim ujawniono w 2001 roku, gdy CIA odtajniła część dokumentów. Astrocat Kotami zainteresowała się również francuska astronautyka. Francja postanowiła wystrzelić dachowca w kosmos. Wyselekcjonowano 14 samic ze względu na ich spokojniejszy temperament w porównaniu do kocurów. Kotki przez osiem tygodni poddawane były treningowi. Nie nadano im imion, by naukowcy nie przywiązali się do nich. Ostatecznie wybrano samicę oznaczoną symbolem C341, którą 18 października 1963 roku wystrzelono w przestrzeń kosmiczną. Suborbitalny lot trwał 13 minut. Kotka przeżyła. Do jej ciała przyczepiono elektrody, które monitorowały, co dzieje się z nią podczas lotu. Po szczęśliwym lądowaniu prasa zaczęła nazywać ją kotem Felix, co ostatecznie zmodyfikowano do żeńskiej wersji Felicette. Długo nie cieszyła się z sukcesu, bo po dwóch miesiącach uśpiono ją, by wykorzystać jej mózg do celów naukowych. Felicette doczekała się pomnika we Francji jako pierwszy kot w kosmosie. Sławne koty Kotki Towser ze szkockiej gorzelni również wzniesiono pomnik. Żyła w latach 1963 do 1987 i tak przykładnie wywiązywała się ze swoich obowiązków myszołapa, że trafiła z tego powodu do Księgi Rekordów Guinnessa. Obliczono, że w ciągu swojego życia złapała prawie 30 tysięcy myszy. Na etykiecie likieru, który produkuje gorzelnia, widnieje odcisk łapki Towser. Jeszcze większych zaszczytów dostąpił rudy mruczek o imieniu Stubbs, który pełnił funkcję burmistrza miasteczka na Alasce. Stubbs objął urząd kilka miesięcy po narodzinach w 1997 roku i sprawował go aż do śmierci w 2017 roku. Funkcja była honorowa, ponieważ w miejscowości Talkeetna posada burmistrza tak naprawdę nie istniała. Mieszkańcy byli bardzo zadowoleni z rządów Stubbsa, ponieważ codziennie przyciągał kilkudziesięciu turystów. Oprócz tego zaszczytną posadę sprawuje kot Larry, który jest naczelnym myszołapem gabinetu brytyjskiego premiera i urzęduje pod słynnym adresem 10 Downing Street w Londynie, gdzie mieści się oficjalna rezydencja szefów rządu w Anglii. Niestety Larry najbardziej lubi spać i nie jest skory do łapania myszy, stąd przez prasę został okrzyknięty Leniwym Larrym. Funkcję sprawuje prawdopodobnie od 2011 roku. W sumie to stanowisko jest piastowane przez koty od 1924 roku. Biały Dom też miał swojego mruczka. W 1991 roku przygarnęła go Chelsea Clinton po tym, jak wskoczył jej na kolana w domu nauczycielki gry na pianinie. Socks niestety nie przepadał za psem Buddy, który również mieszkał z rodziną prezydencką. Dlatego, gdy w 2001 Bill Clinton opuszczał urząd, Socks pozostał w Białym Domu. Dożył sędziwego wieku 20 lat. Z kolei kot Chester został w 1975 roku współautorem pracy naukowej o właściwościach izotopu helu. Doszło do tego po tym, jak czasopismo nie zgodziło się na publikację tekstu podpisanego jednym nazwiskiem, skoro praca napisana była w liczbie mnogiej. Dlatego profesor Jack Hetherington dopisał jako autora swojego czworonożnego pupila. Do Księgi Rekordów Guinnessa trafił Blackie, najbogatszy kot świata, po tym jak jego właściciel, brytyjski handlarz antykami, zapisał mu w spadku cały swój majątek wart 7 milionów funtów. Felinoterapia Niektóre źródła podają, że koty mogą skutecznie niwelować ból. Ich ujemnie najonizowana sierść ma ponoć neutralizować chore miejsca na ciele, które mają dodatnią jonizację. Ponadto zaobserwowano dobroczynny wpływ felinoterapii, czyli terapii kotem, na dzieci cierpiące na autyzm. Okazuje się, że cichym, introwertycznym z natury kotom lepiej udaje się nawiązać kontakt z autystycznym dzieckiem niż hałaśliwemu, skaczącemu psu. W historii służby zdrowia szczególnie zapisał się pewien futrzak o imieniu Oskar. Zasłynął tym, że potrafi przeczuć, iż ktoś niedługo umrze. Niezwykły kot mieszka w domu opieki dla seniorów w Providence w Rhode Island. Zaobserwowano, że gdy Oskar kładzie się przy pacjencie, po kilku godzinach ta osoba umiera. Personel placówki, widząc kota na łóżku danego podopiecznego kliniki, zawiadamia jego rodzinę, by przyjechali na ostatnie pożegnanie. Oskar przewidział śmierć około stu osób i podobno nigdy się nie pomylił. Do tej pory nie udało się znaleźć wytłumaczenia dla wyjątkowych zdolności tego kota. Niektórzy twierdzą, że Oskar swoim wrażliwym zmysłem powonienia wyczuwa zapach związków chemicznych, które emituje organizm w stanie agonalnym. Emilia Sadaj
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama